Aby wyjaśnić tajemnicę pustego grobu, po zmartwychwstaniu Chrystusa, Żydzi, którzy doprowadzili do Jego ukrzyżowania, wymyślili teorię o spisku uczniów, którzy jakoby wykradli ciało swego Mistrza
i ogłosili, że zmartwychwstał. Już wtedy odrzucono tę dezinformację, podkreślając, że grobu pilnowali strażnicy, którzy nie pozwoliliby na odwalenie wielkiego kamienia i wykradzenie zwłok, a jeżeli
zasnęli na warcie, jak to wymyślili przekupujący ich Żydzi, to skąd wiedzieli, co się stało w czasie ich snu?
Uczniowie nie wykradali Chrystusowego ciała. