Reklama

Odznaczony

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oczekując na autobus, usiadłem na ławeczce przy dworcu. Za chwilę spoczął obok mnie pan ok. 75 lat. Miał przybrudzoną marynarkę. Na piersi urządził sobie "wystawę" odznaczeń. Zerknąłem w jego kierunku kilkakrotnie. Chyba wyczuł, że jest obiektem mojego zainteresowania, bo po chwili z pewnym onieśmieleniem rzekł:
- Wie pan, ten brązowy krzyż dostałem za pracę społeczną. Gdy ogłoszono w miejscowej gazecie apel o dobrowolne datki na budowę przedszkola, ja pierwszy wpłaciłem symboliczną kwotę. Zainicjowałem też zbiórkę pieniędzy wśród załogi naszego przedsiębiorstwa. Część zebranych przeze mnie pieniędzy wpłaciłem na konto Komitetu Budowy Przedszkola. Resztę wręczyłem mojej żonie, jako pomoc dla rodzin osób uzależnionych od alkoholu. Powiedziała, że to piękny gest z mojej strony, bo tym uzależnionym byłem właśnie ja. Wielokrotnie pomagałem swojemu kierownikowi przy myciu jego prywatnego samochodu. Przed ważnymi zebraniami dekorowałem świetlicę przyzakładową. Wieszałem wówczas na jej ścianach hasła, których treść sam wymyślałem. Pamiętam dwa z nich: "Imperializm jest kulą u nogi socjalizmu" oraz "Kler nie doprowadzi nas do dobrobytu". Wszystko to robiłem w czynie społecznym. A za te hasła dostałem nawet dyplom uznania. Innym razem zdarzyło się, że kierownik zachorował i lekarz zabronił mu picia alkoholu. W związku z tym byłem zawsze u jego boku, by chronić go przed tą trucizną. A polegało to na tym, że gdy na jakimś przyjęciu wlewano mu wódkę do kieliszka, ja ją chętnie wypijałem. Tym swoim postępowaniem przyczyniłem się do tego, że szybko wrócił do zdrowia - powiedział i sięgnął po papierosa.
- A to medal - wskazał palcem - za ratowanie tonącego. Mojego szwagra zięć, choć był prominentem, tonął w wielkich długach. Postąpiłem więc, jak każe sumienie: podałem tonącemu dłoń. Wraz z plikiem banknotów. Miałem wtedy pieniądze, bo dziadek, stary komunista, pozostawił mi w spadku trochę biżuterii. Wprawdzie "tonący" pieniędzy tych do dzisiaj mi nie oddał, ale załatwił ten medal. Nie powiem, że zapomniał o swoim ratowniku. Czasem, gdy idę gdzieś piechotą, a on akurat wtedy przejeżdża obok mnie swoim autem, zawsze się zatrzyma i podwiezie mnie, gdzie trzeba. Nigdy za tę przysługę nie weźmie ode mnie ani złotówki - rzekł i znowu wyjął papierosy.
- Czy mamy jakieś święto państwowe, że się pan tak wystroił w te "blaszki"? - rzuciłem pytanie.
- Nie ma żadnego święta - odparł - ale pomyślałem, że mogą one zainteresować jakiegoś kolekcjonera. Chętnie sprzedałbym coś z tej skromnej kolekcji. Przydałoby się parę groszy, bo pobierana przeze mnie renta nie wystarcza już na podstawowe wydatki. Już od tygodnia nie jadłem żadnej wędliny. Widzi pan, jaki jestem chudy, sama skóra i kości - objechał wzrokiem swoją sylwetkę. Znowu włożył rękę do kieszeni po papierosy.
- Dlaczego pan tak dużo pali? Przecież papierosy nie tuczą - zagadnąłem.
- Z nerwów, panie, z nerwów... Bo szlag mnie trafia, że taki zasłużony człowiek jak ja jest zwykłym nędzarzem! - powiedział kładąc nacisk na ostatnie słowo.
- Nie tylko pan ma taki los - usiłowałem go pocieszyć. Przytaknął głową i znowu wrócił do poprzedniego tematu.
- Choć jestem człowiekiem niewierzącym, ówczesne władze zmuszały mnie, żebym chodził do kościoła i nie opuszczał żadnej Mszy św. Oni mieli w tym swój cel, a moim zadaniem było uważne słuchanie kazań i przekazywanie ich treści do miejscowej milicji. Obiecano mi, że jeśli będę bardzo aktywny, to dostanę Srebrny Krzyż Zasługi. I słowa dotrzymali, bo przy okazji jakiejś rocznicy krzyż ten otrzymałem. Mam jeszcze jedno odznaczenie, które...
- Przepraszam pana - przerwałem mu w połowie zdania - ale podjeżdża już na stanowisko mój autobus, więc żegnam i życzę zdrowia. Pożegnał mnie smutnym wzrokiem. Gdy siedziałem już w autobusie, zobaczyłem przez szybę, że przy moim przygodnym znajomym usiadł jakiś facet i zaczął przyglądać się medalom. Może był to kolekcjoner...?
Tak to czasem bywa, niektórzy mają odznaczenia za to, że... diabłu służyli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Człowiek pokory i odwagi

św. Karol

Wikipedia

św. Karol

Więcej ...

Minimalna podwyżka emerytury o 150 zł? Prezydent przygotował ustawę

2025-11-03 15:22
Prezydent Karol Nawrocki prezentuje projekt ustawy

PAP

Prezydent Karol Nawrocki prezentuje projekt ustawy "Godna emerytura"

Prezydent Karol Nawrocki podpisał w poniedziałek projekt ustawy „Godna emerytura” zakładający wprowadzenie w przyszłym roku podwyżki minimalnej emerytury o 150 zł. To realizacja jednej z obietnic złożonych przez Nawrockiego w kampanii prezydenckiej.

Więcej ...

„Odwagi – Ja jestem z tobą”

2025-11-04 14:03

www.archiczest.pl

To hasło tegorocznego spotkania Kana Młodych, które w naszej archidiecezji będziemy przeżywać już po raz dziewiąty.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nota doktrynalna o tytułach maryjnych: Matka wiernego...

Kościół

Nota doktrynalna o tytułach maryjnych: Matka wiernego...

Spłonął historyczny klasztor kartuzów we Francji

Kościół

Spłonął historyczny klasztor kartuzów we Francji

Knajpy kpią z katolickich wartości. Obraza uczuć to już...

Wiadomości

Knajpy kpią z katolickich wartości. Obraza uczuć to już...

Czy w pełni uczestniczę w Eucharystii?

Wiara

Czy w pełni uczestniczę w Eucharystii?

To ile za te wypominki?

Kościół

To ile za te wypominki?

Nowenna za dusze czyśćcowe

Wiara

Nowenna za dusze czyśćcowe

Biskupi przemyscy apelują o modlitwę w intencji abp....

Niedziela Przemyska

Biskupi przemyscy apelują o modlitwę w intencji abp....

Świadectwo życia w śpiączce po wypadku: nie umarłam,...

Wiara

Świadectwo życia w śpiączce po wypadku: nie umarłam,...

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój