Reklama

Okruchy dziwnego czasu

Pixabay.com

Człowiek zawsze zaskakująco szybko się przyzwyczaja do nowych warunków, prawo życia zawsze zwycięży.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W brytyjskim tygodniku The Spectator – uchodzącym, jak na brytyjskie warunki, za konserwatywny – w tekstach kilku autorów odnajduję sformułowanie: „W czasach spokoju, w epoce BC (before corona – przed koroną) zwykle...”. To gra słów, bo tradycyjnie skrót BC oznaczał before Christ – przed Chrystusem. Rozumiem poczucie wyjątkowości, ale wydaje mi się to jednak grubą przesadą, a wręcz dowodem na pychę współczesnych. I jakimś bolesnym dowodem na brak wrażliwości wobec chrześcijan.

Obchodzę okoliczne kościoły, a jest ich w zasięgu półgodzinnego marszu aż pięć. To ludna dzielnica.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na drzwiach kartki – do niedawna jeszcze ograniczenie uczestników Mszy św. do pięciu osób i dyspensa od biskupa na absencję. Zastanawiam się, jak będzie wyglądał powrót do normalności w Kościele. Czy ta wymuszona przerwa sprawi, że się nawrócimy? Docenimy, że tkanka naszej wspólnoty jest wciąż żywa, że mamy biskupów i księży przejętych swoimi zadaniami? Czy też nastąpi, co też jest możliwe, pogłębienie laicyzacji – bo dwumiesięczna lub dłuższa przerwa w praktykach religijnych wejdzie w nawyk?

Z pokoju dzieci dochodzą odgłosy zabaw. Odnotowuję trzy. Pierwsza polega na naśladowaniu lektora telewizyjnego, który donosi o aktualnej liczbie zachorowań na COVID-19 i wysiłkach służby zdrowia oraz służb państwowych, by opanować epidemię. Druga – na budowaniu z klocków szpitala, który będzie leczył lalki i misie, gdyby się nieszczęśliwie zaraziły. Trzecia daje nadzieję – to spisywanie rzeczy, które będą zrobione, gdy to wszystko się skończy. Wśród nich: piknik na leśnej polanie, wspólna duża wyprawa na lody, zabawa w berka. Ten ostatni zestaw daje nadzieję, że świat pozostaje normalny.

Jeszcze jedno podsłuchanie z pokoju dzieci. Trwa internetowa lekcja. Pani nauczycielka tłumaczy zadanie z podręcznika polegające na ułożeniu w wielkanocnym koszyczku produktów: chleba, jajka, soli i kiełbaski. Nagle jedno dziecko się włącza i mówi smutno: „Proszę pani, ale ja nie wiem, co jest w takim koszyczku, bo my Wielkanocy nie obchodzimy”. Nauczycielka odpowiada: „Nie martw się, dzięki temu zadaniu dowiesz się, na czym polega ten zwyczaj”. Nie wiem, czy było to dziecko imigrantów czy z rodziny już tak zlaicyzowanej, że odrzuciła nawet świąteczny obyczaj. Obie sytuacje są możliwe.

Reklama

Tuż po świętach obserwuję, jak życie zwycięża ograniczenia. Coraz tłoczniej na ulicach, coraz mniej przerażenia. Wdrożone reguły dają jakieś, zapewne złudne, poczucie bezpieczeństwa w sklepach. Poluzowanie zakazów, jak np. otwarcie lasów, sugeruje, że najgorsze już za nami. Strach o zdrowie coraz bardziej przechodzi w niepokój o pracę. Człowiek zawsze zaskakująco szybko się przyzwyczaja do nowych warunków, prawo życia zawsze zwycięży. Rośnie presja społeczna na luzowanie „zamrożenia”, bo inaczej – jak słyszę w kolejce po chleb – „nie będziemy mieli z czego żyć, wszystko padnie”. Sporo w tym racji.

W politycznym świecie spór o wybory prezydenckie. W powietrzu latają najbardziej fantastyczne pomysły, np. wydłużenie kadencji obecnego prezydenta o 2 lata. Przy całej mojej sympatii do prezydenta Andrzeja Dudy nie życzę mu tego – umowa społeczna polegająca na wyborze polityka na urząd na umówiony czas to fundament demokracji. Przy tym majstrować nie wolno! Uważam natomiast, że wszelkie działania, oczywiście zgodne z prawem, zmierzające do przeprowadzenia głosowania mimo ograniczeń, warto wesprzeć. Nikt w cywilizowanym świecie nie uznał, że epidemia zawiesza demokrację. Dlaczego mieliby to zrobić Polacy? Zagłosowali Bawarczycy, zagłosowali Koreańczycy w Korei Południowej, zagłosują Amerykanie. My jesteśmy gorsi? Oni umieją to zorganizować, a my nie? Ale opór jest potężny. Siły, których kandydaci nie dali rady w kampanii, uznały anulowanie wyborów za sposób na uniknięcie bolesnej porażki.

Mama raportuje (telefonicznie, przesyłając zdjęcia i filmiki) o postępach prac w rodzinnym ogrodzie. Są tam nie tylko kwiaty, zasadzony jest także warzywniak, wstawione do małej szklarni pomidory, opielone truskawki. Wszystko gotowe na nieustanny napływ wnuków. „Damy radę, bywało gorzej. Wszystko mam, przeczekamy i doczekamy normalności” – mówi. Też w to wierzę. Obyśmy tylko wyszli z tego wszystkiego lepsi.

Podziel się:

Oceń:

0 0
2020-04-28 12:23

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Pięćset plus i zero

Niedziela rzeszowska 25/2022, str. VIII

Tylko ludzie oderwani od rzeczywistości mogą twierdzić, że „500 plus” nie poprawia jakości życia rodzin.

Więcej ...

Patron Dnia: Święty Benedykt Józef Labre, który „użyczył” twarzy Jezusowi

2024-04-16 08:26
Święty Benedykt Józef Labre

Domena publiczna

Święty Benedykt Józef Labre

Mówi się, że jego promieniująca świętością twarz fascynowała ludzi. Jednemu z rzymskich malarzy posłużyła nawet do namalowania oblicza Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 kwietnia wspominamy św. Benedykta Józefa Labre. Beatyfikował go Papież Pius IX w 1860 r., a kanonizował w 1881 r. Leon XIII. Relikwie znajdują się w kościele Santa Maria dei Monti w Rzymie. Jest patronem pielgrzymów i podróżników.

Więcej ...

Ogólnopolskie Sympozjum Warsztaty „Wreszcie żyć – 12 kroków ku pełni życia”

2024-04-16 09:52

Mat.prasowy

Fundacja Dwanaście Kroków zaprasza na Ogólnopolskie Sympozjum Warsztaty „Wreszcie żyć – 12 kroków ku pełni życia” odpowiedzią na współczesne trudności psychiczne i duchowe.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Św. Bernadetta Soubirous

Wiara

Św. Bernadetta Soubirous

Koniec procesu o cud za wstawiennictwem siostry Barbary...

Kościół

Koniec procesu o cud za wstawiennictwem siostry Barbary...

Jezus mówi dziś o głodzie, który zagnieżdża się w...

Wiara

Jezus mówi dziś o głodzie, który zagnieżdża się w...

Jak wybiera się nowego biskupa? - wywiad z kard....

Kościół

Jak wybiera się nowego biskupa? - wywiad z kard....

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Smoleńsk. Niezabliźniona rana

Wiadomości

Smoleńsk. Niezabliźniona rana

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Maryja – Matką s. Faustyny

Wiara

Maryja – Matką s. Faustyny