7 lutego przy ul. Mieszka I 4 otworzono i poświęcono trzecią filię
Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie. Na uroczystość przybyli:
abp. Józef Życiński, duszpasterz pracowników Pomocy Społecznej ks.
Tadeusz Pajurek, przedstawiciele władz miejskich: Prezydenci: Andrzej
Pruszkowski i Zbigniew Wojciechowski, Przewodnicząca Rady Miejskiej
Helena Pietraszkiewicz, radni oraz pracownicy Pomocy Społecznej.
Gości powitał Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie
Antoni Rudnik.
Przed modlitwą poświęcającą nowy obiekt Ksiądz Arcybiskup
skierował do zebranych kilka słów refleksji, dziękując Bogu za wrażliwość,
solidarność serc, która prowadzi do otwarcia tego Ośrodka. Podziękował
także władzom miejskim za wszystkie inicjatywy ukierunkowane w stronę
środowisk potrzebujących oraz przedstawicielom mediów za poruszanie
problemów społecznych i kształtowanie postawy życzliwości i wrażliwości
społecznej. Metropolita Lubelski określił otwarcie tego Ośrodka jako
widome świadectwo na to, że instytucje nie muszą być biurokratyczne,
obojętne, oderwane od życia, bo ich celem jest służyć człowiekowi
i w tych instytucjach pracują żywi ludzie znający smak ludzkiej biedy,
ludzkich dramatów i niepokojów. Życzył także, tym którzy pochylać
się tu będą nad ludzką biedą, postawy chrześcijańskiego otwarcia,
wrażliwości, kultury ducha, która tworzy jedną wielką rodzinę tego
samego Ojca w Niebiosach. Dzięki takim przedsięwzięciom my wszyscy
możemy być bardziej chrześcijańscy, bardziej ludzcy, autentyczni
w naszym świadectwie miłości i solidarnego współczucia.
MOPR powstał w wyniku przekształcenia Miejskiego Ośrodka
Pomocy Społecznej. Pierwsza filia mieści się przy ul. Lubartowskiej,
druga na osiedlu "Tatary", czwartą zostanie otworzona na lubelskim "
Czechowie". Nowo otwarta Filia zlokalizowana na osiedlu Piastowskim
obejmie swoim działaniem mieszkańców Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej,
dzielnicy "Czuby", Węglina aż do Konopnicy. Od 1 marca opiekować
się będzie także mieszkańcami ul. Nałęczowskiej i parzystej strony
Al. Racławickich. Ośrodek opiekuje się ludźmi potrzebującymi w każdym
względzie, nie tylko finansowym. Zabezpiecza zadania zlecone tzn.
świadczenia pieniężne wypłacane przez 12 miesięcy w roku oraz zasiłki
okresowe, regulowane przepisami Ustawy o Pomocy Społecznej. Jest
to także pomoc w naturze, ale przede wszystkim jest to praca socjalna
czyli fachowa pomoc ludziom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji.
Dzięki swoim kwalifikacjom i umiejętnościom pracownicy MOPR poprzez
poradnictwo, wsparcie, rzecznictwo, ukierunkowanie będą starali się
pomóc wyjść rodzinie z kryzysu. Na 99 tys. potencjalnych podopiecznych
MOPR zatrudnia 42 osoby. Są to pracownicy świadczeń i usług, którzy
podejmują decyzje administracyjne oraz pracownicy działu pomocy środowiskowej,
którzy pomagają, stymulują pracowników zatrudnionych w określonych
rejonach opiekuńczych.
Na początku działalności Ośrodka wydaje się, że najbardziej
palące okażą się problemy ludzi starych, niepełnosprawnych, przewlekle
chorych. W tym kierunku będzie opracowana strategia, żeby koncentrować
pomoc dla tej grupy potrzebujących. Wystarczy jednak, że zaistnieje
jakiś problem, który zdominuje daną rodzinę i już wtedy można się
zgłosić do pracowników MOPR-u. Problem bowiem może tak stłamsić człowieka,
że nie jest w stanie racjonalnie myśleć. Dlatego zadaniem pracowników
Ośrodka jest, żeby człowiek już po pierwszej rozmowie wyszedł wzmocniony.
Jeśli rodzina bądź osoba znajdzie się na życiowym zakręcie znajdzie
tu pomoc, żeby z tego zakrętu wyjść na prostą i iść nią dalej o własnych
siłach. Nie chodzi bowiem o tworzenie skażonych charakterów, żeby
pokoleniowo wytwarzał się zwyczaj brania zasiłków z opieki społecznej.
Celem jest zatem wychowywanie ludzi, aby mogli sobie sami pomóc.
Na pytanie: Jak zamierzają Państwo opiekować się rodziną
i jej pomagać? kierownik Filii nr 3 Renata Pasikowska odpowiedziała: "
Tak się złożyło, że w pomocy społecznej pracują w większości kobiety,
podobnie jak w pedagogice. Każda z pracujących w Ośrodku kobiet ma
swoją rodzinę, dzieci i życiowe problemy. Myślę, że to istotnie pomoże
nam spojrzeć na problemy rodziny i fachowo jej pomóc. Pracują tu
wykształceni pracownicy socjalni, pedagodzy, psycholodzy, którzy
całym sercem chcą pomóc ludziom potrzebującym". Słowa Pani Kierownik
korespondują ze słowami Księdza Arcybiskupa, który podczas uroczystości
powiedział, że ukazując ludzkie miłosierdzie na wzór miłosiernego
Samarytanina czynimy świat bardziej ludzkim i ewangelicznym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu