Wniebowstąpienie Pana Jezusa
Fragment Ewangelii:
Mk 16,15-20
"Czterdziestego dnia po swoim zmartwychwstaniu zaprowadził Pan Jezus jedenastu Apostołów do Betanii, a połączywszy się tu z Matką Najmilszą, z niewiastami świętymi i z resztą uczniów swoich, podążył z
całym orszakiem na Górę Oliwną. Dlaczego na tę górę? Dlatego, że u jej stóp rozpoczęła się Męka Pańska owym konaniem strasznym podczas modlitwy; chciał więc Pan okazać, że życie chrześcijanina winno być
przeplatane modlitwą i cierpieniem, i że najpierw trzeba wstąpić na Kalwarię z krzyżem na ramionach, zanim się dostanie na górę Wniebowstąpienia, skąd już wiedzie droga do Syjonu niebieskiego. (...)
Pan Jezus wstąpił do nieba nie według Bóstwa swego, bo jako Bóg nie przestał być w niebie i na każdym miejscu, ale według człowieczeństwa, to jest wstąpił z duszą chwalebną i ciałem uwielbionym. Wstąpił
nie jak Eliasz, wznoszący się na wozie ognistym, nie jak Filip, diakon, niesiony przez Ducha Pańskiego, nie jak Paweł Apostoł, porwany do trzeciego nieba, nie jak dusze Świętych, które Aniołowie prowadzą
do chwały, ale własną mocą, jaką Jego dusza błogosławiona była obdarzona.
A jak wódz zwycięski z chlubą do ojczyzny powraca, tak Pan nasz, zdeptawszy potęgi piekielne i śmierć pokonawszy, z chwałą i tryumfem wstępuje do nieba, a za sobą wiedzie, jakby łupy świetne, dusze
sprawiedliwych Starego Testamentu, począwszy od ojca rodu ludzkiego Adama, aż do łotra, nawróconego na krzyżu. (...) Wstąpił i dla nas, aby nam otworzyć niebo, dla grzechów zamknięte i dla wybranych swoich
miejsce przygotować, bo gdzie Mistrz jest, tam będą i słudzy Jego. Wstąpił dla nas, aby zesłać Ducha Świętego, Pocieszyciela i Nauczyciela naszego, który oświecił Apostołów, ubogacił Kościół święty łaskami
i przemienił wkrótce świat cały. Wstąpił dla nas, aby w nas utwierdzić nadzieję przyszłej chwały i dać nam pewną rękojmię, że i my kiedyś posiądziemy dziedzictwo niebieskie, jeżeli na to zasłużymy. Wstąpił
wreszcie i dla nas, aby serca nasze od tych znikomych rzeczy oderwać, a ku pożądaniu dóbr wiekuistych skierować, byśmy żyli niepokalani na świecie i z tej ziemi, jakby z więzienia, ustawicznie za Panem
Bogiem naszym wzdychali. (...)
Pan Jezus siedząc po prawicy Ojca, spełnia zarazem urząd naszego Arcykapłana i Pośrednika. On ofiarował się raz na krzyżu za grzechy świata; potrzeba było jednak, aby skutki tej ofiary dostawały się
wszystkim pokoleniom i wiekom w udziale, bo człowiek i po dokonaniu odkupienia nie przestał być istotą słabą, nędzną i grzeszną. Otóż Pan Jezus nie tylko ustanowił Ofiarę bezkrwawą, w której nam przyswaja
owoce ofiary krzyżowej i daje najdoskonalszy środek uwielbienia, dziękczynienia, przebłagania i ubłagania Ojca Niebieskiego, bo sam to za nas i z nami czyni, ale ofiaruje się tam ciągle na tronie chwały,
a przedstawiając Ojcu Niebieskiemu swe rany, jedna nam Jego miłosierdzie i łaskę. (...)
Panie oderwij serce moje od ziemi i rozpal je pragnieniem rzeczy niebieskich, zachowaj mnie od oziębłości i lenistwa, abym nie stanął kiedyś przed Tobą z próżnymi rękami, lub co gorsza z grzechami
nie odpokutowanymi, ale usłyszał od Ciebie te słowa pocieszające: Sługo dobry i wierny, wejdź do radości Pana Twego.
(Bł. Józef Sebastian Pelczar, Jezus Chrystus wzorem i mistrzem kapłana, t. 4, cz. 2, Przemyśl 1911, s. 75-76, 78-80, 85)
Pomóż w rozwoju naszego portalu