Reklama

Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Kielcach

Historia sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Kielcach jest ściśle związana z dziejami parafii na Czarnowie. Monumentalny kościół, wzniesiono na terenie bagiennym, co świadczy dobitnie o tym, jakie jest Boże Miłosierdzie - potrafi zbudować wiele nawet tam, gdzie wydawałoby się, na nic nie ma nadziei...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz prał. Stanisław Sztafrowski jest proboszczem i budowniczym jednego z największych kościołów w Kielcach - miejsca, w którym Miłosierdzie Boże dziś doznaje szczególnej czci.
Zapytany o początki tej parafii i sanktuarium wspomina, że plany utworzenia parafii zrodziły się wiele lat temu. O pozwolenie na tę budowę zabiegał bowiem już bp Jan Jaroszewicz i uzyskał ją jeszcze w 1979 r. Potem sprawy wziął w swoje ręce bp Jan Gurda, usilnie starając się o realizację tego pozwolenia. Znalazł on poparcie u bp. Stanisława Szymeckiego, który postanowił, że trzeba w tej dzielnicy Kielc wybudować kościół.
Ksiądz Prałat, opowiadając o kulisach tej decyzji, nadmienił o jednym, ciekawym szczególe. Poprzednik bp. Szymeckiego, bp Jaroszewicz, w zamian za zgodę na budowę kościoła na Czarnowie, miał podpisać zobowiązanie u władz państwowych, że po jego wybudowaniu zostanie rozebrany kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Kielcach. Bp Szymecki, na żądanie ze strony władz, by wydał taki dekret, miał rzec żartobliwie, iż on nie może "odpowiadać za grzechy swoich poprzedników". W ten sposób kościół Bożego Miłosierdzia nie wymagał takiej "ofiary"...
Początki budowy nie były łatwe. Zgoda na budowę kościoła wcale nie oznaczała, że wszystko było gotowe - wręcz przeciwnie, nie było nawet lokalizacji, a o wiele spraw należało starać się od początku.
Proboszcz parafii wspomina, iż władze były przekonane, że na takim terenie - o charakterze bagiennym - nie uda się postawić kościoła. Ale, jak dziś można się przekonać, było to możliwe dzięki dwóm "opaskom odwadniającym", które na głębokości 7 i 4 metrów odprowadzają nadmiar wody (aż do ul. Piekoszowskiej).
Wykonanie drenażu terenu pochłonęło znaczną część funduszy, przewidzianych na budowę. Na tym terenie zastosowano bowiem tzw. wannowy system budowy kościoła, tzn. że jego fundamenty mają kształt wanny, która jakby "pływa" w bagnie. Ten nowatorski i trudny projekt jest autorstwa znanego i doświadczonego konstruktora z Wybrzeża, który budował już na podłożach o podobnej charakterystyce. Nie ma więc obawy, że kościół może się przechylić w którąś stronę.
Ostatecznym powodem, dla którego kościół i parafia otrzymały wezwanie Bożego Miłosierdzia była jednak nie tyle historia budowy kościoła, lecz encyklika Jana Pawła II o Miłosierdziu Bożym (Dives in misericordia - Bóg, bogaty w miłosierdzie), która została wydana właśnie w tych latach, i w której Ojciec Święty wskazał na niezgłębioną (a dziś szczególnie aktualną) tajemnicę Bożego Miłosierdzia.
A jakie przełożenie ma to wezwanie na duszpasterski wymiar wspólnoty parafialnej? Ks. prał. Sztafrowski mówi, że osiedle Czarnów w sposób szczególny rozumie potrzebę miłosierdzia Boga - w wymiarze i materialnym i duchowym. Dlatego tytuł ten w pełni odpowiada potrzebom wspólnoty. Zresztą społeczność parafii przyjęła ten tytuł z radością, już od początku podejmując kult Miłosierdzia Bożego.
Znalazło to swoje przełożenie m.in. na zaangażowanie parafian w budowę kościoła. Nie mieli oni żadnej pomocy z zewnątrz, lecz znaczna część parafian czynnie i ofiarnie włączyła się w tworzenie świątyni.
Tytuł Bożego Miłosierdzia mobilizował jednak nie tylko w aspekcie materialnym. Wszędzie ludzie odczuwają potrzebę życzliwości, zrozumienia ich problemów, a kiedy to odnajdują - często odpowiadają tym samym. Zmienia się wówczas podejście do problemów związanych z takim przedsięwzięciem. "Życie parafialne otrzymuje zupełnie nowy rys; tworzą się grupy ludzi szczególnie zaangażowanych" - wskazuje Ksiądz Proboszcz.
I choć życia parafialnego nie można ograniczać tylko do takich grup czy osób (bowiem w parafii są także ludzie, którzy nie należą do żadnych grup), to one w dużej mierze sprawiają, że parafia tak dobrze funkcjonuje.
