Gigantyczna pomoc
Aż 13 mln Ukraińców zmuszonych było opuścić swoje domy od początku rosyjskiego najazdu, czyli od 24 lutego – takie są dane ukraińskiej Caritas. Godny zauważenia jest wysiłek Caritas Ukraina i Caritas-Spes Ukraina, odpowiednio grekokatolicka i rzymskokatolicka. Udzieliły one do tej pory pomocy blisko 1,5 mln osobom. Żeby wyobrazić sobie skalę działań Kościoła wobec dramatu, który rozgrywa się na Ukrainie, należy dodać ogromną pomoc realizowaną przez Caritas państw, do których przybyło najwięcej uchodźców z ogarniętego wojną kraju: Polski, Słowacji, Rumunii i Węgier.
REUTERS
Kryterium
Reklama
„Numer dwa w Watykanie, powiedział w piątek, że dostarczanie broni Ukrainie, aby pomóc jej się bronić przeciwko Rosji, jest moralnie uzasadnione pod pewnymi warunkami, cytując nauczanie Kościoła katolickiego o wojnie sprawiedliwej” – tak rozpoczęła swoją depeszę agencja prasowa Reuters, relacjonując wypowiedź sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietra Parolina. Słowa te padły w kontekście spotkania ministrów spraw zagranicznych grupy G7, którzy dyskutowali o dostarczaniu na Ukrainę kolejnych partii uzbrojenia. Ta wypowiedź porządkuje nieco zamieszanie, które wywołało stanowisko Franciszka w tej sprawie. Kardynał zdefiniował warunkowość dostarczania uzbrojenia broniącej się armii. Chodzi o zasadę proporcjonalności. Rzecz w tym – i tego naucza Kościół – żeby militarna odpowiedź Ukrainy nie spowodowała większych szkód niż sama agresja. W tym przypadku chodzi prawdopodobnie o eskalację konfliktu na inne kraje. To jest kontekst pojęcia wojny sprawiedliwej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
REPORTER
Przyczyny kłopotów
Dlaczego Kościół na Zachodzie traci poparcie i wpływy? Chodzi tu o pewien obszar kulturowy, który obejmuje stare, najbogatsze państwa świata. To tam powszechnie odnotowuje się spadek powołań, zmniejsza się też liczba uczestników nabożeństw, a Kościół w mediach jest na cenzurowanym. Odpowiedzi na to pytanie można zebrać w dwóch kategoriach. Jedni mówią, że to wina nieprzyjaznej i niedającej się pogodzić z chrześcijaństwem kultury indywidualizmu, konsumpcjonizmu i sekularyzacji. Drudzy natomiast podkreślają, że winę ponosi sam Kościół, w szczególności obarczony winą nadużyć seksualnych i braku otwartości na świeckich. Jeśli chodzi o pierwszą odpowiedź: tak, to prawda. Kultura Zachodu jest w najlepszym przypadku obojętna wobec chrześcijaństwa, a w najgorszym – mu wroga. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że obwinianie kultury jest trochę jak obwinianie pogody za nasze kłopoty. Po prostu trzeba się przystosować do tej okoliczności i prowadzić ewangelizację także wtedy, „gdy jest zimno i pada deszcz”.
Times Malta
Wizja konklawe
Ostatnie problemy ze zdrowiem papieża sprowokowały dziennikarzy do snucia wizji następnego konklawe i typowania następcy Franciszka. Dziennik Times of Malta typuje do najwyższego urzędu w Kościele katolickim swojego rodaka – kard. Maria Grecha. Zdaniem gazety, byłby on kandydatem kompromisowym, akceptowalnym zarówno przez konserwatystów, jak i progresistów z Kolegium Kardynalskiego. Wśród innych kardynałów jako papabile uznawani są: kard. Marc Ouellet z Kanady, kard. Péter Erdő z Węgier, kard. Pietro Parolin z Włoch i kard. Luis Tagle z Filipin.
Tablet
Dzieje się
Tak można określić niespodziewaną decyzję patriarchy ekumenicznego Bartłomieja I, który uznał, traktowany dotychczas jako schizmatycki, Macedoński Kościół Prawosławny pod nazwą „Ochrydzki”. Prawosławni z Macedonii Płn. w 1969 r. odłączyli się od Cerkwi serbskiej (tereny Macedonii należały wówczas do ówczesnej Jugosławii, a samo państwo zdobyło niepodległość w 1991 r.) i byli traktowani przez cały prawosławny świat właśnie jako schizmatycy i pariasi. Teraz to się zmieniło. O znaczeniu tego kroku świadczy reakcja Cerkwi rosyjskiej, która wyraziła ostry sprzeciw wobec decyzji Bartłomieja, z którym zresztą w 2019 r. zerwała wspólnotę. Dzięki temu uznaniu Macedonia Płn. – członek NATO i kandydat do UE – wyrwała się z orbity patriarchatu Moskwy. Ciekawa jest postawa samej Cerkwi serbskiej, która milczy. Mimo iż sama Serbia uchodzi za sojusznika Moskwy, nowy patriarcha serbski Porfiriusz zachowuje daleko idącą wstrzemięźliwość w popieraniu nie tylko Rosji, ale również postawy patriarchy Cyryla.