Trzeba na samym początku ustalić podstawowe zasady panujące w Kościele. Prawo do przyjmowania Najświętszego Ciała Jezusa mają wszyscy ochrzczeni, którzy przeszli stosowną formację. Ani Kościół, ani duchowni nie wybierają, komu wolno przystąpić do Komunii, a komu nie. Należy jednak pamiętać, że obowiązuje zasada, że nie można przyjąć Ciała Chrystusa, jeśli pozostaje się w grzechu ciężkim.
Jezus w swym nauczaniu, które Kościół przyjął w niezmienionej formie podkreślił, że zabójstwo należy do ciężkich grzechów. Popieranie i nakłanianie do niego jest tym samym grzechem. W nauczaniu Kościoła człowiek zaczyna się od poczęcia. Atak na istnienie dziecka w łonie matki jest atakiem na życie i kwestia ta nie jest poddawana pod żadną wątpliwość. Podkreślał to wielokrotnie Jan Paweł II, Benedykt XVI, a obecnie także papież Franciszek. Jeżeli zatem ktoś bezpośrednio i świadomie odrzuca nauczanie Chrystusa, a także Stary Testament, uważający poczęte dziecko za to, które stworzył Bóg, to nie przypuszczam, że jest dla niego ważne, by co tydzień przyjmować Najświętszy Sakrament.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Chrześcijanie muszą mieć świadomość, że ataki wywołane z rzekomych zakazów są próbą wprowadzenia zamętu w życiu duchowym wiernych i podjudzaniem do nienawiści przeciwników Kościoła. Nadal nikt nie odrzuca osób, które poparły marsze oraz aborcję. Kościół, a w nim Chrystus, zawsze stoją w postawie otwartej do tych, którzy się zgubili w życiu i pragną wrócić. Konfesjonał nie jest narzędziem tortur, ale miejscem, w którym można na nowo powrócić i przytulić się do przebitych dłoni Pana.
Jezus pragnie przygarnąć do siebie wszystkich, zarówno tych najbardziej bezbronnych w łonach matek, jak i tych, którzy mieli szansę się urodzić, lecz w życiu trudno im się odnaleźć. Nikt ich nie obrzuca wyzwiskami, nie wyklina, ale czeka na powrót. Jeśli tylko zechce, oczywiście. Próba ukazania Kościoła jako tego, który odpycha swoje dzieci i próbuje do siebie zrazić, jest fałszywym jego obrazem. Nie dajmy się zwieść, lecz odważnie mówmy o tym, czego nauczał Chrystus. W cierpliwości i z miłością. Nie ma innej drogi do Kościoła.