Reklama

Niedziela Rzeszowska

Tu wszystko może zaskoczyć

Procesja maryjna w parafii Valupai w Papui-Nowej Gwinei

Archiwum ks. Jacka Kędziora

Procesja maryjna w parafii Valupai w Papui-Nowej Gwinei

O duszpasterstwie w języku pisin mówi ks. Jacek Kędzior, misjonarz w Papui-Nowej Gwinei.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Tomasz Nowak: Papua-Nowa Gwinea… 13 tysięcy kilometrów od Polski. Jak Ksiądz trafił do tak odległego miejsca?

Ks. Jacek Kędzior: W momencie, gdy się zgłosiłem do bp. Kazimierza Górnego z prośbą o wyjazd na misje, w Rzeszowie przebywał bp William Fey z miasta Kimbe w Papui-Nowej Gwinei. No i tak poszło.

W 2015 r., po długim locie z przesiadkami, ląduje Ksiądz na lotnisku w stolicy kraju – Port Moresby. I co dalej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

I lecę dalej do Madang, gdzie na mnie i na mojego kolegę, ks. Grzegorza Kasprzyckiego z diecezji sandomierskiej, czeka ks. Dariusz Kałuża ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny (obecnie biskup w Bougainville w Papui-Nowej Gwinei). Ksiądz Kałuża wprowadził nas w realia życia misjonarza w Papui oraz zapoznał z niemałą grupą polskich misjonarzy pracujących w tym kraju. Po miesiącu przyleciałem do Kimbe, stolicy prowincji Zachodnia Nowa Brytania i diecezji, i zostałem skierowany do jednej z parafii na szybki kurs języka pisin. Po tym okresie bp William skierował mnie do pracy w Valupai.

Valupai to miasto czy wioska?

To wioska z kościołem z drewna i blachy. Parafia powstała w latach sześćdziesiątych XX wieku. Od tego czasu było tu wielu proboszczów, bezpośrednio przede mną był to ks. Edward Ante, Papuas. Oprócz Valupai miałem pod opieką jeszcze 12 stacji duszpasterskich. Do większości z nich docierałem łódką – do najbardziej oddalonej stacji płynąłem ponad godzinę. W każdej z nich starałem się być przynajmniej raz w miesiącu.

Reklama

Ilu katolików mieszka na terenie parafii Valupai?

Papua-Nowa Gwinea jest krajem chrześcijańskim. W niektórych prowincjach dominują różne odmiany protestantyzmu. W diecezji Kimbe przeważają katolicy. W każdej stacji w mojej parafii w nabożeństwach uczestniczy ok. 5 tysięcy osób.

Co Ksiądz może powiedzieć o parafianach?

Życzliwi, otwarci, prości i gościnni ludzie. Przyjęli mnie bardzo serdecznie. Nigdy nie spotkała mnie z ich strony żadna złośliwość. Mają wielkie pragnienie modlitwy. Nie przeszkadza im, jeśli jakieś nabożeństwo czy Msza św. trwa długo. Nie liczą czasu Panu Bogu. Potrafią się poświęcać.

Z czego się utrzymują?

Głównie z rolnictwa. Większość pracuje na plantacjach palm olejowych dużych korporacji, nieliczni mają swoje małe plantacje. Mają też palmy kokosowe, banany, kawowce, kakaowce. Uprawiają też m.in. bataty i taro. Taro wyglądają jak buraki, a smakują jak ziemniaki – bardzo często jedzą to warzywo.

Czy coś Księdza zaskoczyło w Papui-Nowej Gwinei?

Niektórzy mówią, że Papua-Nowa Gwinea to kraj tego, co nieoczekiwane, i rzeczywiście wszystko może zaskoczyć, od pogody po zachowanie ludzi. Generalnie wszystko było dla mnie nowe, inne, ciekawe. Papuasi zachowują swoje tradycje, stąd oryginalne stroje, zwyczaje, tańce czyli tzw. kastamy. Bardzo się dziwiłem, jak katolicy, którzy przychodzą na Msze św. i angażują się w grupy parafialne, jednocześnie włączają się w plemienne walki.

Czyli nie jest to raj na ziemi. Czy czuje się Ksiądz bezpiecznie?

Nas, księży, zarówno tubylców, jak i misjonarzy, bardzo szanują. Zdarzyło mi się chodzić z comiesięczną posługą w czasie konfliktu, kiedy spotykałem na drodze wojowników z bronią w ręku. Zawsze była możliwość porozmawiania z nimi o sytuacji i zachęcaniu ich do podjęcia negocjacji i zakończenia konfliktu.

Mówił Ksiądz, że parafianie to życzliwi i otwarci ludzie. A księża, z którymi Ksiądz współpracuje w diecezji?

W diecezji Kimbe jest blisko czterdziestu księży: trzydziestu księży z Papui, dwóch z Ugandy i czterech z Polski. Ważną zmianą było powołanie w 2019 r. na biskupa Kimbe papuańskiego księdza – Johna Bosco Aurama. Papuańczycy są z niego bardzo dumni. Relacje między wszystkimi duchownymi są dobre. Nigdy nie miałem problemów z dogadaniem się czy z biskupem, czy miejscowymi księżmi, choć mamy inne podejście do duszpasterstwa, inne doświadczenie Kościoła i wiedzę o Kościele.

Czy ta liczba księży jest wystarczająca?

Zdecydowanie nie. Ideałem byłoby zapewnienie wszystkim katolikom dostępu do niedzielnej Mszy św., a tak nie jest. Nie ma zbyt wielu dróg i środków transportu, zatem jedynym rozwiązaniem jest dojazd księdza do wiernych. Przy tej liczbie wiosek i odległościach przydałoby się jeszcze dwa razy tyle księży.

Gdyby ktoś chciał pomóc Księdzu materialnie, to w jaki sposób?

Kilka parafii diecezji rzeszowskiej pomaga mi regularnie: parafia w Dobrzechowie, parafia św. Judy Tadeusza w Rzeszowie, parafia w Woli Zgłobieńskiej i w rodzinnej Malawie. Kiedyś można było wysłać do Papui-Nowej Gwinei paczkę. Dzieci cieszyły się z ubrań, słodyczy. Teraz, nie wiem dlaczego, jest to niemożliwe. Można skontaktować się z którąś z wymienionych parafii albo z Wydziałem Misyjnym Kurii Diecezjalnej. Dziękuję za każde wsparcie.

Ks. Jacek Kędzior Misjonarz w Papui-Nowej Gwinei od 2015 r. Wcześniej pracował jako wikariusz w Dobrzechowie, Gorlicach, Jaśle i Lutoryżu. Do wyjazdu na misje przygotowywał się w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie i na kursie językowym w Waszyngtonie.

Podziel się:

Oceń:

0 0
2021-05-05 07:43

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Jakie kraje odwiedzi papież w 2020?

Grzegorz Gałązka

Czarnogóra, Cypr, Irak, Sudan Południowy – to kraje, które być może odwiedzi papież Franciszek w roku 2020 – uważają dziennikarze portalu il sismografo. Jednocześnie przypominają, że są to tylko hipotezy, a Stolica Apostolska nie potwierdziła dotychczas żadnej z planowanych w przyszłym roku podróży apostolskich.

Więcej ...

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało w ub.r. z tabletki "dzień po"

2024-03-27 09:25

Adobe Stock

Minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że w ubiegłym roku 15-latki stanowiły 2 proc. osób korzystających z tabletki "dzień po". Dodała, że w tym czasie 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało z tabletki "dzień po".

Więcej ...

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie został wyprodukowany

2024-03-28 22:00
Całun Turyński

Adobe.Stock

Całun Turyński

W Turynie we Włoszech zachowało się prześcieradło, w które według tradycji owinięto ciało zmarłego Jezusa - Święty Całun. W ostatnich latach tkanina ta została poddana licznym, nowym badaniom naukowym. Rozmawialiśmy o tym z prof. Emanuelą Marinelli, autorką wielu książek na temat Całunu - niedawno we Włoszech ukazała się publikacja „Via Sindonis” (Wydawnictwo Ares), napisana wspólnie z teologiem ks. Domenico Repice.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Wiadomości

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną...

Wiara

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną...

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

Wiara

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Kościół

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Przewodniczący KEP: rozpoczynamy dziewięcioletnią...

Kościół

Przewodniczący KEP: rozpoczynamy dziewięcioletnią...

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...