Reklama

Niedziela w Warszawie

Na deskach seminaryjnego teatru

Sztukę Pan przemówił przygotowali klerycy III i IV r. WSD na Tarchominie

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Sztukę Pan przemówił przygotowali klerycy III i IV r. WSD na Tarchominie

Doskonalą swoje umiejętności recytatorskie i wokalne, ćwiczą pamięć i opanowują tremę. Przekazują przy tym publiczności wartościowe przesłanie. Klerycy warszawsko-praskiego seminarium duchownego już 20. raz wystawili seminaryjną sztukę.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tytułem przedstawienia były słowa: Pan przemówił. Alumni opowiedzieli, a w większości wyśpiewali historię Mojżesza i wyjścia Izraela z Egiptu. W czasie spektaklu pokazali dzieje proroka z perspektywy żydowskiej rodziny, która wspomina je przy stole sederowym w formie Hagady paschalnej, czyli opowieści o wyjściu Żydów z Egiptu, czytanej w czasie święta Pesach. Pan przemówił to historia Mojżesza opowiedziana za pomocą piosenki, oparta na znanym musicalu Książe Egiptu.

Połączyli siły

Spektakl miał być wystawiany, zgodnie z seminaryjna tradycją przez trzeci rok kleryków już w 2020 r., jednak ze względu na pandemię i związane z nią obostrzenia musiał zostać odwołany. Pozostał jednak przygotowany przez kleryków Huberta Rozbickiego i Jana Podczaskiego scenariusz, który zainspirował młodszy rocznik alumnów. Zapadła decyzja, żeby połączyć siły trzeciego oraz czwartego roku, udoskonalić i scalić scenariusze, i wystawić spektakl wspólnie. Pomógł w tym Cezary Morawski, aktor telewizyjny, filmowy i teatralny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Chcieliśmy wystawić coś biblijnego. Mojżesz dzięki swojej heroicznej wierze i zaufaniu Bożej obietnicy stał się Ojcem Narodu Wybranego. Boże wezwanie zmieniło życie Mojżesza i życie Izraela. Może zmienić także życie każdego z nas – wskazuje kl. Hubert Rozbicki.

Przygotowania i próby trwały od października ub.r. Alumni spotykali się i ćwiczyli dwa-trzy razy w tygodniu, w listopadzie cztery, a w ostatnim tygodniu przed premierą praktycznie codziennie. Próby były podzielone – raz musieli przećwiczyć elementy muzyczne, kolejnym razem recytatorskie. Za stronę muzyczną odpowiadał ks. Mariusz Rybałtowski. Jednak to nie wokal wymagał od kleryków najwięcej wysiłku.

Inspirujący bohaterowie

– Najbardziej pracochłonne było zapamiętanie tekstu. Piosenki już część osób miała prześpiewane w zeszłym roku i była to tylko kwestia przypomnienia – opowiada Niedzieli kl. Hubert, który w spektaklu wcielił się w rolę rabina i ojca rodziny, czuwającego nad przebiegiem świątecznej ceremonii.

Reklama

– Została mi przypisana rola troszeczkę prowodyra. To pasuje również do mojego charakteru i podkreśla moją cechę. Przypomniałem sobie, że trzeba przywództwo wykonywać bardzo mądrze. Przyda się to również w kapłaństwie, gdzie trzeba kierować, ale też delikatnie wskazywać ludziom drogę, po której warto kroczyć – podkreśla kl. Hubert, pochodzący z parafii św. Antoniego w Mińsku Mazowieckim.

Dwa lata temu, jako alumn drugiego roku, był odpowiedzialny za realizowanie dźwięku w adwentowym spektaklu pt. Scrooge. Opowieść wigilijna. Był to, jak się później okazało, ostatni występ teatralny warszawsko-praskich kleryków przed pandemiczną przerwą. Przedstawienie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem publiczności – sala pękała w szwach, każdy spektakl przyciągał blisko pięćset osób.

W rolę czterech duchów, odwiedzających tytułowego bohatera, wcielił się wówczas kl. Przemysław Danis. – Bardzo wymowne było odgrywanie roli ducha Marleya, zmarłego przyjaciela Scrooga, bo pokazywało dbałość o przyjaciół nie tylko tu na ziemi, ale także po śmierci – wspomina kl. Przemysław, wywodzący się z parafii narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Warszawie-Płudach alumn piątego roku.

Sztuka wzmacnia wspólnotę

Adwentowe przedstawienie kleryckie przygotowane jest dla szerokiego grona odbiorców. Nie ma ograniczeń wiekowych. Alumni zapraszają rodziny z dziećmi, grupy parafialne, osoby samotne i starsze. Każdy znajdzie coś wartościowego dla siebie. Wstęp jest bezpłatny.

