Pierwszego dnia spotkaliśmy się w bazylice, aby Mszą św. rozpocząć ten okres 6-tygodniowej refleksji nad doświadczeniem Boga w swoim życiu. Naszej modlitwie od początku towarzyszyła grupa muzyczna, która
swą grą i śpiewem pobudzała nasze serca do radosnego wielbienia Boga. W tym dniu wysłuchaliśmy także katechezy na temat sensu naszego życia. Współczesny człowiek czuje się zagubiony pośród błyskotliwych
reklam, które łudzą łatwym osiągnięciem szczęścia. Często bezmyślnie więc pogrąża się w pogoni jedynie za dobrem materialnym, starając się je powiększyć, a przy tym zabezpieczyć swój życiowy dorobek.
Wystarczy jednak zatrzymać się, aby zauważyć jak niebezpieczną może być ta droga. Najskuteczniejszą metodę zapewnienia sobie szczęścia podaje Pan Jezus. Mówi On o prawdziwej miłości, która wyraża się
w pokornej służbie drugiemu człowiekowi. Kto zrozumiał tę tajemnicę, ten odnalazł już sens swojego życia.
Po 3-godzinnym spotkaniu otrzymaliśmy kartki z fragmentami Pisma Świętego do codziennego rozważania w domu. Przez okres oczekiwania na następne spotkanie pracowaliśmy indywidualnie nad tekstami, które
otrzymaliśmy od prowadzących nas animatorów.
Następnie spotkanie miało miejsce w I Liceum Ogólnokształcącym im. T. Kościuszki. Już po wejściu na salę gimnastyczną ujrzeliśmy uśmiechnięte twarze i życzliwe spojrzenia braci i sióstr, którzy wyrażali
swą radość poprzez piękny śpiew i dobrane do niego odpowiednie gesty. Do uszu doleciały słowa znanej piosenki religijnej Miłość Bożą w sercu swym dzisiaj mam. Włączyliśmy się do śpiewu i już byliśmy we
wspólnocie ludzi, których łączy Bóg.
Pierwsze spotkanie w 6-osobowych grupach, dobranych wcześniej według wieku uczestników, miało na celu wzajemne poznanie się oraz podzielenie się swoim życiowym doświadczeniem. Nie zabrakło wzruszenia,
kiedy tak szczerze i otwarcie opowiadaliśmy o trudach i problemach związanych z codzienną egzystencją, w której to musimy codziennie zdawać egzamin ze swego chrześcijaństwa. Każdy z nas miał swój określony
czas wypowiedzi. Słuchaliśmy też z uwagą innych uczestników, aby przez ich doświadczenia nauczyć się rozwiązywać własne trudności, które niemal każdego dnia stają na naszej drodze.
Kolejna katecheza mówiła o miłości Boga. Każdemu z nas zostało postawione pytanie: "Na ile czujemy się ogarnięci tą Bożą miłością". Nikt z nas chyba wcześniej nie zastanawiał się nad tym zagadnieniem.
Każdego dnia wchodzimy w wir obowiązków, podejmujemy trud bolesnego zmagania się z trudną rzeczywistością, a Chrystus czeka ze swoją miłością. Nie mamy jednak czasu, by na nią odpowiedzieć. Jak to dobrze,
że w tym codziennym zabieganiu znajdujemy czasami miejsce przeznaczone na rekolekcyjną refleksję. Czas mija bardzo szybko. Pozornie wydaje się, że coraz trudniej jest pogodzić obowiązki domowe z pójściem
na kilkugodzinne wtorkowe spotkanie. Wielu z nas mówi coraz częściej o trudnościach, które pojawiają się przy decyzji oddania swego czasu na wypełnienie zadań rekolekcyjnych. Nie zrażamy się i nadal wytrwale
pracujemy nad tekstem biblijnym w domu, a co tydzień stawiamy się na spotkanie, aby wspólnie podejmować próby swojej odnowy wewnętrznej. Każdy z nas przyznaje, że we wspólnocie łatwiej jest mobilizować
się do pracy nad sobą. A coraz bardziej czujemy się wspólnotą ludzi poszukujących swojej osobistej drogi do świętości. Prosimy więc Chrystusa o umocnienie na dni, w których w sposób szczególny podejmujemy
walkę o naprawę swojego życia. Doskonale rozumiemy, że nie wystarczy czas rekolekcji, ale jest to praca na całe życie. Im bardziej wgłębiamy się w analizę swojego życia, tym bardziej otwieramy oczy na
prawdę o sobie samych. Jak wiele życiowych błędów popełniliśmy? Jak często doświadczamy swojej słabości? Kiedy jednak z pełnym zaufaniem oddamy Panu Bogu nasze niedoskonałości, to często otrzymujemy więcej
dobra niż się tego spodziewamy.
Ogromnym przeżyciem była Msza św. o nasze wewnętrzne uzdrowienie. Zebraliśmy się w bazylice na modlitwie o uleczenie w nas tego, co chore. Życie pozostawia w człowieku różne zranienia, które najlepiej
jest oddawać Panu Bogu. Komunia św., nałożenie rąk i modlitwa wstawiennicza nad każdym uczestnikiem tych szczególnych rekolekcji jeszcze bardziej podkreśliła wyjątkowość tych chwil spędzonych przy Panu.
Dziękujemy za posługę obecnym kapłanom: ks. Cezarowi Czarkowskiemu, ks. Andrzejowi Witerskiemu, ks. Robertowi Solce i ks. Stanisławowi Ireneuszowi Izdebskiemu.
Niezapomnianym momentem było podjęcie przez nas decyzji oddania swego życia Panu Jezusowi. Przed wystawionym Przenajświętszym Sakramentem każdy z uczestników rekolekcji wymawiał swoją osobistą modlitwę,
w której oddawał Panu Bogu to wszystko "kim jest" i "co posiada". Uznaliśmy Jezusa swoim Panem, to znaczy postawiliśmy Go absolutnie na pierwszym miejscu naszego życia. Uwolniliśmy "ster" z własnych rąk,
by nasze prowadzenie całkowicie powierzyć Panu Bogu. Na pamiątkę otrzymaliśmy rysunek, który będzie przypominał nam, że do swojego życia zaprosiliśmy Pana Jezusa.
Ostatnia katecheza dotyczyła Ducha Świętego i Jego darów. Usłyszeliśmy zachętę do ciągłego otwierania się na Jego działanie. Obecność Ducha Świętego w naszym życiu rozpoznajemy po owocach, które On
będzie w nas sprawiał: miłości, pokoju, cierpliwości, uprzejmości, dobroci, wierności, łagodności i opanowaniu.
Rekolekcje zakończyliśmy Mszą św. dziękczynną, podczas której w sposób szczególny podziękowaliśmy Panu Bogu za te osoby, które włożyły swój trud i poświęciły swój czas na zorganizowanie i poprowadzenie
tych 40-dniowych rekolekcji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu