Wśród całej zabudowy Lublina szczególne miejsce zajmują katolickie świątynie. Opisywali je autorzy rozmaitych przewodników, pisarze i poeci. Ich opisy zebrane razem mogłyby stanowić interesującą księgę
pamiątkową. Innego rodzaju trud gromadzenia tekstów podjął Waldemar Michalski - autor kilku tomików poetyckich, miłośnik książki, redaktor Akcentu - czasopisma poświęconego literaturze i sztuce, wydawanego
w Lublinie. W ciągu kilkunastu lat poszukiwał on i gromadził utwory poetyckie o Lublinie, które niedawno ukazały się w formie antologii pt. Pięć wieków poezji o Lublinie (wstęp, wybór i oprac. W. Michalski,
ilustracje A. Popek, Lublin 2002). Książka liczy 372 strony, ukazała się nakładem Związku Literatów Polskich Oddział w Lublinie w serii Biblioteka Pisarzy Lubelszczyzny, a przy pomocy finansowej wielu
urzędów i instytucji, do których dotarł Autor i których listę podaje przed kartą tytułową.
Antologia jest doborem, czy też wyborem utworów, dokonanym przez W. Michalskiego. W swoim imponującym dziele uwzględnił on również wiersze poświęcone kościołom lubelskim. Najwięcej tego rodzaju utworów
pochodzi z XIX w., podobnie jak też poświęconych całemu Lublinowi. Pragniemy przywołać fragmenty dzieł poetyckich tych autorów, którzy poświęcili je lubelskim kościołom.
Paweł Kośmiński (1860-1896) w utworze Obrazki lubelskie zapytywał:
Matko moja! Czy pamiętasz
Gród spiętrzony z boku wzgórza,
Otoczony rzeki wstęgą,
Na nizinie u podnóża?
Czy pamiętasz te zaułki
Takie ciasne, takie kręte,
Te akacje nad figurą
Przy katedrze tuż rozpięte?
Czy pamiętasz stare lipy
Konarami rozłożyste
I to nasze słonko złote,
I to nasze niebo czyste?
Reklama
Poeci poświęcali katedrze św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty specjalne strofy, określając ją jako "Królową świątyń starego Lublina" (W. J. Śliwina), w której "półmroku Matka Boża płacze, łzy roni" nad losem Polaków (M. Wełna). Inni poeci zwracali uwagę na szczegóły: na "drzew różaniec przy Katedrze" (J. Łobodowski), na gołębie wzlatujące od Katedry do Trybunału (H. Platta). Wspominając swój pobyt "U Matki Bożej Płaczącej w Lublinie" Edward F. Cimek (ur. 1935) dodaje "na mnie łaska szczęściodajna spływała z Jej Płaczącej Twarzy". Franciszek Lipiński (1898 - zm. po 1939) zdobył się na intymne wyznanie:
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W półkolu barw srebrzystych
z mgły rozmodlonej srebrnej
w kościołach stoi Lublin...
Kocha cię me wzruszenie
Katedro snów kamiennych
wolności pszennej ziarno.
Przez twoje cienie
płynę promienny
w twe imię
poprzez przeszłość ofiarną,
Lublinie!!!
W tym "grodzie pełnym nadziei i niespełnionych talentów, oazie dla poetów i synagorlic" (S. Aleksandrowicz) modlą się od lat zwykli ludzie i natchnieni poeci. Współczesny nam lublinianin Marian S. Hermaszewski w Hymnie do Matki Bożej Królowej Polski w Katedrze Lubelskiej prosi:
Królowo Polski, Panno Maryjo,
co nas prowadzisz do swego Syna
świeć nam z kościołów i bram Lublina
niech przy Twym sercu nasze odżyją
tchnij w nas swą wiarę i ocuć łzami
módl się za nami
módl się za nami
Poeci dostrzegają również lubelski kościół zamkowy (s. U. Michalak), w którym Bóg wysłuchiwał próśb króla, w którego architekturze są reprezentowane "wschód i zachód, bizantyjskie ikony i gotyckie łuki",
a w "wilgotnym cieniu starego złota fresków Królewskiej kaplicy Trójca Święta przy zastawionym stole kosztuje wiecznej Uczty" (Wzgórze lubelskiego serca).
Zdaniem Wandy Jagienki Śliwiny szereg monarchów ozdabiało Lublin świątyniami wznosząc ich strzeliste wieże: "Leszek, Łokietek, Kazimierze, Zygmunty... Miasto coraz potężniało, ku swojej sławie i chwale
ojczyzny, jako stolica pięknej Lubelszczyzny" (Panorama Lublina). Ta sama Autorka poświęciła miejsce opisowi każdej lubelskiej świątyni w oddzielnym utworze Kościoły w Lublinie, z którego przytaczamy
fragment:
Kościół Wizytek o Grunwaldzie głosi,
Bo król Jagiełło, po zwycięskiej bitwie,
W dziękczynnej Bogu i Marii modlitwie-
Dłońmi Krzyżaków jego mury wznosił!
I stoi mocny, tak jak Prawdy Wiary,
Ten pomnik wroga zachłannego klęski,
Wieki jednocząc w swych murach tłum szary,
Pod płaszczem Panny Marii Zwycięskiej! (...)
W Dominikańskiej, przepięknej świątyni,
Gdzie Drzewo Krzyża Świętego się mieści,
Król Zygmunt dzięki z narodem uczynił,
Za Unii wielki akt doniosłej treści".
Współczesna poetka Urszula Koziej prosi "Frasobliwego z placu Peowiaków": "daj choć trochę siły, tego kamiennego skupienia, łatwiej będzie z planami renowacji". Również współczesny twórca - Stanisław Burda w utworze Gród z koziołkiem w herbie stwierdza, że: "świątynie (...) kołyszą nasze dzienne sprawy", a inni przemierzają reanimowaną Starówkę, zaglądają do "Trybunału zbudzonego marszem Mendelssohna" (M. Szczęsna), odwiedzają chorych w hospicjum przy Bernardyńskiej, wspominają ks. Piotra Ściegiennego spoczywającego na cmentarzu przy ulicy Lipowej modląc się przy jego grobie "za Polskę rodzoną w umieraniu, za Polskę obmywaną deszczem dziejowego abecadła" (ks. J. Kozłowski). Wypada zgodzić się z cytowaną już W. J. Śliwiną:
Cenne i stare posiadasz świątynie,
Nasz tysiącletni, kochany Lublinie!