Tuż za niewielkim kościółkiem przy głównym skrzyżowaniu w Złotym Stoku znajduje się najstarszy cmentarz w Polsce, a prawdopodobnie drugi pod tym względem w Europie. Pośród wiekowych, zapomnianych grobów, w których spoczywa blisko 40 tys. zmarłych, na samym końcu cmentarza wznosi się tajemniczy grobowiec – mauzoleum, wyglądem przypominający miniaturowy rzymski Panteon. Aby zrozumieć, skąd takie miejsce i budowla wzięły się akurat w Złotym Stoku, należy sięgnąć do historii miasta – tak rozpoczyna się opowieść o rodzinie Güttlerów, nierozerwalnie związanej z przeszłością złotostockiego przemysłu.
Złoto, proch i arsen
Reklama
Złoty Stok już od VII wieku znany był z istniejących tam kopalni złota. Ten cenny kruszec wydobywany był na światową skalę, co przyciągało do tego miejsca żądnych bogactw możnych, jednak do czasu. W drugiej połowie XVI wieku główny szyb wydobywczy zawalił się, grzebiąc żywcem 59 górników. To ostudziło zapał inwestorów i wydobycie złota pomału zamarło. W kolejnych latach w pobliskiej wsi powstała fabryka prochu strzelniczego. W XVIII wieku w Złotym Stoku zaczęto wydobywać rudę arsenu, która stała się głównym bogactwem miasta. Był to przyczynek do ponownego pojawienia się bogatych inwestorów i pionierów w dziedzinie chemii i przemysłu. Jedną z takich rodzin byli Güttlerowie, którzy odziedziczyli fabrykę prochu w pobliskim Mąkolnie i złoża arsenowe. Protoplastą rodziny złotostockich przemysłowców był Karl Güttler (1791 – 1846), jednak bardziej wpływowy i przedsiębiorczy okazał się jego syn Wilhelm (1822-74), który wraz z żoną Pauliną (1825-98) rozbudowali na niespotykaną skalę odziedziczone przedsiębiorstwa. Byli to ludzie światli i błyskotliwi, hojni i przedsiębiorczy. To im Złoty Stok zawdzięczał europejskość i szybki rozwój. To właśnie Paulina Güttler, kobieta wykształcona i obyta w świecie, zleciła budowę w 1874 r. mauzoleum dla swojej rodziny na przynależącej do starego cmentarza działce. Żona najbogatszego człowieka w gminie uważała, że jej rodzina zasługuje na godny i piękny pochówek. Po zbudowaniu grobowca na przestrzeni lat spoczęły w nim trumny ośmiu przedstawicieli rodziny Güttlerów. Oprócz Wilhelma i jego żony Pauliny są tu również trumny: ich syna Hermana, wnuków Wilhelma juniora i Wolfganga, jak i dwóch chłopców – dwuletniego Bertholda i sześcioletniego Walthera.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zniszczenia i dewastacja
– Po II wojnie światowej, gdy z miasta zniknęli rodowici Niemcy, na te tereny weszli Rosjanie, którym wszystko co niemieckie, źle się kojarzyło. To był pierwszy okres dewastacji cmentarza, jak i wielu obiektów w Złotym Stoku. Przez kolejne lata sam grobowiec jak i zabytkowe trumny zasłużonej dla miasta rodziny ulegały zniszczeniu i dewastacji, także dokonywanej przez polskich przesiedleńców. Cała budowla pokryta niegdyś piaskowcem groziła zawaleniem – opowiada Patrycja Kucharek ze złotostockiej informacji turystycznej.
Odbudowa
Wielu mieszkańcom gminy leżało jednak na sercu, aby ten obiekt odzyskał dawną świetność. Dlatego gmina Złoty Stok rozpoczęła poszukiwania sposobu, a głównie pieniędzy, aby ten zabytek odrestaurować. Stało się to poprzez realizację trzech mikroprojektów. Pierwszy etap obejmował realizację prac zewnętrznych, razem ze stolarką drzwiową i okienną. Drugi etap objął wykonanie architektury wewnętrznej, a w ramach trzeciego etapu zagospodarowanie terenu wokół obiektu. – Dla nas rodzina Güttlerów ma ogromne znaczenie. To dzięki Güttlerom w 1900 r. powstała pierwsza linia kolejowa, prowadząca z Kamieńca Ząbkowickiego do Złotego Stoku. Dzięki Güttlerom powstały zakłady pracy, które zatrudniały dziesiątki mieszkańców Złotego Stoku. Dzięki Güttlerom również w Złotym Stoku pojawił się prąd elektryczny – mówiła w dniu otwarcia mauzoleum Grażyna Orczyk, burmistrz miasta.
Modlitwa i podziękowania
Rewitalizację mauzoleum ukończono w ubiegłym roku, jednak obostrzenia związane z pandemią opóźniły uroczyste otwarcie odnowionego grobowca. Stało się to 6 listopada. Podczas uroczystości burmistrz dziękowała wszystkim osobom, które przysłużyły się do odnowy obiektu. Poświęcenia odrestaurowanej budowli dokonał ks. Paweł Paździur. – Jest to szczególne miejsce, gdzie zatrzymujemy się na refleksję nad swoim życiem i na modlitwę, która wiedzie nas do wieczności – mówił miejscowy proboszcz. Po odmówionej modlitwie i nawiedzeniu obiektu uczestnicy spotkania przeszli do Centrum Kultury i Promocji, gdzie odbyła się projekcja filmu i prezentacji multimedialnej o rewitalizacji mauzoleum, która trwała blisko 3 lata.