Podwójne Nawiedzenie w Kraczkowej
Oczekiwanie na Nawiedzenie Matki Bożej w znaku Jasnogórskiego Obrazu dla naszej parafii rozpoczęło się już w I niedzielę Adwentu 2001 r. wraz z całą archidiecezją, przez okolicznościowe
adoracje Najświętszego Sakramentu odprawiane w każdą pierwszą niedzielę miesiąca. Kolejnym ważnym momentem był dzień 15 lipca 2002 r. i wyjazd autokarem 50 pielgrzymów do Częstochowy, aby
zaprosić Maryję do archidiecezji przemyskiej. Wierni, którzy przyjechali autokarami, wyruszyli na spotkanie pieszej pielgrzymki z Przemyśla na Jasną Górę. Zaplanowana Msza św. na wałach z powodu
rzęsistej ulewy została odprawiona w Bazylice Jasnogórskiej. Kilka tysięcy pielgrzymów archidiecezji przemyskiej wraz z księżmi biskupami i kapłanami zapraszało Maryję, aby przybyła do
naszej archidiecezji pogłębić wiarę, obudzić nadzieję i rozpalić miłość.
A potem nadszedł pamiętny dzień 24 sierpnia 2002 r. Parafia Kraczkowa dostąpiła zaszczytu powitania Maryi w kopii Cudownego Wizerunku w granicach archidiecezji przemyskiej. Rozważając
tajemnice Różańca czekaliśmy na Maryję. Matkę Bożą powitał bp Stefan Moskwa.
Aby nasze serca były dobrze przygotowane na godne przyjęcie Maryi, w parafii rozpoczęła się Nowenna Miesięcy ku czci Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski. Począwszy od lipca łączyliśmy ją
z nabożeństwami fatimskimi i procesją z figurą Matki Bożej Fatimskiej po poszczególnych rejonach parafii. Po ich zakończeniu w październiku, od listopada każdego 6. dnia miesiąca,
po uroczystej Mszy św. następowało wystawienie Najświętszego Sakramentu, czuwanie i adoracja przez poszczególne rejony parafii. Czuwania te kończyły się Apelem Jasnogórskim śpiewanym w łączności
z Jasną Górą. Kraczkowianie tłumnie uczestniczyli w tym nabożeństwie wypraszając potrzebne łaski i zapraszając Częstochowską Panią do naszej parafii. Jednocześnie dokładaliśmy starań o wygląd
parafialnej świątyni i jej otoczenia. Latem i jesienią 2002 r. zostały wybudowane nowe schody prowadzące do kościoła, które obłożono granitem, zamontowano barierki. Przed wejściem do świątyni
została położona kostka granitowa. Wewnątrz wyremontowano 4 witraże w prezbiterium. We wszystkich pracach remontowych ofiarnie uczestniczyli parafianie, nie szczędząc trudu i wysiłku. Chcieliśmy,
aby nasz kościół zyskał nowy, ładniejszy wygląd przed przybyciem Maryi.
W międzyczasie został opracowany jednolity wystrój trasy przejazdu Obrazu i kościoła. Pod koniec lutego do Ojca Świętego Jana Pawła II został wysłany z prośbą o błogosławieństwo obraz
Matki Bożej Częstochowskiej, jako pamiątka Nawiedzenia. Obraz ten będzie nawiedzał wszystkie rodziny naszej parafii w ramach tzw. Małej Peregrynacji, a jego kopię otrzyma każda rodzina, jako
pamiątkę podwójnego Nawiedzenia. Nasi kapłani codziennie podczas Mszy św. podawali intencję: o dobre przygotowanie parafii do Nawiedzenia i trwałe owoce oraz o sprzyjającą pogodę na czas
Nawiedzenia.
Oczywiście wszystkie te prace i przygotowania nie przysłoniły nam sprawy najważniejszej: przygotowania naszych serc na spotkanie z Ukochaną Matką. Licznie uczestniczyliśmy w rekolekcjach
parafialnych. Rekolekcjonista ks. Jan Smoła udzielał kraczkowianom praktycznych wskazówek: co mamy czynić, jak przygotować swoje serca, aby odwiedzająca nas Matka mogła uczynić cud przemiany naszego życia.
Doradzał, w jaki sposób mamy pogłębić naszą wiarę, a tym samym zapełnić puste stągwie stojące przed ołtarzem. Codzienne rozważania kończył Apel Jasnogórski.
Wreszcie nadszedł wyczekiwany, wymodlony dzień 6 kwietnia. Dzień świąteczny, w którym miał do naszej parafii przybyć długo oczekiwany Gość - Matka Boga. Niespodziankę przygotowała nam aura. Niedzielny
poranek powitał wszystkich grubą warstwą śniegu, który wciąż intensywnie padał. Wiezieliśmy, że Matka Naszego Pana przybędzie do Kraczkowej w zimowej scenerii. Podczas nabożeństwa oczekiwania niebo
zasnuwały ciężkie, ciemne chmury i sypały grube płatki śniegu. Ale na sam moment powitania, wręcz nie do uwierzenia - chmury rozpłynęły się, przestał sypać śnieg, zaświeciło jasne słońce.
Po ceremonii powitania Jasnogórskiego Obrazu przez Księdza Proboszcza - gospodarza parafii, kopia Cudownego Wizerunku Matki wyruszyła w drogę do parafialnego kościoła. Wyruszyła na barkach strażaków,
ojców, matek i młodzieży. Procesyjnie została wniesiona do świątyni i umieszczona na przygotowanym tronie. Po powitaniu przez proboszcza, ks. Mieczysława Biziora, witały Ją dzieci i młodzież.
