Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Pragnienie wolności

W trakcie uroczystości nadania Krzyża Wolności i Solidarności w Szczecinie,  
15 listopada 2016 r.

Archiwum prywatne

W trakcie uroczystości nadania Krzyża Wolności i Solidarności w Szczecinie, 15 listopada 2016 r.

Dziś obchodzimy 39. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Z tej okazji przybliżamy osobę Andrzeja Fedeńczaka, współzałożyciela i jednego z czołowych działaczy Solidarności Rolników Indywidualnych na Pomorzu Zachodnim.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Andrzej Fedeńczak urodził się 24 października 1955 r. w rolniczej rodzinie z Żabowa (gmina Nowogard). Jest synem Zofii i Mikołaja (robotnika przymusowego w Austrii w czasie II wojny światowej), ma 9 rodzeństwa: Ewę, śp. Hannę, Marię, Renatę, Krystynę, Jana, Franciszka, Dorotę i Barbarę.

Pragnienie wolności było w nas silniejsze niż prześladowania.

Podziel się cytatem

– Kiedy, niedługo po powstaniu Solidarności dowiedziałem się, że w Nowogardzie jest organizowana Solidarność Rolników Indywidualnych, postanowiłem wejść w jej szeregi – mówi Fedeńczak. – Gdy 13 grudnia 1981 r., w dniu ogłoszenia stanu wojennego, o godz. 11 przyjechałem do domu w Żabowie, czekała już na mnie milicyjna nysa. Zostałem zawieziony na posterunek w Nowogardzie, gdzie odbyło się przesłuchanie. Niejaki Szukalski podstawił mi do podpisu lojalkę. Odmówiłem jej podpisania. Wypuszczono mnie ok. godz. 17. Natychmiast skontaktowałem się z pozostałymi kolegami i jeszcze tego samego dnia spotkaliśmy się i podjęliśmy decyzję o powstaniu tymczasowego zarządu podziemnej Solidarności rolników. Niedługo potem pojechaliśmy do Warszawy, do prof. Stelmachowskiego, by zorganizować i wzmocnić w obliczu represji krajową sieć „S” RI – opowiada.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spotkanie na Jasnej Górze

Reklama

– Ustaliliśmy na podziemnym zarządzie, że zorganizujemy nielegalny zjazd rolników w Częstochowie, w trakcie dożynek, które miały być świętowane na Jasnej Górze 5 września 1982 r. Uznaliśmy, że w ten sposób można zebrać członków „S” RI z całej Polski. Gdy święto plonów rozpoczęło się, a plac pod murami częstochowskiego sanktuarium był zapełniony, szukaliśmy w tłumie członków Solidarności, w pierwszej kolejności przywódców regionalnych lub ich zastępców, albo wyznaczonych, jeśli ci pierwsi w związku ze stanem wojennym, znaleźli się w więzieniu – wspomina p. Andrzej.

Internowanie

Fedeńczak powrócił z dożynek częstochowskich do Żabowa. – Niedługo potem, 22 września 1982 r., przyjechała po mnie milicja – relacjonuje. – Dostałem kilka minut na spakowanie. W domu dokonano rewizji. Zostałem przewieziony do aresztu śledczego w Szczecinie i osadzony w celi z jakimś złodziejaszkiem o ksywce Bocian. Po upływie ok. jednej doby trafiłem z nim do większej celi, w której znajdował się już Artur Balazs. Po ok. 10 dniach zostałem wywieziony do Wierzchowa Pomorskiego. Byłem w celi z innymi internowanymi działaczami: Stefanem Dragunem, Ryszardem Nachumeniukiem, Ryszardem Kustrą, Kazimierzem Doboszem czy Stanisławem Możejką. Mogło być nas nawet ponad 80. W międzyczasie przeprowadzano rewizję u mojej narzeczonej Sabiny w Przybiernówku, która też była działaczką Solidarności i przechowywała m.in. maszynę do pisania i ulotki – wspomina dawny działacz opozycji.

– To było dla całej rodziny bardzo bolesne przeżycie – mówi siostra Andrzeja, Maria Słomska. – Nie wiedzieliśmy, co się stanie z Andrzejem. Bardzo się martwiliśmy. Było dla nas niewyobrażalne, że Andrzej mógł zostać potraktowany jak pospolity przestępca. Wraz z młodszą siostrą Renatą pojechałyśmy do Szczecina, do aresztu śledczego. Na miejscu skierowano nas do komendy wojewódzkiej milicji, gdzie zostałyśmy poinformowane, że Andrzeja przewieziono do Wierzchowa – wspomina.

Uwięziony głos wolności i protest głodowy

Reklama

– Mieliśmy taki zwyczaj w celach, że codziennie przed godz. 22 śpiewaliśmy Boże, coś Polskę – p. Andrzej opisuje czas swojego osadzenia w Wierzchowie. – Ten nasz śpiew słyszeli nawet okoliczni mieszkańcy. Kiedy zaś ogłoszono delegalizację Solidarności, postanowiliśmy zorganizować głodówkę. Prawdziwą sensacją stał się fakt, że Radio Wolna Europa opublikowało nazwiska uczestników głodówki, wśród których też się znalazłem. Listę do radia wysłał nasz więzienny kapelan – dodaje.

