Gnostycyzm (od greckiego słowa gnosis – poznanie, wiedza) był filozoficznym prądem duchowym bardzo rozpowszechnionym w basenie Morza Śródziemnego w wiekach II i III. Nie jest łatwo przedstawić cechy charakterystyczne gnostycyzmu. Dzisiaj znamy go lepiej dzięki odnalezieniu po II wojnie światowej, w miejscowości Nag Hammadi (Górny Egipt), całej, nienaruszonej biblioteki gnostyckiej, zawierającej dzieła napisane w języku koptyjskim.
Gnostycy uważali tajemne, rzekomo objawione im poznanie za cel ich religijności. Przedmiotem tego poznania był świat duchowy. Według nich, dusza, mająca pierwiastek Boski, z powodu jakiegoś dziwnego przewinienia, które się dokonało w czasie poprzedzającym historię, została zamknięta w grzesznym i złym ciele, w materii – w dziele złego ducha. Ta właśnie tajemna wiedza – gnoza – miała umożliwić tym, którzy ją posiedli, uwolnienie duszy z więzienia materii, czyli dać jej zbawienie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niektóre nauki gnostyków
Reklama
Według gnostyków, istnieją trzy kategorie osób. Do pierwszej należą ludzie tzw. duchowi. Mają oni Boskiego ducha, a więc gnozę, poznanie tajemnic, które nie są dostępne dla zwykłych chrześcijan; „duchowi” przeznaczeni są z góry do osiągnięcia zbawienia. Drugą kategorię stanowią ludzie „materialni”, których przeznaczeniem jest potępienie. Trzecia grupa – znajdująca się między wymienionymi dwiema – to tzw. psychicy (od greckiego rzeczownika psyché – dusza), obdarzeni rozumną duszą. Mają oni możliwość wyboru między dobrem a złem, między zbawieniem a potępieniem.
Według gnostyków, Odkupiciel przyszedł nie tyle po to, by zbawić ludzkość, ile raczej po to, by objawić wybrańcom („duchowym”) zbawczą gnozę, która budzi z uśpienia ich pogrążone w materii sumienia. Z tego więc powodu nie ma potrzeby, by posiadał on prawdziwe (materialne) ciało, które – będąc materią – byłoby złe i grzeszne. Jego wcielenie jest więc uważane przez gnostyków za pozorne, a nie rzeczywiste (chodzi tu o tzw. doketyzm, od greckiego słowa dokein – wydawać się, być pozornym).
Gnostycy uważali ponadto, że objawiona prawda jest przekazywana prywatnie wewnątrz grup ludzi z góry przeznaczonych (predestynowanych) do zbawienia, a nie przez publiczne nauczanie hierarchii kościelnej, która jest depozytariuszem, stróżem Tradycji apostolskiej.
Według niektórych gnostyków, szczególnie Marcjona z Synopy nad Morzem Czarnym, należy odrzucić Stary Testament, gdyż objawiło się w nim bóstwo, które stworzyło materię, stworzyło zło; ukazało się bóstwo zawzięte, żądne krwi, nakazujące Izraelitom mordować niemiłosiernie całe narody innowierców. Marcjon utożsamił to starotestamentalne bóstwo z Demiurgiem – stwórcą złego, materialnego świata.
Pierwszym wielkim pismem, którego autor przeciwstawia się gnozie, jest dzieło Przeciw herezjom św. Ireneusza z Lyonu w Galii (ok. 140-200 r.).
Święty Ireneusz z Lyonu
Reklama
Święty Ireneusz pochodził z Azji Mniejszej (dzisiejsza Turcja), gdzie w młodości miał styczność ze św. Polikarpem, biskupem Smyrny – uczniem św. Jana Apostoła. Mało wiemy o życiu św. Ireneusza. Spotykamy go w Lyonie w Galii (dzisiejsza Francja) w 177 r., w czasach prześladowania chrześcijan na tamtym obszarze, podczas którego poniósł męczeństwo św. Potyn, ówczesny biskup Lyonu. Wówczas to właśnie św. Ireneusz został jego następcą i zaczął gorliwie zwalczać błędne twierdzenia gnostyków.
Główne dzieło św. Ireneusza, które on sam tytułuje: Odrzucenie i obalenie fałszywej gnozy, jest obiegowo znane pod skróconą nazwą Przeciw herezjom. Składa się ono z pięciu ksiąg i już w tytule zawiera zaprogramowaną walkę z fałszywymi doktrynami gnozy. Dzieło to przedstawia także prawdziwą gnozę i naukę Kościoła, której gwarantem jest Tradycja dogmatyczna przekazana przez Apostołów za pośrednictwem pochodzących od nich biskupów.
Pierwsze dwie księgi dzieła ukazują różne prądy gnostyckie, trzy pozostałe natomiast wykładają prawowierną naukę Kościoła otrzymaną od Jezusa Chrystusa za pośrednictwem Apostołów. Nauka ta opiera się na następujących, zasadniczych prawdach: 1) oba Testamenty, Stary i Nowy, mają nie dwóch, lecz jednego i tego samego autora – Boga, który jako wspaniały wychowawca prowadził upadłego przez grzech pierworodny człowieka ku zbawieniu przyniesionemu przez Jezusa Chrystusa; 2) człowiek ma wolną wolę, a nauczanie chrześcijańskie nie zna predestynacji ku potępieniu, lecz skierowane jest do wszystkich ludzi; 3) gwarantami prawd wiary chrześcijańskiej są biskupi – kontynuatorzy dzieła Apostołów i depozytariusze Tradycji otrzymanej bezpośrednio od Jezusa Chrystusa.
Reklama
Tego rodzaju argumentacją św. Ireneusz nie tylko odrzucał poglądy gnostyków, ale też wypracował system teologiczny, który zmierzał do przedstawienia całych dziejów zbawienia. Ukazuje on historię ludzkości w dwóch jej zasadniczych momentach: przed grzechem pierworodnym i po nim, kiedy to Bóg mądrze i z miłością poprowadził człowieka aż do nadejścia Chrystusa, który jest nowym Adamem, scalającym w sobie całe ludzkie dzieje.
Syntetyczny wykład nauki chrześcijańskiej znajdujemy w innym dziele św. Ireneusza, zatytułowanym Ukazanie przepowiadania apostolskiego. Przedstawione w nim chrześcijaństwo wypływa ze zbawczego planu odkupienia, który objawił się w dziejach ludzkości dzięki Chrystusowi. Nakazał On Apostołom, aby – wiedzeni Duchem Świętym – przekazali tę naukę wszystkim narodom.
Święty Ireneusz jest ostatnim wielkim przedstawicielem tradycji teologicznej Azji Mniejszej, o czym świadczy chociażby fakt, że podziela z nią jeszcze tzw. millenaryzm, zgodnie z którym koniec świata miałby być poprzedzony królestwem Chrystusa, który przez 1000 lat miałby panować na Syjonie ze zmartwychwstałymi sprawiedliwymi. Po upływie zaś tego czasu miałyby nastąpić dopiero powszechne zmartwychwstanie i Sąd Ostateczny. Pogląd ten, który jeszcze w czasach św. Ireneusza był hipotezą dogmatyczną, został później odrzucony przez Kościół.
O. prof. dr hab. Bazyli Degórski,
paulin, prokurator generalny przy Stolicy Apostolskiej Zakonu św. Pawła I Pustelnika; profesor patrologii i teologii dogmatycznej na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu w Rzymie