Niezwykle wzruszające było powitanie Matki przez osoby starsze i chore oraz przez rodziców, gdzie słowa powitania wypowiadane były łamiącym się głosem. Następnie rozpoczęła się Msza św. koncelebrowana
pod przewodnictwem bp. Adama Szala. Ofiarę Eucharystyczną sprawowali kapłani z dekanatu Łańcut 2 oraz księża rodacy i byli wikariusze. Kościół był wypełniony po brzegi. Wierni z nadzieją,
ze łzami w oczach wpatrywali się w oblicze Czarnej Madonny. Rozmodlony tłum szeroko otwierał swe serca i słuchał słowa Bożego głoszonego przez Księdza Biskupa. Niezwykle bogata i symboliczna
była procesja z darami ofiarnymi. Oprócz chleba i wina niesione były kwiaty i świeca Nawiedzenia oraz 6 stągwi kamiennych, które nieśli rodzice z czworgiem dzieci, a które symbolizowały
dary duchowe rodziców, młodzieży i dzieci. Procesję zamykali małżonkowie niosący Księgę Darów Duchowych kraczkowskich rodzin dla Matki Bożej, składanych z racji Nawiedzenia.
Po sprawowanej Eucharystii rozpoczęło się czuwanie, przeplatane słowami modlitwy, rozważaniami i chwilami ciszy. Czuwanie w łączności z Bolejącą Matką. O godz. 21.00 dane nam było
przeżyć niezwykłe i niezapomniane nabożeństwo - Apel Jasnogórski. Było to, po Mszy św. powitalnej, najbardziej wzruszające nabożeństwo. Nabożeństwo przy wygaszonym świetle, w półmroku prowadzone
przez paulina, o. Krzysztofa. W tych chwilach szczególnie namacalnie czuliśmy obecność Maryi w naszej wspólnocie modlitewnej, czuliśmy Jej opiekę i orędownictwo. Mieliśmy pewność, że nas
słucha i rozumie, że pomimo naszych wad i słabości nas kocha. Kocha tak, jak potrafi kochać tylko Matka.
Nabożeństwem o szczególnej wymowie były zanoszone do Boga modlitwy za zmarłych i procesja o godzinie 23.00 z zapalonymi lampionami na cmentarz. Procesja, która była wyrazem
naszej pamięci, naszego hołdu i wdzięczności dla wszystkich zmarłych spoczywających na cmentarzu.
O północy mieliśmy możliwość zanosić do Boga za wstawiennictwem Maryi dziękczynienia i błagania w intencji powołań kapłańskich i zakonnych. Wtedy to księża rodacy i wikariusze,
którzy pracowali w Kraczkowej sprawowali ofiarę Mszy św., której przewodniczył ks. dr Henryk Hazik, a słowo Boże wygłosił ks. dr Józef Sroka.
A później długie godziny nocne wypełnione były żarliwą modlitwą, szczerą, ufną rozmową, słowami oddania i zawierzenia w Jej opiekę. Były to chwile najszczerszych wyznań, wątpliwości i rozterek
oraz ogromnej nadziei, że Niepokalana odmieni nasze życie.
Drugi dzień obecności Matki pośród nas rozpoczął się Godzinkami do Najświętszej Maryi Panny i Mszą św. dla Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II i Publicznego Gimnazjum, celebrowaną przez
ks. Józefa Srokę - rodaka i ks. Rafała Wójtowicza - wikariusza naszej parafii. Słowo Boże wygłosił katechizujący w Szkole Podstawowej ks. Grzegorz Przewrocki.
Czas upływał bardzo szybko. Ostatnie godziny z Czarną Madonną to Msza św. dla osób chorych i w podeszłym wieku, Anioł Pański i błogosławieństwo dzieci przedszkolnych oraz matek oczekujących
potomstwa. I ostatnie już chwile przeznaczone na cichą, indywidualną rozmowę z Jasnogórską Panią. O godz. 15.15 rozpoczęła się pożegnalna Msza św., poprzedzona Koronką do Bożego Miłosierdzia.
Ksiądz Proboszcz wyraził w homilii nadzieję, że nadal będziemy napełniać stągwie dobrymi uczynkami, żarliwą modlitwą, prawym, przykładnym życiem, bo cud przemiany serca zależy także od woli człowieka,
od posłuszeństwa i wykonania polecenia: "Napełnijcie stągwie wodą...".
Po dokonaniu zawierzenia parafii przez Księdza Proboszcza i przedstawicieli rodzin, Czarna Madonna na ramionach strażaków, matek, ojców i młodzieży wyruszyła z procesją wokół kościoła.
Ostatnie chwile, ostatnie spojrzenia, ostatnie westchnienia, łzy żalu, bo moment rozstania tuż, tuż... Obraz zostaje umieszczony w samochodzie-kaplicy i odprowadzany przez kolumnę zmotoryzowanych
parafian dojeżdża do Cierpisza.
Matka Boża była z nami i pośród nas dobę. Tylko 24 godziny. O wiele za krótko. Tak dużo chcieliśmy Jej jeszcze powiedzieć, o tyle łask poprosić... Żadne słowa nie są w stanie
wyrazić uczuć wzruszenia, błagania, tęsknoty. Żadne słowa nie oddadzą wyrazu Jej kochających, ufnych, wyrozumiałych oczu. Czy kraczkowscy parafianie wytrwają w swych dobrych postanowieniach? Czy
dotrzymają deklarowanych obietnic? Czy zmienią, uporządkują swoje życie? Czy nasze stągwie wciąż będą napełniane? Mamy nadzieję, że dzięki pomocy i wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny przezwyciężymy
własne słabości i zaniedbania. Że damy radę wykorzenić zło, że dotrzemy do źródeł naszej wiary. Przecież obiecaliśmy Jej... Czas pokaże, czy Jej nie zawiedziemy...
Pomóż w rozwoju naszego portalu