W sobotnie przedpołudnie 11 września przybyła do kalwarii Matki Bożej Bolesnej w Oborach (diecezja płocka) 42-osobowa grupa pątników z Turzna, Przysieka, Rozgart, Błotek, Górska, Kamionek Dużych, Gronowa, Brzeźna oraz Torunia. Wierni wzięli udział we Mszy św., modlili się na Różańcu, Koronką do Miłosierdzia Bożego oraz przyjęli błogosławieństwo chorych.
Przyjdźcie wszyscy
W homilii o. Piotr Męczyński, karmelita, przedstawił znajdujący się w gdańskiej katedrze – jego rodzinnych stronach – obraz zatytułowany Chrystus Ukrzyżowany. Przedstawia on Chrystusa rozpiętego na krzyżu, który skłania głowę, patrzy na wszystkich zgromadzonych u Jego stóp, wyciąga do nich swoje ramiona i zdaje się mówić: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”. Pod tym krzyżem byli chorzy, ubodzy, dotknięci kalectwem. Byli tam ludzie o kulach, z opaską na oku, leżący na łożu boleści. Niezwykłe było to, że wszyscy oni patrzyli w górę na Jezusa. – Kluczem do odczytania sensu cierpienia tych ludzi – kontynuował – jest krzyż Chrystusa, Wcielonego Słowa, które wyszło naprzeciw naszym słabościom, biorąc je na swoje barki w tajemnicy krzyża.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trzy postaci
Data pielgrzymki nie była przypadkowa. Następnego dnia ogłoszono światu dwóch nowych błogosławionych: kard. Stefana Wyszyńskiego oraz m. Elżbietę Różę Czacką, które to postaci również przypomniał o. Piotr.
Reklama
Siostrę Elżbietę nazywano Niewidomą Matką Niewidomych. Była ona założycielką Zgromadzenia Franciszkanek Służebnic Krzyża. W czasie okupacji hitlerowskiej młody ks. Stefan Wyszyński pełnił posługę kapłańską w ośrodku dla niewidomych w Laskach pod Warszawą, założonym właśnie przez m. Elżbietę Czacką.
Róża Czacka od dzieciństwa zagrożona była ślepotą. Po wielu nieudanych próbach ratowania resztek wzroku utraciła go ostatecznie w wieku 22 lat. Usłyszała wówczas wewnętrzne wezwanie, aby zająć się osobami niewidomymi, które wówczas w Polsce pozostawione były same sobie. Po wielu latach m. Elżbieta wspomina, że ten cios przyjęła jako dar Boży.
Z bogatej biografii Prymasa Tysiąclecia o. Piotr przypomniał pewien epizod, który miał miejsce w czasie Powstania Warszawskiego. Pełniąc posługę kapłańską wśród powstańców w pobliskich lasach, natrafił on na ciężko ranną dziewczynę. Rana postrzałowa była tak duża i tak mocno krwawiła, że dziewczyna nie mogła iść. Wówczas ks. Wyszyński związał ranę swoją stułą i zaniósł ranną na rękach do szpitala. Po wielu latach do Prymasa Polski podeszła elegancka kobieta z dziećmi i spytała, czy ją pamięta. To była ta dziewczyna z powstania.
Trzecią osobą, którą przybliżył o. Piotr, był król Jan III Sobieski, który 12 września rozgromił wojska tureckie pod Wiedniem.
W autokarze pielgrzymi pamiętali o modlitwie o zdrowie dla Urszuli Kołtun, która organizowała nasze pielgrzymki przez 50 lat.