Reklama

Konferencja na KUL, Lublin 30 I 2021

Niezłomny świadek najświętszych spraw

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia, z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim zetknął się po raz pierwszy jako student Wydziału Prawa i Nauk Społecznych w latach 1925-29. Mieszkał wówczas w konwikcie księży studentów, gdzie zaprzyjaźnił się z jego dyrektorem – ks. Władysławem Korniłowiczem, którego był zastępcą. Duchowny ten wywarł ogromny wpływ na „jego tożsamość ludzką, chrześcijańską, kapłańską i biskupią (...). Głęboka i mądra religijność tego kapłana oraz wynikający z niej szacunek dla każdego człowieka, gotowość służby wobec innych, niezwykła aktywność duszpasterska połączona z pewną formą mistycyzmu, współmyślenie z Kościołem, wszystkie te cechy bardzo wyraźnie obecne były później w postawie (...) prymasa Wyszyńskiego. Przyjął on od swego duchowego ojca postawę osoby aktywnie zaangażowanej i twórczo obecnej pośród problemów świata, nie działacza jednak, lecz duszpasterza patrzącego na doczesność w perspektywie Bożych planów” – pisze ks. Piotr Nitecki (Włocławskie dzieje ks. Stefana Wyszyńskiego 1917–1946, Wrocław 2008, s. 78-79, 83).

Reklama

„Dzieci Boże, Dzieci moje!” – tak sługa Boży rozpoczynał często swoje kazania. Gdy ktoś zapytał go, dlaczego w ten sposób pozdrawia słuchaczy, odpowiedział: „To są moje doświadczenia jako biskupa lubelskiego. Bo ludzie na głębokich wsiach za Hrubieszowem, Kryłowem czy Dubienką mówili do mnie: «Ojcze Biskupie». Nauczyli mnie być Ojcem Biskupem. To przywiozłem do Warszawy”. I dodał: „Jeżeli w Kościele nie będzie ojcostwa – to gdzie ono będzie? Dlatego też ani z serca, ani z obyczaju i stylu duszpasterskiego nie pozwolimy sobie wydrzeć naszej postawy ojcowskiej. Inaczej zostaniemy urzędnikami i biurokratami (...). Może niejeden z was myśli: «Ja, dziecię Boże»? (...). Wszystko czynię, aby nie odbijało się we mnie światło Oblicza Bożego (...). Jeśli człowiek nie pokona niebezpieczeństw grożących jego człowieczeństwu, jeśli nie przezwycięży nieufności, braku uwagi i odwagi, zagubienia się, jeśli dopuści do amputacji ducha – wówczas stanie na płaszczyźnie, na której będzie popełniał już same błędy i nie wypełni obowiązków wobec siebie, rodziny i Narodu” (Kazanie, Warszawa, 3 III 1969 [w: ] Idzie nowych ludzi plemię... Wybór przemówień i rozważań, Poznań 20012, s. 32-33).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Sługa Boży Stefan Wyszyński zarówno w Kościele, jak i w Ojczyźnie był niezłomnym świadkiem najświętszych spraw i wartości: wiary i życia, miłości i prawdy, męstwa i nadziei – za każdą cenę, nawet więzienia. I tego uczy nieprzerwanie kolejne pokolenia rodaków, aż po nasze czasy. Apeluje o świętość duchownych i świeckich, małżeństw i rodzin, o miłość do Boga, Kościoła i Ojczyzny, o szacunek dla życia, tak bardzo dziś zagrożonego – fundament wszelkiego budowania. Oto jedno z jego świadectw w służbie życiu: „Kiedyś jeszcze jako biskup lubelski pojechałem do miejscowości na Zamojszczyźnie, która się nazywa «Różaniec». Prawdziwie był to «krwawy Różaniec», wieś zniszczona i wybita przez Niemców. Kto pozostał przy życiu, został wywieziony do Rzeszy – nie wyłączając dzieci. Jeździłem z Polakiem z Ameryki, delegatem jakiejś dobroczynnej organizacji. Chciał koniecznie zobaczyć coś na polskiej ziemi. Modliliśmy się na malutkim cmentarzyku wokół kapliczki, która była jedynym budynkiem ocalałym z ogromnej, kilkunastokilometrowej wsi. Klęczeliśmy wśród malutkich mogiłek, których było kilkaset. Były to mogiłki dzieci wymordowanych przez Niemców. Mój towarzysz w mundurze oficera armii amerykańskiej, klęcząc na ziemi, płakał jak dziecko (...). Potem przyszliśmy do szkółki. Był to zwykły barak, zbity z desek. Uczyła nauczycielka (...). Siedziało tam ze dwadzieścioro bladych dzieci, wszystkie poowijane w chustki, bo było strasznie zimno. Pytaliśmy dzieci: «Które z was było w Niemczech?». Wszystkie podniosły ręce do góry. – Patrzcie, jak współczesny moloch umie nie dostrzegać człowieka i zamieniać go w miazgę! (...). Trzeba wiele miłości, serca, żywej wiary, aby dostrzec w człowieku stygmat Boży, dziecięctwo Boże, aby nie dopuścić do straszliwej deprecjacji współczesnego człowieka. Straszna rzecz człowiek – dla tyranów! Wielka rzecz człowiek – dla jego przyjaciół, dla przyjaciół ludzi i dla przyjaciół Boga!” (Kazanie, Warszawa, 29 XII 1963 [w: ] Idzie nowych ludzi plemię..., s. 17).

