Pytanie czytelnika:
Dlaczego tak ważne w Mszy św. jest pozdrowienie: „Pan z wami”?
Cztery razy kapłan kieruje do zgromadzenia pozdrowienie: „Pan z wami” i otrzymuje odpowiedź: „I z duchem twoim”: na początku celebracji, po którym następuje zaraz akt pokutny; przed proklamowaniem Ewangelii, czyli kulminacją liturgii słowa; przed rozpoczęciem wielkiej Modlitwy eucharystycznej; na zakończenie celebracji, przed udzieleniem końcowego błogosławieństwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
(...) Ziemią pochodzenia tego pozdrowienia jest bez wątpienia Pismo Święte, i „Pana” należałoby utożsamiać z Jezusem Chrystusem, o obecności którego w zgromadzeniu się chrześcijan mówi Konstytucja soborowa o liturgii świętej (KL 7), a wcześniej jeszcze sama Ewangelia (Mt 18, 20) oraz pośrednio fragmenty listów Pawłowych. Wydaje się, że zdanie to wskazuje na obecność Boga za pośrednictwem Jego Ducha – jak naucza św. Paweł (2 Kor 3, 17) – Bóg, który jest Duchem i jako taki komunikuje się, daruje się człowiekowi. To lepiej wyjaśniałaby odpowiedź: „I z duchem twoim”, skierowana przez zgromadzenie do kapłana. Po tym, jak kapłan zapewnił je o obecności Bożej z nim – jako że Duch został dany przez Chrystusa Jego Kościołowi (Dz 2, 33) – zgromadzenie odpowiada, że Bóg jest z nim, czyli z jego duchem, w sposób szczególny, jako że w święceniach prezbiteratu otrzymał on dar Ducha Świętego dla swej posługi.
Reklama
Z tą interpretacją zgadza się myśl Ojców Kościoła, przede wszystkim św. Augustyna i św. Jana Chryzostoma. „Nie powiedział, że z tobą – komentuje Jan Chryzostom pewien urywek Drugiego Listu św. Pawła do Tymoteusza – lecz z duchem twoim...”. A w związku z naszym zdaniem: „Gdyby nie było Ducha Świętego, nie byłoby ani pasterzy, ani nauczycieli: stają się nimi dzięki Duchowi, jak to sam Paweł mówi: pośród stada ustanowił was Duch Święty biskupami” (por. Dz 20, 28).
Tak więc o ile z jednej strony kapłan potwierdza obecność Boga pośród zgromadzenia poprzez swojego Ducha, to zgromadzenie deklaruje w formie bardziej dobitnej, że on (kapłan) żyje w sposób szczególny pod działaniem Ducha Chrystusa: trzeba zauważyć spójnik „i”, który łączy pozdrowienie z odpowiedzią. A zatem stwierdzenie, iż wyrażenie „z duchem twoim” jest semityzmem (miałoby określać całość przez wskazanie na aspekt duchowy) i odpowiadałoby naszemu: „z tobą”, oznacza pozbawienie tego zwrotu jego głębokiego znaczenia, i zapomnienie, że u św. Pawła powraca ono czterokrotnie, aby uściślić, iż chrześcijanin jest uczestnikiem duchowej natury Chrystusa (2 Tm 4, 22; Flm 25; Ga 6, 18; Ef 4, 23).
Dlatego też wszystkie tłumaczenia tekstu łacińskiego et cum spiritu tuo zachowały zdanie „i z duchem twoim”, odrzucając owo najprostsze „z tobą”. Nie znajdujemy się tutaj na płaszczyźnie tylko ludzkiej i ziemskiej, lecz na poziomie wiary, na którym wszyscy uznajemy się za beneficjantów obecności naszego Boga, który nas przygarnia i jednoczy ze sobą za pośrednictwem Chrystusa, jednoczącą i ożywiającą mocą swego Ducha: wierni jako zgromadzenie ożywione przez Ducha i kapłan, który mocą szczególnego daru Ducha jest ustanowiony, aby nim [tj. zgromadzeniem] kierować. Podwójnie radosne wyznanie wiary.
Fragment z książki Rinaldo Falsiniego, Gesty i słowa Mszy świętej, Wydawnictwo Franciszkanów Bratni Zew, Kraków 2022