W każdym człowieku drzemie jakiś dar. Takim wspaniałym rzemieślnikiem trudniącym się naprawą oraz wyrobem nowych instrumentów muzycznych, takich jak akordeony i harmonie chromatyczne, był nieżyjący już Julian Głodkowski, mieszkaniec Malanowa Starego, w parafii Ligowo. Bardzo często na prośbę ówczesnego proboszcza parafii Ligowo ks. Izydora Kępczyńskiego pomagał fachowcom przy remoncie organów w kościele w Ligowie. Często także naprawiał i stroił fisharmonię w sanktuarium w Żurawinie, nie biorąc żadnego wynagrodzenia za swą pracę. Do Juliana Głodkowskiego przyjeżdżali nierzadko muzycy z sąsiednich powiatów (płockiego, sierpeckiego, rypińskiego, włocławskiego i lipnowskiego) w celu naprawy instrumentów. W tych czasach, w latach 1949--56, takich fachowców było bardzo mało. Pragnę dodać, iż mistrz bardzo pięknie i profesjonalnie grał na harmonii chromatycznej. Julian Głodkowski kwalifikacje zdobył w Stanach Zjednoczonych, dokąd dwukrotnie wyjeżdżał, pracując w fabryce produkującej akordeony. Swą fachowością i szczerością zjednywał sobie serca muzyków odwiedzających go w warsztacie. Był świetnym fachowcem w swej branży. W swej pracy kooperował z firmami, które ówcześnie trudniły się wyrabianiem oraz strojeniem akordeonów oraz harmonii chromatycznych: w Warszawie - były to firmy Stamirskiego, Meiera, Mroczkowskiego, Skalskiego oraz Boruckiego; w Dęblinie - zakład Jedynaka oraz w miejscowości Zaranna k. Kutna - warsztat wyśmienitego fachowca w tej branży Sobczyka. Z łezką w oku można teraz tylko wspomnieć o tych wielkich fachowcach i mistrzach. Takich dobrych fachowców w obecnych czasach jest bardzo mało. Julian Głodkowski zmarł 31 października 1956 r. Pochowany jest na cmentarzu parafialnym w Ligowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu