Reklama

Wiara

Między Tajemnicą a zwyczajem

Bożena Sztajner/Niedziela

Najważniejszą formą kultu Eucharystii jest udział we Mszy św. i przyjęcie Komunii św. Jaki zatem sens mają procesje Bożego Ciała?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W uroczystość Bożego Ciała w pewnej parafii właśnie szykowano się do wyruszenia w procesji. Monstrancja stała już na ołtarzu, ale ksiądz proboszcz jeszcze po cichu instruował uczestników procesji, w jakiej kolejności mają się ustawić – gdzie ma stanąć Żywy Różaniec, gdzie dzieci, które będą sypać kwiatki, a gdzie strażacy – oraz co należy zabrać. Całość odbywała się w nieco nerwowej i pospiesznej atmosferze. W końcu jakoś udało się poustawiać wszystkich i procesja mogła wyruszyć. Kiedy ksiądz już schodził ze stopni ołtarza, jeden z mężczyzn podtrzymujących jego ramiona szepnął: „Proszę księdza, w monstrancji nie ma Hostii!”. Poirytowany kapłan miał mruknąć do siebie pod nosem: „Wiedziałem, że zapomnę o jakimś drobiazgu!”.

Rozgardiasz i brzozowe gałązki

To oczywiście tylko anegdota, ale jest w niej, być może, odrobina gorzkiej prawdy. Kiedy sam byłem ministrantem, uroczystość Bożego Ciała kojarzyła mi się właśnie z wielką krzątaniną, szukaniem mnóstwa przedmiotów, ustawianiem asysty, orkiestry, dzieci sypiących kwiaty. Potem szła wielka rzesza ludzi, z których tylko część włączała się w śpiewy pieśni eucharystycznych. Pozostali zajęci byli rozmową, robieniem zdjęć lub – co dla wielu było niemal najważniejszym wydarzeniem – zrywaniem brzozowych gałązek zdobiących ołtarze. W atmosferze procesji naprawdę niełatwo jest o skupienie i skoncentrowanie się na Bożej Obecności w takim stopniu, jak choćby podczas adoracji w kościele. Czy zatem takie procesje mają sens? I jak to z nimi było w Kościele od wieków?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pokarm godny kultu

Dla wielu zaskoczeniem może być fakt, że kult Najświętszego Sakramentu poza Mszą św. to praktyka znana dopiero od drugiego tysiąclecia chrześcijaństwa, a sama uroczystość Bożego Ciała została wprowadzona przez papieża Urbana IV w 1264 r., a potwierdzona przez Klemensa V w 1312 r. Od tej daty zaczyna się ona przyjmować powszechnie i przejawiać w procesji Bożego Ciała. Z czasem dochodziło nawet do pewnych przerostów, procesje eucharystyczne stały się bardzo częste, a ich związek z Mszą św. był coraz mniej wyraźny. Kolejne ożywienie tej formy pobożności nastąpiło po reformacji, jako katolicka odpowiedź na zakwestionowanie prawdziwej obecności Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Dzisiaj procesja Bożego Ciała jest przede wszystkim okazją do zamanifestowania naszej wiary w żywą obecność Chrystusa w Hostii. Trzeba jednak pamiętać, że pierwszym powodem ustanowienia Eucharystii przez Jezusa nie był kult, lecz danie jej uczniom jako pokarm. Najważniejszą formą kultu Eucharystii pozostaje więc zawsze udział we Mszy św., a zwłaszcza przyjęcie Komunii św. Z drugiej strony – przyznawanie się do Jezusa przed ludźmi jest, według Niego samego, warunkiem przyznania się Jezusa do nas przed Ojcem. Procesja jest niewątpliwie publicznym wyznaniem wiary i formą wypełnienia obowiązku jej głoszenia. By to się mogło spełnić, potrzebna jest nasza właściwa wewnętrzna dyspozycja. Przede wszystkim należy pamiętać, że procesja Bożego Ciała to wydarzenie religijne i forma naszej modlitwy. Jeśli przeważy w niej atmosfera pikniku przerywanego odczytywaniem Ewangelii, to znak ten może być o wiele mniej wyraźny. Jeśli głównym celem stanie się przyniesienie do domu brzozowej gałązki z ołtarza, to może się zrodzić pytanie o sens takiego uczestnictwa.

