Reklama

Niedziela Łódzka

Orędownik na ten czas

Zgromadzenie Sióstr Karmelitanek od Dzieciątka Jezus

K. Katarzyńska

Zgromadzenie Sióstr Karmelitanek od Dzieciątka Jezus

Z s. Imeldą Kwiatkowską – karmelitanką Dzieciątka Jezus i wicepostulator procesu beatyfikacyjnego sługi Bożego o. Anzelma Gądka, karmelity bosego – z racji 100-lecia Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek od Dzieciątka Jezus rozmawia ks. Paweł Gabara.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Paweł Gabara: Sługa Boży o. Anzelm Gądek, założyciel waszego zgromadzenia, to osoba dość mało znana. Proszę przybliżyć jego postać?


S. Izmelda Kwiatkowska: Sługa Boży o. Anzelm (Maciej Józef Gądek) jest wybitnym karmelitą bosym. Po św. o. Rafale Kalinowskim to on przyczynił się do odrodzenia polskiej prowincji Karmelu i do jej rozwoju, a przez długoletnią pracę wychowawczą wywarł wielki wpływ na formację duchową wielu pokoleń karmelitów. Stąd też o. Anzelm najbardziej był znany w międzynarodowym środowisku karmelitańskim.
Urodził się 24 lutego 1884 r. w Marszowicach w archidiecezji krakowskiej w ubogiej, pobożnej rodzinie Antoniego i Salomei z d. Kowalskich. W latach 1894 – 1901 kontynuował naukę w wadowickim gimnazjum, mieszkając w internacie prowadzonym przez karmelitów bosych. Zachwycony przykładem ich życia, m.in. o. Rafała Kalinowskiego, odkrył piękno powołania do służby Bożej. W 1901 r. poprosił przełożonych o przyjęcie do zakonu. W 1902 r. złożył w Czernej pierwsze śluby zakonne. W 1904 r., jako jeden z najzdolniejszych studentów, został skierowany na studia teologiczne do Rzymu, które odbył w Uniwersytecie Gregoriańskim. W 1905 r. złożył śluby wieczyste, a 25 lipca 1907 r. został wyświęcony na kapłana.
W latach 1910-18, jako młody kapłan i zakonnik, z gorliwością oddał się posłudze duszpasterskiej. Dał się poznać jako ceniony kaznodzieja i rekolekcjonista, roztropny spowiednik i kierownik duchowy, uzdolniony wykładowca teologii i doświadczony wychowawca młodzieży zakonnej. Już od 1918 r. powierzano mu szereg odpowiedzialnych funkcji.
Sługa Boży o. Anzelm był obdarzony przez Pan Boga wybitnymi cechami umysłu i ducha, które pozwalały mu mądrze i roztropnie wypełniać powierzone mu zadania. Jednak to, co było nadzwyczajne u o. Anzelma, to jego zwyczajność, naturalność w sposobie bycia i odnoszenia się do innych. Cechowała go pokora i skromność, otwartość na każdą osobę, niezależnie od sytuacji zachowywał pokój i pogodę ducha, lubił powtarzać: „Smutny święty – to smutny święty”, a dewizą jego życia było hasło: „Cierpieć i śpiewać”. Dla o. Anzelma wartość stanowiła prawda, że „największą godnością człowieka jest bycie dzieckiem Boga”. Tajemnica wcielenia Syna Bożego była przedmiotem jego rozmyślań i kontemplacji przez całe życie.

