Ze względu na panującą epidemię obchody 229. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja były skromniejsze. We Mszy św. uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych, mieszkańcy Sandomierza oraz turyści.
Bp Nitkiewicz nawiązał w homilii do przeczytanej Ewangelii, w której Pan Jezus nazywa siebie dobrym pasterzem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Dobry pasterz do tego stopnia kocha owce, że walczy o nie do końca. Nigdy ich nie opuszcza, nie zostawia na pastwę losu, aby uratować siebie. Chrystus dał tego przykład, umierając na krzyżu. Jednocześnie zwyciężając śmierć, zapewnił nam życie wieczne. Prowadzi nas na pastwiska, które będą zawsze zielone, zapewniając pożywienie w obfitości. Bez względu na stan cywilny, kościelny czy pełnione funkcje jesteśmy odpowiedzialni za innych. Każdy jest więc pasterzem: w rodzinie, parafii, diecezji, powiecie, województwie, miejscu pracy. Stąd przykład Chrystusa dobrego pasterza nie odnosi się tylko do biskupów i kapłanów. Każdy tam, gdzie żyje i pracuje, powinien Go naśladować, zaczynając od tego, że ma ukochać swoje owce i pozostać tej miłości wierny – mówił biskup.
Reklama
W dalszej części homilii ordynariusz sandomierski nawiązał do przeżywanej tego dnia 229. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. – Obchodząc dzisiaj rocznicę uchwalenia tej konstytucji, dziękujemy za nią Bogu i składamy cześć wielkim Polakom, którzy to prawo fundamentalne stworzyli, uchwalili, a potem konsekwentnie stawali w jego obronie. Wszyscy oni kierowali się miłością do Ojczyzny, do jej obywateli, wiary, tradycji, dziedzictwa duchowego i materialnego. W imię tej miłości reformatorzy, a zarazem patrioci, chcieli gruntownej naprawy Rzeczpospolitej, aby była wielka. Pragnęli jedności wszystkich stanów królestwa, umocnienia organizmu państwowego i pomyślnego rozwoju kraju. Tamta epoka z końca XVIII wieku była zdecydowanie bardziej dramatyczna niż teraźniejszość, chociaż podobieństw nie brakuje. A w trudnej sytuacji, w nadzwyczajnych okolicznościach, łatwo jest się pogubić, stracić głowę. Wówczas zarówno cnoty, jak i wady stają się jeszcze bardziej widoczne. Dopiero wtedy widać, kto jest pasterzem, a kto najemnikiem – mówi św. Grzegorz Wielki, który musiał stawić czoła i epidemii, i najazdom barbarzyńców – powiedział kaznodzieja.
Na zakończenie bp Nitkiewicz przywołał przykład współczesnych dobrych pasterzy, którzy wyrażają swoją miłość do drugiego człowieka, a zarazem do Ojczyzny w służbie najbardziej potrzebującym. – Nie brakuje na szczęście w Polsce szlachetnych ludzi. Możemy ich śmiało nazwać dobrymi pasterzami, którzy wyrażają swoją miłość do drugiego człowieka, a zarazem do Ojczyzny w całkowitym i bezinteresownym darze z siebie – mówił bp Nitkiewicz.
Dalsza część uroczystości odbyła się na Rynku Starego Miasta.