Reklama

Sprawdzian duchowości

Zachowanie się w czasie procesji Bożego Ciała będzie odzwierciedleniem naszej duchowości. Jak więc dobrze przygotować się do tego wydarzenia? Wydaje mi się, że pierwszą i najbardziej oczywistą rzeczą jest, byśmy tego dnia byli w stanie łaski uświęcającej i przyjęli Komunię św., jeśli to tylko możliwe. Pamiętajmy, że to najważniejsza forma kultu Eucharystii. Włączenie się w śpiew pieśni eucharystycznych też pomoże nam się skoncentrować na tym, co jest istotą procesji. Wcześniejsze przeczytanie czterech fragmentów Ewangelii pozwoli wejść głębiej rozumowo w tajemnicę Eucharystii. Paradoksalnie najtrudniej mają ci, którzy w procesji biorą czynny udział jako członkowie szeroko rozumianej asysty. Bo jak tu równocześnie skupić się na żywej obecności Jezusa i na pilnowaniu, by mojemu dziecku nie zabrakło kwiatków w koszyczku? Jak dbać o rozłożenie w porę korporału i zapalenie świec, by ich wiatr nie zgasił, i skupić się na treści pieśni eucharystycznej? Jak w ulewny dzień pilnować, by baldachim dokładnie zabezpieczył kapłana z monstrancją, i równocześnie poświęcić całą uwagę Temu, który w tej monstrancji jest niesiony? Wszystko to wymaga pewnej wewnętrznej dyscypliny i umiejętności skupienia uwagi. Gdy już uporamy się z tym, jak dobrze przeżywać czas procesji, możemy pomyśleć o tym, czemu ona ma służyć.

Wspólnota wierzących

Pierwszy zasadniczy cel można by określić tak: Jezus i ja. Procesja eucharystyczna to forma mojej osobistej pobożności i wiary w obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Nie będę mógł niczego zamanifestować, jeśli najpierw sam tego nie przeżyję. Nie będę w stanie o niczym zaświadczyć, jeśli sam wcześniej nie doświadczę. Kolejnym ważnym celem jest umacnianie wspólnoty wiary. Pamiętajmy, że Eucharystia jest tym, co buduje nasze wspólnoty. Idę na procesję z moimi braćmi i siostrami, z którymi na co dzień tworzę parafię. Zanim wyruszyliśmy na ulice, spotkaliśmy się razem przy stole eucharystycznym. Idziemy więc zamanifestować naszą jedność, rozumianą nie tylko na ludzki sposób, ale mającą także wymiar nadprzyrodzony, który ma swe źródło w jednoczącej mocy Komunii św. Wreszcie trzeci powód udziału w procesji – to publiczne wyznanie wiary także wobec tych, którzy od dawna już Komunii św. nie przyjmują albo znaleźli się na obrzeżach wspólnoty wiary lub całkowicie poza nią. Fragment jednej z moich ulubionych współczesnych pieśni eucharystycznych: „A ułomki chleba, które zostaną, rozdaj tym, którzy nie wierzą w swój głód”, zawsze trafiał prosto do mojego serca. Bo wielu jest takich, którzy w ten głód już nie wierzą, jakby zachorowali na duchową anoreksję. I dla nich świadectwo kogoś, kto przeżywa żywą więź z Jezusem Eucharystycznym, może się stać początkiem przełomu. Ale oni potrzebują zobaczyć prawdziwą wiarę, a nie tylko elementy folkloru, które prawdopodobnie jeszcze nigdy nikogo nie nawróciły. Nie żeby folklor nie był ważny, ale bez wypełnienia go treścią może stać się naprawdę czymś, co bardziej zakrywa tajemnicę, niż ją objawia.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2022-06-07 12:34

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Chleb Żywy - Boże Ciało obchodzimy od przeszło sześciu wieków

Jedna z polsko-niemieckich procesji Bożego Ciała w Zgorzelcu i Görlitz

Ks. Piotr Nowosielski/Niedziela

Jedna z polsko-niemieckich procesji Bożego Ciała w Zgorzelcu i Görlitz

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa to jedno z najważniejszych świąt w roku liturgicznym. Obchodzimy je od przeszło sześciu stuleci.

Więcej ...

Zakończyła się ekshumacja szczątków ks. Michała Rapacza

2024-04-19 12:39

IPN/diecezja.pl

19 kwietnia br. zakończyła się ekshumacja i rekognicja kanoniczna szczątków Czcigodnego Sługi Bożego ks. Michała Rapacza. Beatyfikacja męczennika czasów komunizmu odbędzie się 15 czerwca w krakowskich Łagiewnikach.

Więcej ...

Przemyśl: pogrzeb Damiana Sobola, wolontariusza zabitego w Strefie Gazy

2024-04-20 13:26

pixabay

W Przemyślu odbyły się w sobotę, 20 kwietnia, uroczystości pogrzebowe śp. Damiana Sobola, wolontariusza zabitego w Strefie Gazy. Pośmiertnie został on odznaczony przez prezydenta RP Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Żałobnej Mszy św. przewodniczył bp Krzysztof Chudzio. - Przybyliśmy tutaj tak licznie, aby zamanifestować naszą wdzięczność, podziw i solidarność w przywiązaniu do tych wartości, którymi żył i dla których nie zawahał się nawet oddać życia nieustraszony wolontariusz Damian - powiedział.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Jezu, uczyń serce moje miłosiernym tak, jak Twoje

Wiara

Jezu, uczyń serce moje miłosiernym tak, jak Twoje

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach...

Kościół

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach...

Święty ostatniej godziny

Niedziela Przemyska

Święty ostatniej godziny

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Św. Bernadetta Soubirous

Wiara

Św. Bernadetta Soubirous

Bp Andrzej Przybylski: Można Boga zdradzić z...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Można Boga zdradzić z...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...