Doświadczenia życiowe Karola Wojtyły ukształtowały w nim przekonanie, że kultura jest podstawowym miejscem realizacji człowieka jako osoby. To przekonanie legło u podstaw jego poszukiwań naukowych, stało się najważniejszym przesłaniem tekstów literackich i teatralnych. Poezja i dramat wyrażają najpełniej personalistyczną wizję kultury Ojca Świętego, której najgłębszym wyrazem stał się teatr jako sztuka zakładająca spotkanie osób. Teatr jest miejscem, gdzie człowiek może „oglądać siebie” i szukać odpowiedzi na pytanie, jaki sens ma jego życie. Pierwszym, który w theatrum mundi szuka kontaktu z człowiekiem, jest Bóg. Wołanie: „Gdzie jesteś Adamie”, jest wiecznie trwałym manifestowaniem woli wejścia Boga w osobowy kontakt z człowiekiem.
Reklama
Większość prac poświęconych twórczości scenicznej Karola Wojtyły wiążą ją z Teatrem Rapsodycznym, ale trzeba pamiętać, że jej istotą jest spotkanie osób, relacja otwierająca przestrzeń zrozumienia siebie i tajemnicy drugiego. U Wojtyły ta przestrzeń teatralna, gdzie rozgrywa się owo spotkanie to „wnętrze osoby”, a scena staje się terenem „sprawdzania się osoby” w jej życiowej praxsis. Nigdy wcześniej ani później nie spotkamy twórcy, który w tak zdecydowanym stopniu przeniósłby wagę dociekań artystycznych na poziom filozofii osoby. Zasadniczy wymiar dramatyczny dzieł scenicznych Wojtyły dotyka napięcia: bycia, lub „nie-bycia” osobą. To jest centrum dramatu rozgrywanego w theatrum internum osoby.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Adam z dramatu Brat naszego Boga (1945-50), stawia sobie pytanie, jak ma się realizować pełnia osoby ludzkiej, i dochodzi do rozstrzygnięcia: „Kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa” (Łk 9, 24). Podobnie w dramacie Przed sklepem jubilera (1960), gdzie ukazana jest istota miłości, jako w pełni oddanie siebie drugiej osobie. Ten „nowy” sposób bycia widać wyraźnie w misterium Promieniowanie ojcostwa (1964). Spotkanie osób bez interwencji Boga jest niemożliwe, bo człowiek, odłączony wskutek grzechu od Jego miłości, jest samotny, „zamknięty” w kręgu śmierci, odczuwa lęk przed utratą siebie. Wyzwolenie daje dopiero powrót do „planu Boga”.
Z napięcia, jakie jest wewnątrz osoby – między pełnią i zagrożeniem redukcją – wyrasta koncepcja teatru Wojtyły, której ośrodkiem jest człowiek w wymiarze osoby. Dramat osoby, jej istnienia, polega na odłączeniu od Boga. Wówczas nieprzekazywalność i samostanowienie osoby są tylko potencjalnościami, które nie mogą się zrealizować. Trzeba wejść na scenę, czyli w relację z drugą osobą i rozpoznać siebie jako osobę w „planie Boga”. W tym objawia się zasada tego teatru i jego dramatyzm. Dopiero wówczas kultura, jaką będzie tworzył, stanie się kulturą wzajemnych relacji osobowych, stanie się kulturą personalistyczną.