Maj. Wszystko dokoła rośnie, wypuszcza liście, pąki rozwijają się we wspaniałe kwiaty, w powietrzu czuć intensywny zapach i słychać radosny brzęk pszczół podążajcych do swojej pracy. Gęstwina
leśna, rozległe pola pełne są śpiewu ptaków, który koi skołatane nerwy, wycisza i uspokaja człowieka. Każdy dzień tego miesiąca jest piękniejszy od poprzedniego.
Ten najradośniejszy miesiąc w roku poświęcono Maryi. Jak Polska długa i szeroka w kościołach miast i wsi, ale też przy figurach przydrożnych rozlega się śpiew majówek - nabożeństw
sławiących Matkę Najświętszą. Każdy Polak, stary czy młody, wierzący, czy taki, który stracił wiarę w wirze życiowych przygód, wydobędzie z pamięci wspomnienie majówek, w których uczestniczył
i wzruszy się głęboko. Tak silnie odbija się to nabożeństwo w uczuciowości Polaka.
Niestety, zmniejsza się zainteresowanie tym nabożeństwem. Figury i kapliczki wiejskie, często opuszczone, daremnie oczekują na uczestników nabożeństwa majowego. W kościołach i kaplicach
jest jeszcze sporo uczestników majówek. Niestety dużo jest takich, którzy wybiorą film w telewizji, plotki sąsiedzkie kosztem uwielbienia Maryi.
Obserwuję też, że na początku maja sporo dzieci uczestniczy w nabożeństwie majowym. W miarę upływu czasu ilość ta zmniejsza się systematycznie, aby przy końcu miesiąca stanowić jedynie delegację
dzieci całej parafii. Pewnym ratunkiem są "układanki" majowe, czy konkursy uczestnictwa w tym nabożeństwie. Oby rozbudziły na nowo w młodych sercach pragnienie oddania czci Maryi.
W maju szczególnie często śpiewana jest pieśń maryjna: Chwalcie łąki umajone. Podobno była to ulubiona pieśń ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, który pragnął porwać cały świat do wychwalania Maryi.
W tym miesiącu gromadźmy się chętnie w kościołach i przy figurach na nabożeństwa majowe. Niech nasz udział w nich będzie wyrazem pragnienia duszy polskiej, która śpiewa pieśń uwielbienia
dla naszej Matki i Królowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu