Lato w pełni. Dla niektórych osób czas urlopu to także wakacje od Boga. Jeszcze inni nie wrócili do świątyń po pandemii, chociaż inne relacje – rodzinne, zawodowe czy towarzyskie – odbudowali.
W czasach m. Czackiej (1876 – 1961) nikt o COVID-19 nie słyszał, a wakacje poza miejscem zamieszkania należały do rzadkości. Mimo to postawy wobec Eucharystii i Komunii św. były niestety podobne. „Jaka dziwna obojętność, nawet u ludzi pobożnych, w stosunku do tych największych tajemnic i dobrodziejstw Bożych” – zanotowała w Notatkach m. Róża.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Być jak Mistrz
Kiedy założycielka Lasek mówiła o Eucharystii, podkreślała jej ogromną wartość duchową i łaski płynące na dusze z ofiarowania Pana Jezusa w Mszy św. Wskazywała także na znaczenie głębokiego spotkania z Mistrzem z Nazaretu.
„Pan Jezus na krzyżu trwa bez ustanku wśród nas. Trwa na krzyżu jako ofiara uwielbienia, dziękczynienia, zadośćuczynienia, przebłagania, jako pośrednik pomiędzy Bogiem sprawiedliwym, a grzeszną, biedną ludzkością”.
W celu zwrócenia uwagi na istotę Eucharystii, matka pisała w Notatkach, że ze skarbów świętej Męki Pana Jezusa ludzie mogą korzystać jak z lekarstwa, które odpowiada indywidualnym potrzebom każdego człowieka.
Reklama
„Skarby tej Męki, owoce, zasługi trwają złożone w skarbcu Kościoła. W skarbcu Mszy św. i sakramentów świętych. Wszystkie tajemnice życia i śmierci Pana Jezusa są zamknięte w tym skarbcu, z nich spływają bez ustanku potoki łask”.
Osoby znające m. Czacką niejednokrotnie widziały, z jakim niezwykłym skupieniem uczestniczyła w Eucharystii. Ona sama tłumaczyła, że rozważanie eucharystycznych tajemnic i uczestniczenie w nich wyzwala łaski, które „spływają na duszę oraz rodzą w niej świętość, przemieniając człowieka w drugiego Chrystusa”.
Wystarczy miłować
Aby zmagać się z własną słabością, życiowym trudem, rodzinnymi kłopotami czy codziennymi obowiązkami zawodowymi, potrzebne są siła i męstwo oraz pokój i pogoda ducha. To wszystko wypływa z niewyczerpalnych Chrystusowych skarbów. Możemy je otrzymać, autentycznie uczestnicząc we Mszy św. Jak to rozumiała założycielka Dzieła Lasek?
„W czasie Podniesienia, gdy Pan Jezus zstępuje na ołtarz, bądźmy gotowi i dajmy się przemienić przez Niego, jak hostia w rękach kapłana. Nie obawiajmy się naszej niegodności. Pan Jezus wszystkiemu zaradzi. Bóg – Stwórca nie tylko przemienić nas może, ale moc Jego stworzyć nas na nowo może w jednej chwili. Trzeba Mu się tylko oddać. Trzeba Mu wierzyć, trzeba Mu ufać, trzeba Go kochać. On wleje w nas mocą swoją i wiarę, i ufność, i miłość. Miłością Jego będziemy Go kochać” – napisała m. Róża.
Msza św. przeżywana zrozumiale i głęboko, będzie miała wpływ na całe nasze życie. Co więcej, łaski płynące z Eucharystii i naszego spotkania z żyjącym Panem Jezusem, obejmą nie tylko nas, ale także naszych bliźnich żywych i zmarłych.
„Dajmy Panu Jezusowi w nas królować, niech On rządzi naszymi sprawami zewnętrznymi, wtedy w spełnianiu naszych obowiązków będzie spokój i moc, i energia, i wytrwałość” – niech to przesłanie Sługi Bożej m. Elżbiety Róży Czackiej zapisze się w naszych sercach.