Granie w seminaryjnym spektaklu, na który przyjeżdża widownia z obu warszawskich diecezji, wymaga od kleryków profesjonalnego przygotowania. Trzeba nie tylko opanować tekst, ale również tremę.

– Teatr stworzył mi możliwość oswojenia się z dużą publicznością. Inaczej jest, kiedy czyta się tekst w kościele, ale gdy się mówi coś od siebie, to perspektywa zmienia się niemal o 180 stopni, są nowe emocje. Można poznać siebie i to, jak reaguję – zaznacza kl. Hubert. – Myślę, że wielu z nas przełamuje lęk i opór przed dużą widownią. Jest to bardzo istotne w naszej formacji seminaryjnej i powołaniu do kapłaństwa, żeby nie bać się występować, ale czuć się swobodnie przemawiając i łamiąc swoje opory przed publicznym występowaniem – dodaje kl. Przemysław.

Reklama

Jest jeszcze jedna korzyść, jaką daje wystawianie spektaklu – to tworzenie wspólnoty. – Dzięki ścisłej współpracy, zaangażowaniu aktorów i reżysera uczymy się zaufania wobec drugiego człowieka. Jeśli nie umiem sobie z czymś poradzić, to drugi jest obok i może mi pomóc. Jednocześnie tworzymy ściślejszą wspólnotę na wzór wspólnoty uczniów Jezusa. Jest to podstawowy cel formacyjny w seminarium, żeby kurs zjednoczyć, scalić, abyśmy stali się wspólnotą – podkreśla kl. Przemysław.

Nieplanowane sytuacje

W czasie występów trzeba być też za pan brat z całym zapleczem technicznym, w tym z niezwykle czułymi mikroportami, które wyłapują nawet najdelikatniejszy szelest.

– Na początku na próbach ćwiczyliśmy bez mikroportów, więc inaczej pracowaliśmy głosem. A gdy założyliśmy mikroporty, trzeba było wszystkiego na nowo się nauczyć i dostosować do muzyki nasze śpiewy i mowę – opowiada kl. Hubert i dodaje z uśmiechem, że sprzęt zawsze płata figle i stwarza nieprzewidziane sytuacje.

Tak było chociażby dwa lata temu, gdy podczas przedstawienia wyłączono na chwilę prąd. W czasie wieńczącej spektakl piosenki nie działało nagłośnienie i zabrakło podkładu muzycznego. Klerycy podjęli więc wyzwanie śpiewu acapella.

– Okazało się, że widownia nie zwróciła uwagi na brak muzyki, myślano, że tak miało być. Mieliśmy duży problem w przezwyciężeniu obaw, ale udało się zaśpiewać, nawet nie fałszując. Przełamywanie swoich wewnętrznych barier jest bardzo owocne – przyznaje kl. Przemysław.

Reklama

Duchowe wsparcie

Radosna atmosfera towarzysząca kleryckim spektaklom ma solidne podstawy. Jest tak dlatego, ponieważ przed każdym występem wszyscy aktorzy oddają całą sztukę, widownię i samych siebie Opatrzności Bożej. Klerycy modlą się wspólnie i jeśli jest kapłan wówczas proszą go o błogosławieństwo.

– Czujemy Boże prowadzenie i asystencję Ducha Świętego. To pomaga wszystkim w dobrym przeżyciu spotkania ze słowem. A jeżeli sztuka ma charakter uniwersalny, to może trafić do wszystkich, nawet do osób niewierzących. Bóg ma swoje sposoby, może do nich przemówić przez spektakl i skłonić do refleksji nad Słowem, które stało się naszym Zbawicielem – zachęcają klerycy warszawsko-praskiego seminarium.

Podziel się:

Oceń:

2022-01-04 18:35

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: Obrazoburczy spektakl w Teatrze Powszechnym

Adobe.Stock

Na deskach warszawskiego Teatru Powszechnego wystawiany jest spektakl „Radio Mariia” obrażający uczucia religijne chrześcijan. W przedstawieniu pojawia się m.in. scena, w której do kosza na śmieci wyrzucane są krzyże i inne przedmioty kultu religijnego. W spektaklu prezentowane są też listy gończe wystawiane za katolikami. Ordo Iuris zawiadamia prokuraturę.

Więcej ...

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11
Ks. Tomas Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

Więcej ...

Na motocyklach do sanktuarium w Rokitnie

2024-04-19 19:00
Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Karolina Krasowska

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Zaproszenie na pielgrzymkę motocyklistów do sanktuarium w Rokitnie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Wiara

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza

Kościół

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza