Powrotów nie będzie
Francuskie władze przystąpiły do likwidacji dzikich obozów założonych przez migrantów na obrzeżach Paryża. Działania podjęto tuż po ogłoszeniu zaostrzenia polityki dotyczącej przyjmowania migrantów. Usunięto już 1,6 tys. mieszkańców obozowisk założonych między Paryżem a Saint-Denis, a ewakuacja była największą operacją tego rodzaju we Francji. Wzięło w niej udział 600 policjantów i pracowników służb socjalnych. Wkrótce ma być ewakuowany m.in. obóz założony w podparyskim Porte d’Aubervilliers, gdzie znajduje się ok. 3 tys. osób.
Reklama
Od czasu zamknięcia obozu dla migrantów w Calais w 2016 r. coraz więcej uchodźców przenosi się do Paryża. Mimo likwidacji koczowisk wciąż pojawiały się nowe – w innych miejscach, a nawet... w tych samych. Tym razem powrotów ma nie być, dawne tereny obozów będą patrolowane. Reforma migracyjna, zaprezentowana przez premiera Édouarda Philippe’a, już jest krytykowana – zarówno na lewicy, jak i na prawicy. Jest forsowana ze względu na obawy przed ponownym kryzysem – przysporzył on już wyborców partiom populistycznym: 58 proc. Francuzów negatywnie ocenia dziś skutki imigracji. Prefekt francuskiej policji Didier Lallement podkreślił, że rząd chce uporządkować sprawę imigrantów, która wymknęła się spod kontroli. Przewiduje się m.in. preferencyjny program wiz dla osób o kwalifikacjach zawodowych poszukiwanych we Francji. Ich kwoty co rok będzie wskazywał parlament.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Julian Kostrzewa
* * *
Techniczny Orban
Rumunia skręca na prawo. Parlament udzielił wotum zaufania nowemu rządowi, na którego czele stanął Ludovic Orban, lider Partii Narodowo-Liberalnej (PNL). Centrowe i centroprawicowe ugrupowania parlamentarne poparły gabinet, choć formalnie nie utworzyły koalicji. Powołanie gabinetu zakończyło trwający od 26 sierpnia br. kryzys polityczny, rozpoczęty rozpadem lewicowej koalicji rządzącej. Nie oznacza to jednak stabilizacji politycznej. Nowy rząd będzie miał charakter techniczny. Z tego powodu liczy 18 członków (wobec dotychczasowych 28), a jego program jest bardzo ograniczony i skupiony na wyborach parlamentarnych, planowanych za rok.
Nowy szef rządu wywodzi się z mniejszości węgierskiej w Rumunii, co tłumaczy, dlaczego ma takie nazwisko jak premier Węgier. Z partii Orbana wywodzi się też prezydent Rumunii Klaus Iohannis. Taki układ gwarantuje harmonijną współpracę ośrodków władzy i zwiększa szansę głowy państwa na reelekcję.
wd
* * *
Mają prawo
Reklama
Masowe demonstracje w Iraku, które rozpoczęły się w październiku, to efekt społecznego wzburzenia wywołanego m.in. biedą, bezrobociem oraz nieregularnymi dostawami prądu i wody pitnej. Polityków i władze obwinia się o chroniczną korupcję. Śmierć poniosło ponad 260 osób, ponad 11 tys. zostało rannych. Demonstracje nasilają się mimo apelu premiera Iraku Adila Abd al-Mahdiego o ich zakończenie. Prawo Irakijczyków do zrzeszania się i protestowania powinno być przestrzegane – oświadczyła w imieniu państw Unii Europejskiej szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini. UE potępiła nadmierne użycie siły przez irackie władze, które do starć z demonstrantami używają ostrej amunicji.
wd
* * *
30 lat więzienia
Międzynarodowy Trybunał Karny z siedzibą w Hadze skazał Bosco Ntagandę, byłego dowódcę pustoszącej Kongo zbrojnej milicji, na 30 lat pozbawienia wolności za zbrodnie wojenne. 46-letniemu obecnie Ntagandzie, nazywanemu Terminatorem, udowodniono, że w latach 2002-03 dopuścił się w Kongu masakr ludności cywilnej. Ponosi także odpowiedzialność za zabójstwa, gwałty i zmuszanie dzieci do walki z bronią w ręku. Był jednym z głównych dowódców rebelianckiego ugrupowania Patriotyczne Siły Wyzwolenia Konga. On sam uważa się za niewinnego. – Jestem rewolucjonistą, a nie zbrodniarzem – powiedział w ostatnim słowie.
jk
* * *
30 na godzinę
Władze Brukseli chcą, aby od 2021 r. kierowcy poruszali się po mieście z maksymalną prędkością 30 km/h – z wyjątkiem głównych dróg, na których obowiązywałoby ograniczenie prędkości do 50 km/h. Plan ogłosiła Elke Van den Brandt – minister w rządzie regionu Brukseli, która chce z bezpieczeństwa na drogach uczynić priorytet swojej polityki. Ma to być odpowiedź na dużą liczbę wypadków na drogach w stolicy, w szczególności tych, w których poszkodowani są rowerzyści. Miasto zamierza zamontować nowe radary, ulepszyć już istniejące i dwa razy zwiększyć liczbę pracowników w regionalnym centrum kar.
wd
* * *
Nie gotowi
Jak wskazują wyniki sondażu przeprowadzonego przez Centrum Analityczne Jurija Lewady, aż 59 proc. ankietowanych Rosjan opowiada się za zdecydowanymi zmianami, a zdaniem 53 proc., poważne reformy mogą być wprowadzone, jeśli dojdzie do zmiany systemu politycznego. Jak mówi współautor sondażu Andriej Kolesnikow, Rosjanie nie są jednak gotowi na takie kroki. Chęć zmian jest podyktowana potrzebami poprawy warunków socjalnych, wzrostu wysokości pensji i emerytur. I tyle.
jk