Na przykładzie tej parafii widać, jak szybko powstaje wspólnota, która się wzajemnie wspiera. Miernikiem żywotności parafii są dwa wymiary: życie sakramentalne wiernych oraz powołania, jakie rodzą się w danej wspólnocie. W parafii, w niedzielnej Liturgii, czynnie uczestniczy ok. 40% wiernych. Parafianie licznie biorą udział w rekolekcjach adwentowych i wielkopostnych oraz w nabożeństwach różańcowych.
Jest też wiele powołań, szczególnie zakonnych, jako że zasadnicza część parafii to tereny, które wcześniej należały do parafii Podwyższenia Krzyża Świętego i parafii Karczówka. Jest więc kilkunastu salezjan oraz kilku pallotynów, a także przedstawiciel zakonu karmelitów bosych i ksiądz diecezjalny. Są też dwie siostry zakonne, z których jedna przebywa obecnie na misjach, oraz kleryk, studiujący na I roku w Seminarium kieleckim.
Wspólnota parafialna ma niejedną sposobność do pogłębiania swego życia religijnego. Wśród dodatkowych nabożeństw, w jakich wierni mają okazję uczestniczyć, jest przede wszystkim Koronka do Miłosierdzia Bożego, odmawiana w tygodniu o godz. 17.30, a w niedziele po Mszy św. - o godz. 16.00, po której jest adoracja Najświętszego Sakramentu aż do godz. 18.00. Ponadto, w każdy pierwszy piątek miesiąca, o godz. 15.00, odprawiana jest Godzina Bożego Miłosierdzia, a w każde z nabożeństw jest włączana modlitwa do Bożego Miłosierdzia.
Dla Księdza Proboszcza, który nie zna pojęcia "dzień wolny", nieocenioną pomocą są księża wikariusze - dziś jest ich sześciu: ks. Z. Abramowicz, ks. J. Breszka, ks. P. Florczyk, ks. C. Parkita, ks. W. Świątek, ks. W. Wrzesień.
Co jednak było powodem, że obecny Proboszcz parafii zabiegał o to, by kościół stał się sanktuarium diecezjalnym? W rozmowie Ksiądz Prałat zdradził nam, że było to nie tylko jego osobiste pragnienie; podobne nosił w sercu bp Kazimierz Ryczan. Dlatego na prośbę o ogłoszenie kościoła sanktuarium Bożego Miłosierdzia, Ksiądz Biskup bez słowa zapisał termin w kalendarzu i zrealizował wszystko 5 listopada 2001 r., osobiście ogłaszając ten kościół diecezjalnym sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
Dziś to sanktuarium jest jednym z miejsc, w których cześć Bożemu Miłosierdziu oddawana jest w sposób szczególny. Organizowane są comiesięczne dni skupienia dla osób z terenu Kielc i okolic. Prowadzi je ksiądz z Krakowa, z sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. W programie jest zawsze adoracja, Koronka do Miłosierdzia Bożego, konferencja, Msza św., Różaniec i Godzina Miłosierdzia.
Szczególnym momentem dla kieleckiego sanktuarium Bożego Miłosierdzia będzie niedziela 27 kwietnia. Uroczystość, w której wezmą udział księża dziekani, kustosze sanktuariów oraz zaproszeni księża, będzie początkiem przygotowań Kielc i całej diecezji do wielkiego aktu oddania Bożemu Miłosierdziu, który będzie miał miejsce 24 maja (sobota) w Krakowie, pod przewodnictwem bp. Kazimierza Ryczana.
Zaproszeniem Księdza Proboszcza na początek przygotowań do tego ważnego aktu objęci są więc wszyscy, w tym: pracownicy Kurii Diecezjalnej i Wyższego Seminarium Duchownego, siostry zakonne, wierni z Kielc i okolic oraz wszyscy ci, którym czas pozwoli na uczestnictwo w tym wyjątkowym wydarzeniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

0 -1
2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

Adobe Stock

Więcej ...

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

Więcej ...

Wielkanoc prawosławnych i wiernych innych obrządków wschodnich

2024-05-05 10:04

Piotr Drzewiecki

Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich rozpoczęli w niedzielę obchody Świąt Wielkanocnych, które w tym roku przypadają u nich pięć tygodni później niż u katolików.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

Wiara

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki...

Wiara

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki...

To święty również na dzisiaj

To święty również na dzisiaj

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...