Papieska audiencja związana była z zaplanowaną na najbliższą niedzielę 12 kwietnia Mszą św. za ofiary dokonanej przed stu laty przez Turków zbrodni na narodzie ormiańskim. Nawiązując do tego wydarzenia Franciszek przypomniał, że będzie to Niedziela Bożego Miłosierdzia. W tym kontekście podkreślił, że watykańska uroczystość będzie prośbą do Boga, by pomógł w prawdzie i sprawiedliwości uleczyć wszelkie rany oraz „przyspieszyć konkretne gesty pojednania i pokoju między narodami, które nadal nie potrafią osiągnąć rozsądnego porozumienia w sprawie odczytywania tych smutnych wydarzeń”.
Pozdrawiając katolików obrządku ormiańskiego na całym świecie Ojciec Święty zauważył ze smutkiem, że w miejscach, w których jak Aleppo, nieliczni, którzy przeżyli, znajdowali przed stu laty bezpieczną przystań, w ostatnim okresie zagrożona jest obecność wszystkich chrześcijan, nie tylko Ormian.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Franciszek przypomniał, że naród ten chlubi się tym, że jako pierwszy przyjął w 301 roku chrześcijaństwo i przechowuje on godne podziwu dziedzictwo duchowości i kultury. Ma też wielką zdolność do powstawania po wielu prześladowaniach i doświadczeniach, jakim został poddany. „Zachęcam was, by zawsze pielęgnować uczucie wdzięczności Panu, by być zdolnymi do dochowania Mu wierności nawet w czasach najtrudniejszych” - powiedział papież. Wskazał zarazem na konieczność modlitwy o mądrość serca, gdyż „upamiętnienie ofiar sprzed stu lat stawia nas w obliczu ciemności mysterium iniquitatis” (tajemnicy nieprawości).
Ojciec Święty przypomniał, że programy systematycznego unicestwienia brata rodzą się z głębi serca ludzkiego. Wierzących jednak pytanie o zło, jakiego dopuścił się człowiek, wprowadza także w tajemnicę uczestnictwa w odkupieńczej męce Syna Bożego. Gospodarz spotkania zwrócił w związku z tym uwagę, że wielu synów i córek narodu ormiańskiego umiało wypowiedzieć imię Chrystusa aż do przelania krwi lub śmierci głodowej w niekończącej się ucieczce, do której byli zmuszeni. Jednocześnie zachęcił, by cierpienia przeszłości odczytywać w świetle zmartwychwstania Chrystusa.
Franciszek wezwał pasterzy Kościoła ormiańskiego, by uczyli wiernych umiejętności spoglądania na te bolesne wydarzenia nowymi oczyma. „Dlatego ważne jest, aby pamiętać o przeszłości, ale po to, aby czerpać z niej nowe siły, by karmić czasy obecne radosnym głoszeniem Ewangelii i świadectwem miłości” - stwierdził papież.
Na zakończenie przypomniał wysiłki Stolicy Apostolskiej przed stu laty w obronie Ormian, w tym apele Benedykta XV do sułtana Mehmeda V, by położył kres rzezi. Dodał, że papież ten, będąc wielkim miłośnikiem chrześcijańskiego Wschodu, zaliczył do grona doktorów Kościoła powszechnego św. Efrema Syryjczyka i w tym kontekście Franciszek wyraził radość, że w najbliższą niedzielę sam dołączy do tego grona św. Grzegorza z Nareku. Jego wstawiennictwu zawierzył dialog ekumeniczny między Kościołem katolickim obrządku ormiańskiego, a Ormiańskim Kościołem Apostolskim. Przypomniał, że przed stu laty męczennikami i ofiarami prześladowań byli wierni obydwu Kościołów, realizując „ekumenizm krwi”.
W latach 1915-18 w ówczesnym Imperium Osmańskim wymordowano 1,5 miliona członków mniejszości chrześcijańskich: Ormian, chrześcijan tradycji chaldejskiej i asyryjskiej. Podczas gdy historycy mówią o „pierwszym ludobójstwie w XX wieku” i odpowiedzialnością za nie obciążają rząd Turcji, władze tego kraju konsekwentnie temu zaprzeczają. Przyznają jedynie, że rzeczywiście dochodziło do masowych wypędzeń i konfliktów z użyciem siły, w których wyniku zginęły setki tysięcy osób. Tymczasem 22 państwa, m.in. Francja, Włochy, Polska i Holandia, oficjalnie uznały tamte wydarzenia za ludobójstwo.