Inność świętowania
Odmienność tego czasu nie polegała jedynie na odizolowaniu się od parafii i przeżywaniu tego czasu we wspólnocie, lecz na postawieniu akcentu na to, że Wielki Czwartek rozpoczyna czas, w którym wszystko podporządkowane jest świętowaniu, liturgii i modlitwie. - Triduum Paschalne jest świętem dojrzałego chrześcijanina, który, chcąc odpowiedzialnie traktować swoją wiarę, często podejmuje wezwanie do świętości na drodze życia wspólnotowego. Jest to zgodne z nauczaniem Soboru Watykańskiego II, który mówi o Kościele jako wspólnocie wspólnot - mówi ks. Zapaśnik. Ponieważ kolejne dni niosły ze sobą wiele treści, przeżywano ten czas w ciszy, by lepiej wejść w klimat modlitwy i skupienia. Pomocą do zrozumienia często niezauważanych symboli i znaków liturgicznych były konferencje wprowadzające do liturgii każdego dnia. - Święte Triduum to czas, w którym w wyjątkowy sposób przeplatają się jednostkowy i wspólnotowy wymiar przeżywania. Każdy z nas był sam na sam z Jezusem i każdy indywidualnie musiał stanąć w obliczu Jego śmierci i zmartwychwstania. Z drugiej strony, to indywidualne przeżywanie tajemnic Triduum było pełniejsze dzięki temu, że odbywało się we wspólnocie osób, które świadomie postanowiły "wyjąć" ten czas ze zwykłej codzienności i spędzić go w ciszy i skupieniu. W swoim życiu - z różnym skutkiem - staramy się chodzić za Jezusem, wiec chcieliśmy wspólnie trwać przy Nim również w czasie Jego męki i śmierci, a potem czuwać przy Jego grobie. Dzięki wspólnocie mogliśmy też pełniej radować się zmartwychwstaniem Pana - mówią Ania i Maciek, małżeństwo ze wspólnoty.
Wielkie Dni
W wielkopiątkowy wieczór odbyło się nabożeństwo złożenia Pana Jezusa do grobu. Po odczytaniu Ewangelii procesja wniosła całun, kosz z płatkami róż i wonności. Po zdjęciu pasyjki z krzyża,
na ołtarzu został rozłożony całun, w który zawinięto Jezusa i złożono Go w grobie. Kapłan posypał Jezusa w grobie płatkami róż, pokropił wonnościami. W skupieniu powtarzali te
gesty uczestnicy liturgii, trwając na modlitwie i adoracji. - W czasie przeżywania Triduum najbardziej dotknęła mnie ceremonia złożenia Jezusa do grobu. W Lesznie dzięki możliwości bliskiego
podejścia do grobu, obrzędowi namaszczenia Jezusa olejkiem i posypania Jego ciała płatkami róż, wydarzenia te nabrały bardzo osobistego wymiaru. Płatki róż i olejek pomogły w wyrażeniu
miłości, tęsknoty i smutku związanego ze śmiercią Oblubieńca. W obliczu Jego śmierci trwanie przy grobie było wszystkim, co mogłam mu ofiarować - mówi Ania.
Wielka Sobota to wielka cisza, która przypomina, że Pan Jezus umarł. Nadal trwa post liturgiczny. - Dla mnie największym przeżyciem była Godzina Czytań. Ten dzień jest dla mnie pełnym znaczenia zatrzymaniem
- po śmierci Jezusa czas jakby stanął i wszystko wyczekuje. Wtedy staram się nie myśleć o zmartwychwstaniu i wolę raczej wraz z całym stworzeniem zatrzymać się, przystanąć. Z tego
wielkosobotniego zatrzymania rodzi się nadzieja i pogodna radość, a starożytne teksty z Godziny Czytań były dla mnie pomostem od mroku i rozpaczy Wielkiego Piątku do światła i eksplozji
życia Wigilii Paschalnej - mówi Maciek. Wigilia Paschalna przeżywana była tak, jak zaleca kalendarz liturgiczny diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, czyli w nocy. Liturgię ze śpiewami na głosy
zakończyła procesja oznajmiająca światu, że Chrystus zmartwychwstał. W wyrażeniu radości pomogły tańce i uroczysty posiłek wielkanocny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu