Dobre organizacje zawsze chwalą się swoimi wybitnymi wychowankami lub opiekunami. Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży w Krakowie przywołuje postać ks. Karola Wojtyły, asystenta oddziału w Niegowici. Powody do dumy mogą mieć również lubelscy druhowie i druhny; przez ich szeregi przeszli bp Adam Bab i przynajmniej kilku ministrów.
Iskra z Łęcznej
Stowarzyszenie, które obchodzi jubileusz 30-lecia w naszej diecezji, korzeniami sięga zrywu narodowego po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. Najpierw powstały Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej, a w 1934 r. Episkopat Polski powołał odrębne KSM-y dla panów i pań. Ponad 300 tys. młodych ludzi dumnie nosiło legitymacje i chusty organizacyjne. W naszej diecezji bp Marian Fulman natychmiast erygował lokalne struktury i wskazał ich siedzibę przy kościele św. Jozafata. Wojna przygasiła aktywność stowarzyszenia, całkowicie zaś zlikwidowały je władze komunistyczne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży odrodziło się w skali kraju w 1990 r. Rok później działało już w archidiecezji lubelskiej. Pierwszym prezesem w Polsce został Rafał Sobów z Łęcznej, gdzie funkcjonował pierwszy lubelski oddział. W pracach legalizujących prawną stronę KSM brał udział niżej podpisany. W Lublinie wydawany był też pierwszy miesięcznik organizacji, „Moc Młodości”. Po uznaniu przez państwo, KSM mógł już oficjalnie działać. Choć nie było jeszcze budynków i maszyn do pisania, nie było to przeszkodą dla młodzieży. Pierwszy zarząd diecezjalny wybrany został na trawie przy jeziorze Krasne, gdzie zjechali się entuzjaści nowego dzieła w Kościele.
Biskup i ministrowie
Lista wybitnych pań i panów należących do KSM w naszej diecezji jest długa. Wypada ją zacząć od Adama Baba, dziś biskupa sufragana, a w latach 90. XX wieku organizatora oddziału „Zorza” w Niedrzwicy Kościelnej, później zaś następcy niżej podpisanego w roli asystenta diecezjalnego. Sylwester Tułajew, poseł z ziemi lubelskiej, przez pewien czas wiceminister MSWiA, wychowywał się w oddziale przy parafii św. Andrzeja Boboli w Lublinie. Świdnik może szczycić się Arturem Soboniem, obecnie wiceministrem (aktualnie Ministerstwo Rozwoju i Technologii), który zaczynał działalność społeczną w oddziale przy „okrągłym” kościele. Obecny asystent ks. Krzysztof Krzaczek chodził na zebrania KSM w parafii Matki Bożej Różańcowej w Lublinie. Dziewczyny przywdziały habity wielu zgromadzeń. W szeregach lubelskich KSM-owiczów wzrastali wybitni dziennikarze: Aneta Wasil (Radio Lublin) czy Jacek Wnuk (aktualnie Nowe Radio). Zbigniew Śliwiński, członek pierwszego zarządu, kieruje „Domem Chemika”, najpoważniejszą instytucją kulturalną w Puławach. Kilka KSM-owskich małżeństw powołało do istnienia dwie znakomite szkoły: „Skrzydła” i Lubelską Szkołę Realną.
Dzieci pionierów
Od trzydziestu lat dawni i aktualni członkowie KSM spotykają się w archikatedrze na uroczystościach patronalnych w święto Chrystusa Króla. Wówczas składają przyrzeczenia nowe druhny i druhowie. Młodzi ludzie z radością przedstawiają się jako prezesi, sekretarze i skarbnicy swoich oddziałów. Te funkcje przygotowują ich do późniejszych odpowiedzialnych ról. To ważne, aby w polskich elitach znajdowali się ludzie z solidną formacją duchową i społeczną. Zgodnie z zawołaniem „Przez cnotę, naukę i pracę służyć Bogu i Ojczyźnie – Gotów? Gotów!”, KSM zakorzenia młodzież w tradycje narodowe, kształtuje ducha współpracy i obowiązkowości. Jest to także szkoła dobrych żon i mężów. Liczba małżeństw zawieranych przez KSM-owską młodzież przekroczyła już setkę w naszej diecezji, a najmłodsi członkowie to dzieci pionierów tejże organizacji.