Czytając biografię o. Anzelma Gądka, odnosi się wrażenie, że poprzedzał on św. Jana Pawła II. Urodził się w Niegowici, czyli w parafii, gdzie wikariuszem był ks. Karol Wojtyła, a później uczęszczał do szkoły w Wadowicach. Jako zakonnik był przełożonym w klasztorze w Wadowicach, który odwiedzał w dzieciństwie późniejszy papież, a następnie był prowincjałem w Krakowie. Czy dostrzega Siostra w tej drodze o. Anzelma jakiś znak Bożej łaski?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zarówno w życiu o. Anzelma, jak i każdego z nas, musimy dostrzegać znaki Bożej łaski. Każdy z nas ma w swoim życiu coś ważnego do spełnienia. Święci spotykają się ze sobą i wzajemnie wspierają się na drodze do świętości. Poznając ich życie, z łatwością to dostrzeżemy. O. Anzelm, wychowanek o. Rafała Kalinowskiego, po wielu latach, przekonany o jego świętości, na kapitule generalnej na Górze Karmel w 1931 r. przedstawił wniosek o rozpoczęcie jego procesu beatyfikacyjnego, a następnie składał swoje zeznania jako świadek jego życia. Papież Jan Paweł II w 1983 r. ogłosił o. Rafała Kalinowskiego błogosławionym, a w 1991 r. świętym.

Czy przygotowując materiały do procesu beatyfikacyjnego napotkała Siostra na wiadomość, z której wynika, że o. Anzelm spotkał się z młodym Karolem Wojtyłą lub później papieżem Janem Pawłem II?

Odpowiedź daje nam sam Ojciec Święty, którego za pośrednictwem jego sekretarza zapytałyśmy o jego znajomość z o. Anzelmem. W liście z 2003 r. kard. Stanisław Dziwisz napisał: „Pytając papieża o jego kontakty z o. Anzelmem, odpowiedział, że znał o. Anzelma, wie, jak wyglądał, ale nie miał z nim bliższego kontaktu. Pamięta go raczej z Krakowa z lat 50. i 60. XX wieku, kiedy był «wielką figurą w zakonie i bardzo poważaną przez wszystkich, a ojcowie karmelici chlubili się zawsze swym ojcem»”.

Reklama

Jak to się stało, że jego życie i posługa związała się z Łodzią?

O. Anzelm, po zakończeniu urzędu prowincjała w lipcu 1960 r., przeniósł się z Warszawy do klasztoru w Łodzi, gdzie w małej wspólnocie karmelitańskiej spędził ostatnie 9 lat życia. Mimo słabego zdrowia i doświadczeń wewnętrznych, był dla współbraci budującym przykładem cierpliwości i wierności w życiu zakonnym. Z powodu wieku i stanu zdrowia nie mógł już podejmować posług duszpasterskich, ale w miarę możliwości otaczał opieką swoje duchowe córki. Bardzo troszczył się o rozwój duchowy sióstr według przekazanego im charyzmatu Bożego dziecięctwa.

O. Anzelm Gądek jest założycielem Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus. Czym się kierował, powołując do życia wasze zgromadzenie?


Nasz założyciel kierował się przed wszystkim przynagleniem Ducha Świętego, który zapalił w jego sercu ten zamysł i pragnienie. Myśl ta stale w nim dojrzewała aż do 1920 r., gdy został prowincjałem. Istotnym impulsem zewnętrznym do założenia zgromadzenia było doświadczenie duszpasterskie o. Anzelma. Wiele jego penitentek, prowadzących głębokie życie duchowe, pragnęło oddać się całkowicie Bogu w życiu zakonnym. Jednak w Polsce, w tamtym okresie, nie było czynnego, żeńskiego zgromadzenia żyjącego duchowością karmelitańską.
Bezpośrednim impulsem do założenia zgromadzenia stała się dla niego sytuacja polityczno-społeczna. W Polsce, która w 1918 r. odzyskała niepodległość, o. Anzelm dostrzegał wielką potrzebę odnowy duchowej, która mogłaby się dokonać poprzez katolickie wychowanie dzieci i młodzieży. W 1921 r. postanowił zainaugurować nową wspólnotę zakonną, która oddałaby się pracy wychowawczej i edukacyjnej w ubogim środowisku robotniczym Sosnowca.

15 października 1969 r. o. Gądek umarł w Łodzi w opinii świętości. Od kilku lat trwa jego proces beatyfikacyjny. Na jakim jest on etapie?

