Reklama
28 stycznia w amfiteatrze kościoła parafialnego pod wezwaniem
św. Franciszka z Asyżu odbył się koncert jedności z misją w Gabonie.
Gwiazdą wieczoru był zespół wokalno - instrumentalny Wyższego Seminarium
Duchownego Braci Mniejszych Kapucynów "Czarne Fasolki".
Zapewne - Drogi Czytelniku - zadasz pytanie: skąd takie
zestawienie? Kapucyński zespół i misje w Gabonie? To zestawienie
ma swoją historię. Dnia 12 czerwca 2000 r., w przeddzień zakończenia
Misji Jubileuszowych w parafii Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi
Panny na Poczekajce dwaj bracia kapucyni z prowincji warszawskiej
br. Jerzy Siedlecki i br. Jarosław Antoniak otrzymali z rąk abp.
Basila Mve Engone z Gabonu krzyże misyjne jako znak ich powołania
do służby Kościołowi afrykańskiemu. Dnia 2 sierpnia ubiegłego roku
bracia rozpoczęli pracę w Gabonie w parafii Essasa. W związku z ich
obecnością w Afryce współbracia z Lublina poprzez koncert misyjny
chcieli dać wyraz jedności z misjonarzami.
Zespół "Czarne Fasolki" ma już niewątpliwie swoją bogatą
historię, na koncie której posiada wiele udanych koncertów. Muzycy
tej kapucyńskiej kapeli są twórcami swoistego nurtu franciszkańskiej
muzyki alternatywnej. Przebywanie w ich "muzykującej obecności" napawa
franciszkową radością zapisaną w nutach. Ich muzykowanie jest interpretacją
charyzmatu franciszkańskiego za pomocą instrumentów muzycznych i
śpiewu. Obecnie zespól liczy ośmiu braci. Ci bracia rozwijają swoje
talenty pod czujnym okiem i uchem br. Ariusza Małyski.
Koncert jedności z misją gabońską przyniósł zebranym dawkę
prawdziwej muzyki franciszkańskiej, a także pozwolił przyjrzeć się
bliżej pracy misyjnej braci kapucynów w Gabonie. Pomiędzy piosenkami
odczytane zostały fragmenty listów, jakie pisali misjonarze z Afryki.
Dzięki temu licznie zebrani, szczególnie młodzi ludzie, mogli usłyszeć
o smutkach i radościach braci pracujących w Afryce. Do tych pierwszych
należą: trudności klimatyczne, brak dobrego dojazdu do niektórych
wiosek, specyficzna sytuacja afrykańskich rodzin, zarówno materialna
jak, i moralna. Natomiast radość przynosi im praca duszpasterska
oraz prawdziwe franciszkańskie życie braterskie.
Na zakończenie odczytany został list, jaki skierował do
Braci z Kleryckiego Koła Misyjnego oraz do wszystkich przyjaciół
misji w Gabonie br. Jarosław Antoniak, kapucyński misjonarz: Dziękujemy
serdecznie za wszelkie przejawy waszej pamięci wyrażone na różne
sposoby. Inicjatywa kleryckiego zespołu "Czarne fasolki" bardzo nas
ucieszyła, tym bardziej, że przyczyniacie się w ten sposób do propagowania
naszych misji w Afryce. To, co się najbardziej liczy dla wszystkich
misjonarzy, to zastępy ludzi dobrej woli, którzy wspierają misjonarzy
swoją modlitwą, cierpieniem i jeżeli jest to konieczne ofiarami materialnymi.
Ewangelizacja Gabonu rozpoczęła się 150 lat temu, ale jest jeszcze
bardzo wiele do zrobienia. Miejscowe wierzenia są bardzo mocno wymieszane
z wiarą katolicką, poligamia, mały odsetek ludzi żyjących sakramentami,
sekty, bieda ogromnej większości społeczeństwa, to tylko niektóre
problemy tutejszego kościoła. Na domiar złego ten kraj ma niewiele
miejscowych powołań. Obecnie powstaje Wyższe Seminarium Duchowne
w Libreville, ale kandydatów ciągle brakuje. Jeżeli nawet czasami
się zgłaszają, to nie są to powołania zbyt wytrwałe. Jesteśmy coraz
bardziej przekonani, że temu krajowi do podźwignięcia się, potrzebna
jest miłość innych, wyrażona poprzez modlitwę i ofiarę. Dlatego tym
bardziej Wam dziękujemy i zapewniamy o naszej wdzięczności.
Niech wołanie Kościoła afrykańskiego o pomoc spotka się
z naszą odpowiedzią wyrażoną poprzez modlitwę i ofiarę. Wszystkim
pragnącym wspomóc misjonarzy w Gabonie podajemy adres:
Serafickie Dzieło Pomocy Misjom
"Misje w Gabonie"
ul. Kapucyńska 4
00-245 Warszawa
Peres Capucins - Essassa
B.P. 2146
Libreville
GABON-AFRYKA
Pomóż w rozwoju naszego portalu