Reklama

Non omnis moriar...

Niedziela kielecka 18/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

2 maja minęło 20 lat od śmierci ks. Władysława Wójcika. Odszedł nagle, multa nocte, w samotności, na korytarzu Seminarium, ukończywszy 51 lat. Urodził się w Kotkach k. Buska w 1932 r. Podczas wojny ukończył szkołę powszechną w Kotkach, potem liceum w Busku i Kielcach. Po maturze wstąpił do WSD w Kielcach. Święcenia otrzymał w 1955 r. W latach 1955-1960 studiował na Wydziale Nauk Humanistycznych KUL uzyskując stopień magistra filologii klasycznej.
Po studiach rozpoczął wykłady w Seminarium i prowadził je 23 lata, aż do śmierci. Od 1963 r. był ceremoniarzem biskupim, od 1971 r., także do końca życia - przewodniczącym sekcji filologicznej przy Komisji Episkopatu ds. Nauki; organizował spotkania wykładowców i prelekcje. Pomimo ogromu obowiązków (pod koniec uczył 18 godz. tygodniowo) w wolnych chwilach systematycznie pracował także naukowo. Prowadził badania nad estetyką u Plutarcha, miał to być temat jego pracy doktorskiej. Przygotował w maszynopisie teksty do nauczania łaciny na podstawie podręczników M. Lavency´ego. Do przyjaciela ze studiów ks. prof. H. Wójtowicza pisał: "Czuję, jak mi się antyk zacieśnia do form koniugacyjnych i wyjątków trzeciej deklinacji. Starałem się przed tym bronić siebie i swoich uczniów, i w tym celu, co jakiś czas poświęcałem jedną godzinę na wykład jakiegoś zagadnienia z kultury ogólnej czy literatury" (20 VI 1961). Chciał ograniczyć prace społeczne, aby więcej czasu poświęcić nauce, ale nieubłagana śmierć przerwała wszystkie, tak gorliwie i sumiennie spełniane obowiązki.
W pamięci prawie trzydziestu roczników księży pozostał przede wszystkim jako wykładowca. Wspominają go ci, którzy lubili język łaciński, jak i ci, którym jego nauka przychodziła trudniej. Nie sposób zapomnieć pełnych emocji chwil przed wykładem. Profesor spóźniał się regularnie 10 minut, by o tyleż minut wykład przedłużyć. Szedł równym krokiem, z podręcznikiem w ręce; wchodził, rzucał okiem na tablicę, gdzie musiała być wypisana rzymska data, odmawiał Pater noster i siadał. Napięcie rosło, gdy przeglądał bez słowa swoje notatki, przygotowując listę do odpytywania. Pytał po kilku alumnów - sumiennie, dokładnie, powoli. Nigdy nie mówił oceny, choć po sposobie, w jaki kończył pytanie, można się jej było domyśleć. Podsumowanie: "Ech, niechże się pan uczy!", należało do łagodniejszych. Najgorzej było, gdy odchodził bez słowa.
Te zajęcia budziły grozę, ale ks. Wójcik był przez alumnów bardzo lubiany. Zapraszany na wycieczki, był przemiłym towarzyszem spotkań. W ogrodzie, po kolacji, stał i patrzył z uśmiechem na rozgrywki sportowe. W jego mieszkaniu alumni mogli obejrzeć niekiedy film, albo mecz, gdy nie pozwalał na to regulamin. Doskonale połączył w sobie dwie rzymskie cechy: disciplina i humanitas. Jedna nie przeczyła drugiej.
1 maja 1983 r. była niedziela. Rok III przygotowywał czytankę Katon o starości wg Cycerona na poniedziałkowe zajęcia. Zajęcia się nie odbyły. Na obiedzie, w przeszywającej ciszy, jakiej nie było w żaden dzień skupienia, rektor podał oficjalny komunikat o śmierci ks. Wójcika. 4 maja, po Mszy św., w kościele seminaryjnym trumnę z ciałem przeniesiono do katedry. Słowo pożegnania wygłosił jego kolega ze studiów, bp R. Andrzejewski z Włocławka. Nazajutrz odbył się pogrzeb w rodzinnej Janinie. Przewodniczył mu bp E. Materski z Radomia, homilię wygłosił bp M. Jaworski, ostatnie słowo - ks. H. Wójtowicz.
Ks. Władysław Wójcik, filolog, profesor, wychowawca, anima candida - jak nazwał go jeden z mówców - spoczął w rodzinnym grobowcu, na którym wypisano słowa z XXX Ody Horacego: "Non omnis moriar multaque pars mei vitabit...".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Więcej ...

Monte Cassino – rozpoczęły się uroczystości upamiętnienia 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino

2024-05-14 10:27

Włodzimierz Rędzioch

80 lat temu, 17 stycznia 1944 r. rozpoczęła się bitwa o Monte Cassino. W największej batalii frontu włoskiego walczyli żołnierze dziesięciu narodowości. Rankiem, 15 lutego 1944 r. 255 „latających fortec” zrzuciło na Monte Cassino ponad 350 ton bomb burzących, które sprawiły, że klasztoru został zamieniony w ruinę. Po zniszczeniu klasztoru wojska alianckie próbowały zdobyć punkty oporu znajdujące się w mieście Cassino a następnie samo wzgórze Monte Cassino.

Więcej ...

Franciszek: liczy się tylko miłość

2024-05-15 10:30

PAP/EPA/Riccardo Antimiani

„Chrześcijańska miłość obejmuje to, co nie jest urocze, oferuje przebaczenie, błogosławi tych, którzy przeklinają. Jest to miłość tak śmiała, że zdaje się prawie niemożliwa, a jednak jest jedyną rzeczą, która po nas pozostanie. Jest to «ciasna brama», przez którą musimy przejść, aby wejść do Królestwa Bożego” - mówił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Swoją katechezę Ojciec Święty poświęcił teologalnej cnocie miłości.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Jej imię znaczy mądrość

Święci i błogosławieni

Jej imię znaczy mądrość

Jezus modli się o jedność swoich uczniów na wzór...

Wiara

Jezus modli się o jedność swoich uczniów na wzór...

#PodcastUmajony (odcinek 15.): Skończ z Nią!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 15.): Skończ z Nią!

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie