Pytanie czytelnika:
Szczęść Boże. Chcę zapytać o post eucharystyczny: co on dokładnie oznacza i kogo obowiązuje? Jan
Post najczęściej kojarzy się nam z piątkami bądź okresem liturgicznym zwanym Wielkim Postem. Dlatego sformułowanie „post eucharystyczny” bywa czasem niewłaściwie pojmowane. Jego znaczenie jest obecnie następujące: zasadniczo post eucharystyczny obowiązuje wszystkich, którzy przyjmują Komunię św., na godzinę przed tym wydarzeniem. Innymi słowy: ktoś, kto spożywa Ciało Pańskie – a w przypadku kapłana sprawującego Eucharystię – i Krew Pańską, „powinien przynajmniej na godzinę przed przyjęciem Komunii św. powstrzymać się od jakiegokolwiek pokarmu i napoju, z wyjątkiem tylko wody i lekarstwa” – czytamy w Kodeksie prawa kanonicznego (kan. 919 § 1).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kościelne prawo określa również odstępstwa od tej reguły. Ksiądz, „który tego samego dnia sprawuje dwa lub trzy razy Najświętszą Eucharystię, może przed drugim lub trzecim sprawowaniem coś spożyć, chociażby nie zachodziła przerwa jednej godziny” (tamże, § 2). Jeśli zaś chodzi o osoby świeckie, to te „w podeszłym wieku lub złożone jakąś chorobą, jak również ci, którzy się nimi opiekują, mogą przyjąć Najświętszą Eucharystię, chociażby coś spożyli w ciągu godziny poprzedzającej” (tamże, § 3).
Reklama
Wydaje się zatem, że sprawa postu eucharystycznego jest jednoznacznie rozstrzygnięta. Po przyjęciu Komunii św. można już jeść i pić (w przypadku, gdy odbywa się to poza Mszą św.; jeśli podczas niej – to po jej zakończeniu). Dodam tylko, że tego samego dnia można przystąpić do Komunii św. drugi raz – jeśli uczestniczymy we Mszy św. Warto też podkreślić, że czas postu liczymy nie do chwili rozpoczęcia Eucharystii, ale do realnego momentu przyjęcia Pana.
Świadomemu katolikowi chyba nie trzeba tłumaczyć ani go przekonywać, że spożywanie eucharystycznych Postaci to pokarm wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju. Dlatego też od najdawniejszych czasów utarła się praktyka, by nie łączyć z tą czynnością codziennych posiłków. Pewnie jakieś echa tej tradycji pobrzmiewają w napomnieniu św. Pawła Apostoła adresowanym do chrześcijan w Koryncie: „Gdy się zbieracie, nie ma u was spożywania Wieczerzy Pańskiej. Każdy bowiem już wcześniej zabiera się do własnego jedzenia, i tak się zdarza, że jeden jest głodny, podczas gdy drugi nietrzeźwy. Czyż nie macie domów, aby tam jeść i pić? Czy chcecie świadomie znieważać Kościół Boży i zawstydzać tych, którzy nic nie mają? Cóż wam powiem? Czy będę was chwalił? Nie, za to was nie chwalę!” (1 Kor 11, 20-22).
Kościół w ciągu wieków, podczas synodów i soborów, regulował czas postu eucharystycznego – chodziło o to, by jak najgodniej przyjąć Chrystusa. Kiedyś obowiązywał on od północy tego dnia, w którym wierni udawali się do kościołów na Msze św. Były one zazwyczaj sprawowane rano. Potem czas postu eucharystycznego skrócono do 3 godzin – tych historii było bardzo wiele. Mało tego – w obyczajowości ludowej utarło się przekonanie, że przed przyjęciem Komunii św. nie wolno nawet połykać śliny! Wszystko to – co warto jeszcze raz podkreślić – wynikało z szacunku, jakim darzono i jakim dalej się darzy Eucharystię. Jej przyjęcie to dosłownie i w przenośni zasmakowanie samego Boga. Stąd ów post, ale również usposobienie ducha, stan łaski uświęcającej.
Pytania do teologa prosimy przesyłać na adres: teolog@niedziela.pl .