O wiarę Jezus pytał niegdyś swoich uczniów, gdy płynęli po niespokojnym Jeziorze Galilejskim (por. Mk 4, 35-41); dziś o nią pyta nas, dryfujących wśród groźnych fal współczesności. Są w świecie gwałtowne klęski żywiołowe, które kruszą skały i zmiatają wszystko, co napotykają na drodze. Ludzkość jest nękana groźnymi wichrami doświadczeń, które destabilizują utarte schematy codzienności, wprawiają w lęk, niszczą zdrowie i życie. W takim świecie trudno żyć, uczyć się, pracować i planować. Czy Bóg tego nie widzi, nie słyszy wołania strwożonych? – Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy? (Mk 4, 38). Są jednak wśród panoszącego się zła ludzie, którzy idą do Boga, jak niegdyś do Jezusa zalęknieni uczniowie. Bóg nie śpi w łodzi życia ludzi dobrej woli, lecz czuwa, poskramia zło, każe czytać znaki czasu i umacnia wiarę, tak by przenikała „wszystkie nasze postawy, myśli, działania i zamierzenia”, by była „obecna nie tylko w nastrojach i przeżyciach religijnych, ale przede wszystkim w myśleniu i w działaniu, w codziennej pracy, w zmaganiu się ze sobą, w życiu wspólnotowym i w apostolstwie” (Benedykt XVI, Przemówienie podczas spotkania z osobami konsekrowanymi i przedstawicielami ruchów kościelnych w Częstochowie, 26 V 2006 [w: ] Pielgrzymka Ojca Świętego Benedykta do Polski, 25–28 maja 2006 roku. Homilie i przemówienia, Poznań 2006, s. 19).

„Czuwajcie, bracia! Módlcie się, bracia! Miłujcie się, bracia! Czujność nasza ma zmierzać do obrony naszej świętej wiary. Otrzymaliśmy wiarę jako drogocenny skarb od ojców naszych (...). Czuwajcie wszędzie (...). Wyzwólcie się z uczuć nienawiści, z poglądów wam odmiennych, gdyż nienawiść rodzi nieszczęście. Zapomnijcie sobie urazy, pomagajcie sobie wzajemnie. Miłość jest siłą naszej wiary chrześcijańskiej. Miłością świat zwyciężymy” – wołał biskup Wyszyński w kazaniu podczas Mszy św. 2 lipca 1948 r. w Krasnobrodzie, celebrowanej przez prymasa Polski kard. Augusta Hlonda z okazji 300-lecia czczonego tam obrazu Maryi (F.K., Czuwajcie bracia, módlcie się i miłujcie. Reportaż z uroczystości w Krasnobrodzie, „Rycerz Niepokalanej” 1948, nr 8, s. 200–201).

Panie Jezu, czuwaj w łodzi naszego życia, uciszaj fale przeciwności, przymnóż nam wiary (Łk 17, 5) i prowadź bezpiecznie do portu zbawienia.

Podziel się:

Oceń:

2021-03-23 19:41

Wybrane dla Ciebie

Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

2025-09-30 07:06

Damian Burdzań

Druga kwestia poruszona przez Jezusa dotyczy służby. Każe nam mówić: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. Czy są to rzeczywiście nasze słowa? Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

Więcej ...

Ile można spóźnić się do kościoła?

2025-10-04 21:04

Karol Porwich/Niedziela

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako spełniony obowiązek chrześcijański - pisze abp Andrzej Przybylski.

Więcej ...

Tak dla życia, tak dla rodziny!

2025-10-05 20:47
Marsz przeszedł przez centrum Wrocławiu.

Magdalena Lewandowska

Marsz przeszedł przez centrum Wrocławiu.

Kilkaset osób wzięło udział we Wrocławiu w Marszu dla życia i rodziny, w tym roku pod hasłem „Przyszłość dzieci w naszych rękach”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Komunikat ws. o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP

Kościół

Komunikat ws. o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP

Nowenna za młodzież do św. Carlo Acutisa

Wiara

Nowenna za młodzież do św. Carlo Acutisa

Ile można spóźnić się do kościoła?

Wiara

Ile można spóźnić się do kościoła?

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię...

Wiara

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię...

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Wiara

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Święci Archaniołowie – Michał, Rafał i Gabriel

Święta i uroczystości

Święci Archaniołowie – Michał, Rafał i Gabriel

Co najmniej 36 osób zginęło, a 200 zostało rannych w...

Wiadomości

Co najmniej 36 osób zginęło, a 200 zostało rannych w...

Archidiecezja katowicka: Pierwsze decyzje personalne...

Kościół

Archidiecezja katowicka: Pierwsze decyzje personalne...