Reklama

Szaleńcy Ewangelii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katechizowanie to nie łatwy chleb

Tak bardzo cieszyliśmy się, kiedy po wielu latach nauczania w salkach katechetycznych nauka religii powróciła do szkoły. Liczne katechetyczne sympozja wytyczały nam nową rzeczywistość, której trzeba było szybko sprostać. Niektórzy stawali na głowie, aby szybko zrobić specjalizację i zacząć nauczać religii w szkole. Wielu, także księży, mówiło "co nagle, to po diable". I rzeczywiście dziś, po latach obecności religii w szkole, mamy wiele pytań, wiele wątpliwości. Zgłaszają je rodzice, dzieci, młodzież. Tak często powtarzają zdanie: "To nie tak miało być. Myśmy się spodziewali, że będzie można porozmawiać, podyskutować, poszukać wspólnego języka, rozwiązań, a tu...". Nauczyciele, katecheci, księża, którzy katechizują, mówią zupełnie co innego: "Dziś są inne dzieci, inna młodzież, bardziej trudna. A po drugie trzeba przyznać, że katechizowanie to trudny kawałek chleba". Nie mamy się co oszukiwać, wszyscy jesteśmy bardziej trudni, aniżeli kilka lat temu. Zapewne poważny wpływ na naszą postawę ma liberalizm, który wdarł się do szkół, do rodzin, na katechezę. Ale cóż, nie można załamywać rąk, nie można tracić nadziei, trzeba po prostu coś robić, a o tym, że można zrobić dużo dobrego, świadczą wyniki niektórych szkół.

Uczniowie szukają autorytetów

Reklama

Wiemy o tym doskonale, że oprócz prawd, które przekazujemy uczniom, trzeba jeszcze o nich zaświadczyć swoim życiem. Uczniowie bardzo często patrzą z ukrycia na swoich pedagogów, nauczycieli, katechetów, czy czasami nie występuje u nich tzw. syndrom rozdwojenia: co innego mówią, co innego czynią. W dzisiejszym świecie nie wzruszają już wzniosłe słowa. Trzeba iść dalej, trzeba o tych słowach zaświadczyć. Kilka tygodni temu jeden z ogólnopolskich tygodników podał wiadomość, że nauczyciele (także uczący religii) tracą autorytet. Dlaczego tak się dzieje? Kto zawinił? Można odpowiedzieć z całą odpowiedzialnością, że na pewno ludzie z ministerstwa oświaty. Przecież niejeden raz widzieliśmy, jak "góra" kłóci się, albo podejmuje nieroztropne decyzje na niekorzyść wspólnoty szkolnej. Uważam, że młodzi ludzie bardzo uważnie przyglądają się życiu tzw. elit, u których najwyższe miejsce w hierarchii zajmują dobra materialne. A jednak szukają prawdziwych autorytetów. Świadectwem tego jest chociażby wielki entuzjazm w czasie ostatniej pielgrzymki Ojca Świętego do Hiszpanii i spotkaniu młodych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Róbmy swoje i jeszcze więcej

Wielu katechetów i księży pytałem w czasie Wielkiego Postu o organizowanie rekolekcji wielkopostnych w szkołach. Wielu odpowiadało bardzo pozytywnie, uważając, że potrzebne są takie rekolekcyjne spotkania. Inni wzruszali ramionami i mówili z przekonaniem: "W naszej szkole to nigdy się nie uda". Owoce pracy katechizujących możemy poznać, spotykając się z ich wychowankami. I trudno się dziwić, że czasami młodzi mają o nas takie zdanie. Cieszę się, że są jeszcze w naszej diecezji i takie miejsca, gdzie praca wygląda wyśmienicie, a uczniowie mówią wprost: "Mamy prawdziwą katechezę, mamy prawdziwego katechetę, który wierzy w Boga i trochę wierzy w nas".

Aby coś powiedzieć, trzeba spróbować

Udało mi się poprowadzić rekolekcje dla młodzieży. Zrobiłem to przy pomocy ks. Zbigniewa Jaroszyńskiego. Zadawaliśmy sobie pytanie, jak zachowa się grupa młodych ludzi w kościele, kiedy będzie sama? Jak przyjmą nasze słowa, nasze nauki, nasze upomnienia? Jak zachęcić do sakramentu pokuty? Po naszym pierwszym spotkaniu mogliśmy przekonać się, że "odbieramy na tej samej fali co młodzież". Przełamanie bariery strachu, obojętności, zniechęcenia przyszło bardzo szybko. Pojawiły się pierwsze osobiste pytania i to wcale nie takie błahe. Śpiew, modlitwa, Droga Krzyżowa, Msza św., program przygotowany przez młodzież, wspólna szczera rozmowa, to wszystko zostało wpisane w program rekolekcji. Dzisiaj wiem, że rekolekcje dla młodzieży są bardzo męczące, wymagające, ale potrzebne. Takiego samego zdania jest dyrektor gimnazjum w Ciechanowcu Celina Szmurło, która obserwując zachowanie swoich uczniów, przyznaje: "Widzę, że rekolekcje naprawdę mogą wiele zmienić".

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Oto bowiem królestwo Boże jest pośród was

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 17, 20-25

Więcej ...

Dlaczego poszedłem na Marsz

2025-11-12 08:17
Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Przez centrum polskiej stolicy przeszło wczoraj tysiące ludzi, by świętować Narodowy Dzień Niepodległości. Według szacunków podległego warszawskiemu ratuszowi Centrum Bezpieczeństwa wzięło w nim udział około 100 tys. osób, organizatorzy ocenili frekwencję na 300 tys.

Więcej ...

Wkrótce zebranie Episkopatu, poprzedzone rekolekcjami dla biskupów. Kto je poprowadzi?

2025-11-12 19:03

Karol Porwich/Niedziela

Pod hasłem „Być prorokiem nadziei” w dniach 19-22 listopada odbędą się na Jasnej Górze doroczne rekolekcje biskupów. Poprowadzi je ks. dr Jan Jędraszek SAC, filozof, rekolekcjonista i spowiednik z Domu Rekolekcyjnego Księży Pallotynów w Otwocku.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kiedy mam w sobie wiarę, staję się człowiekiem...

Wiara

Kiedy mam w sobie wiarę, staję się człowiekiem...

Św. Jozafat Kuncewicz, biskup i męczennik

Kościół

Św. Jozafat Kuncewicz, biskup i męczennik

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Leon XIV przestrzega przed chorobą samotności i narcyzmem

Kościół

Leon XIV przestrzega przed chorobą samotności i narcyzmem

Oświadczenie

Jasna Góra

Oświadczenie

Najważniejsza świątynia świata

Wiara

Najważniejsza świątynia świata

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Wiara

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Rozważanie na niedzielę: Został Świętym - nie...

Wiara

Rozważanie na niedzielę: Został Świętym - nie...