Śmierć ojca

Kiedy Andrzej przebywał na internowaniu, zmarł nagle jego ojciec Mikołaj, który bardzo przeżywał uwięzienie syna. – Otrzymałem przepustkę na 24 godziny, by móc uczestniczyć w pogrzebie taty. To bolesne przeżycie, kiedy ma się tylko kilka godzin na pochowanie ojca i zaraz trzeba wracać do ośrodka internowania. Tak bardzo chciałem jeszcze przez jakiś czas zostać w domu z najbliższymi, zwłaszcza z mamą. W ogóle możliwość odwiedzin bliskich w Wierzchowie była niewielka. W czasie internowania udało się przyjechać mojej mamie, siostrom i narzeczonej – wspomina.

Dalsza walka w ogniu represji

20 listopada 1982 r. Fedeńczak został zwolniony z obozu w Wierzchowie. Niecały rok później, 3 września 1983 r. ożenił się z Sabiną. Ani na chwilę nie zrezygnował jednak z walki. Jedną z dotkliwszych form prześladowania było to, że przez kolejne lata z rzędu, każdego 1 maja trafiał na 48 godzin do aresztu. – Kiedy 3 maja 1984 r. rodziła się moja najstarsza córka Agata, przebywałem akurat w 48-godzinnym areszcie w Gryficach. Milicjanci dzwonili na porodówkę, by dowiedzieć się, jak się czuje moja żona i nasze dziecko – wspomina działacz Solidarności.

– Jednym z zaleceń bezpieki wobec nas było np. to, by nie udzielać kredytów czy likwidować gospodarstwa w przypadku pojawienia się kłopotów finansowych. Ponadto bezpieka instalowała podsłuchy np. na spotkaniach duszpasterstwa rolników; w dokumentacji są sprawozdania z tych zgromadzeń. Mieliśmy tam wystąpienia jako działacze Solidarności, głos zabierał także bp Jan Gałecki – wspomina p. Andrzej, który działał do upadku komunizmu, czyli do 1989 r.

Obecnie Andrzej Fedeńczak wraz z żoną Sabiną prowadzą gospodarstwo w Przybiernówku; mają ośmioro dzieci: Agatę, Martę, Sarę, Konstancję, Gabrielę, Igora, Michała i Dobrawę.

Podziel się:

Oceń:

2020-12-09 10:30

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Wałbrzych. Hołd bohaterom Solidarności

Od lewej: Jerzy Langer, Kazimierz Wrzosek, Józef Zalas, ks. kan. Tadeusz Faryś

Roman Janiszek

Od lewej: Jerzy Langer, Kazimierz Wrzosek, Józef Zalas, ks. kan. Tadeusz Faryś

Czterdzieści pięć lat po podpisaniu Porozumienia Wałbrzyskiego miasto oddało hołd bohaterom, przypominając, że Solidarność to wciąż żywe zobowiązanie wobec przyszłych pokoleń.

Więcej ...

Wałbrzych. Jubileusz 80-lecia powrotu Ziem Zachodnich i Północnych do Polski

2025-12-15 12:32
Uroczysta Msza św. w kolegiacie wałbrzyskiej pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Uroczysta Msza św. w kolegiacie wałbrzyskiej pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego

Uroczysta Eucharystia sprawowana w III Niedzielę Adwentu, w kolegiacie Najświętszej Maryi Panny Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów w Wałbrzychu stała się ważnym punktem obchodów 80. rocznicy włączenia Ziem Zachodnich i Północnych do Rzeczypospolitej Polskiej.

Więcej ...

16 grudnia 1981 r. ZOMO zabiło górników z kopalni „Wujek” – strzały padły, gdy wydawało się, że jest po wszystkim

2025-12-16 07:24
Zomowcy podczas demonstracji w stanie wojennym

Wikipedia/Autor nieznany

Zomowcy podczas demonstracji w stanie wojennym

16 grudnia 1981 r., od kul funkcjonariuszy plutonu specjalnego ZOMO zginęło dziewięciu górników kopalni „Wujek” w Katowicach. Strzały padły zaraz po tym, gdy górnicy wyparli napastników za bramę i wydawało się, że jest po walce.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Jelenia Góra: Znaleziono zwłoki 12-letniej dziewczynki,...

Wiadomości

Jelenia Góra: Znaleziono zwłoki 12-letniej dziewczynki,...

Za przyczyną bł. Rodziny Ulmów módlmy się za abp....

Niedziela Przemyska

Za przyczyną bł. Rodziny Ulmów módlmy się za abp....

Kalendarz Adwentowy: Pokorni, którzy wchodzą pierwsi

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Pokorni, którzy wchodzą pierwsi

Mistrzyni miłosierdzia

Wiara

Mistrzyni miłosierdzia

Dr Branca Acevedo: byłam lekarką s. Łucji dos Santos,...

Wiara

Dr Branca Acevedo: byłam lekarką s. Łucji dos Santos,...

Oświadczenie rzecznika diecezji pelplińskiej w związku z...

Kościół

Oświadczenie rzecznika diecezji pelplińskiej w związku z...

Zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy - jasnogórski kapelan...

Kościół

Zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy - jasnogórski kapelan...

Kalendarz Adwentowy: Ogień Eliasza, światło Jana

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Ogień Eliasza, światło Jana

Kalendarz Adwentowy: Najmniejsi w ręku Odkupiciela

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Najmniejsi w ręku Odkupiciela