Proces beatyfikacyjny w archidiecezji łódzkiej został przeprowadzony w latach 2002-08. Akta procesu zostały przekazane do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie, gdzie trwają dalsze prace związane z badaniem heroiczności jego cnót. Aktualnie s. Konrada Dubel, postulator procesu, opracowuje tzw. Positio super Virtutibus o życiu i cnotach sługi Bożego.

Czy wydarzył się jakiś cud, który przypisywany jest jego wstawiennictwu?


Wpływają do nas liczne zgłoszenia o otrzymanych łaskach. Osoby, które modlą się za wstawiennictwem sługi Bożego, wyrażają swoje przekonanie, że zostały wysłuchane za jego przyczyną. Otrzymujemy podziękowania nie tylko z Polski, ale też z innych krajów – nawet z Ameryki Łacińskiej. Tego rodzaju łaski są wyrazem istnienia kultu prywatnego sługi Bożego, jednak nie spełniają kryteriów cudu koniecznego do beatyfikacji.
Podejmujemy więc codzienną modlitwę o wyproszenie cudu za przyczyną o. Anzelma, a każdego 15. dnia miesiąca odprawiana jest Msza św. o jego beatyfikację. Zachęcam wszystkich czytelników „Niedzieli” do przedstawiania swoich próśb przez wstawiennictwo sługi Bożego. Można to również uczynić za pośrednictwem strony internetowej: www.anzelmgadek.pl lub e-mailowo: azkarmel@archidiecezja.lodz.pl. Wszystkie intencje obejmiemy modlitwą.

Świat dotknęła pandemia. Wiemy, że o. Anzelm Gądek przeżył epidemię grypy, tzw. hiszpanki, która pozbawiła życia milionów ludzi. Czy nie uważa Siostra, że w tym trudnym czasie powinniśmy modlić się za wstawiennictwem o. Anzelma o ustanie obecnej epidemii?


Sługa Boży może być orędownikiem we wszystkich naszych potrzebach. On sam nie tylko odczuł na sobie skutki grypy, hiszpanki, ale wielokrotnie doświadczał w swoim życiu poważnych problemów zdrowotnych.
Był człowiekiem bardzo wrażliwym na potrzeby innych, a chorych szczególnie otaczał troską i dbał o ich potrzeby. Miał zwyczaj, że pierwsze swoje kroki po powrocie do klasztoru kierował do celi chorego brata. Odwiedzał również chore siostry i inne osoby, wyrażał współczucie, starał się pocieszyć i zapewniał o swojej modlitwie. Mam nadzieję, że wielu czytelników „Niedzieli” znajdzie w słudze Bożym o. Anzelmie swojego orędownika u Dzieciątka Jezus.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2020-12-02 10:49

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Rodzina jest siłą ojczyzny

Rodziny wielodzietne naszej diecezji
swoją obecnością ubogacają lokalne
uroczystości promujące życie i rodzinę

Bogusława Seremet

Rodziny wielodzietne naszej diecezji swoją obecnością ubogacają lokalne uroczystości promujące życie i rodzinę

Z Elżbietą Ulman – prezes Katolickiego Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych im. św. Jadwigi Śląskiej Diecezji Sosnowieckiej – rozmawia Agnieszka Raczyńska.

Więcej ...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Więcej ...

Kard. Parolin: unikać eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie

2024-04-20 13:00
Kard. Pietro Parolin

wikimedia/CC BY-SA 2.0

Kard. Pietro Parolin

Wszyscy pracują nad tym, aby konflikt na Bliskim Wschodzie nie eskalował – powiedział kard. Pietro Parolin przy okazji konferencji na Papieskim Uniwersytecie Urbanianum. W kwestii aborcji Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej podkreślił: „Jesteśmy za wszystkimi instrumentami, które pozwalają nam potwierdzić prawo do życia”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście...

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście...

Jezu, uczyń serce moje miłosiernym tak, jak Twoje

Wiara

Jezu, uczyń serce moje miłosiernym tak, jak Twoje

Święty ostatniej godziny

Niedziela Przemyska

Święty ostatniej godziny

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach...

Kościół

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach...

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Św. Bernadetta Soubirous

Wiara

Św. Bernadetta Soubirous

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....