Sportowcy, którzy przywozili medale z międzynarodowych imprez (z igrzysk, mistrzostw świata i Europy) w czasach PRL, skupiali uwagę Polaków. W biednym oraz rządzonym twardą ręką przez komunistów kraju dawali odrobinę radości, odskocznię od szarej rzeczywistości. Przeciętny Polak, śledzący rywalizację i osiągnięcia „naszych”, utożsamiał się z nimi. Władze jednak usiłowały wykorzystywać to propagandowo. Partyjni bonzowie lubili się ogrzewać w blasku sukcesów, ale współtworzona przez nich władza starała się usilnie kontrolować zawodników. Tryumfy dawały im mocną pozycję, lecz bywali niewygodni dla rządzących. Niektórym sportowcom próbowano niszczyć kariery, namawiano ich do donoszenia na kolegów. Teksty zebrane w książce powstały na konferencję na temat sportu w PRL, która odbyła się w Międzyzdrojach. Szczególnie ciekawe są prace na temat uwikłania agenturalnego szermierza Jerzego Pawłowskiego czy kulis transferu zagranicznego piłkarza Roberta Gadochy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu