Zdaniem Yana Lianke, chińska rzeczywistość wymaga nowego sposobu jej opisywania. Proponuje więc mitorealizm, podobny do języka Kafki i Márqueza ze Stu lat samotności, który pomaga zbudować obraz Eksplozji: sporego miasta – szybko przekształconego z niewielkiej wioski – z licznymi fabrykami, wielkim lotniskiem, stukilometrową linią metra i drapaczami chmur. Sukces niekoniecznie jest wynikiem ciężkiej pracy lub szczęścia. Handluje się stanowiskami, okrada pociągi, przekupuje ludzi i dba tylko o własne interesy. Taka jest Eksplozja, takie są Chiny. Pędzą w szaleńczym tempie, starając się w jak najkrótszym czasie osiągnąć to, co innym zajęło dwa stulecia. Liczą się cele uświęcające środki. Władza i pieniądze opętały dusze półtora miliarda ludzi zamieszkujących Chiny, co sprawiło, że regularnie dochodzi w tym kraju do przerażających wydarzeń.
Pomóż w rozwoju naszego portalu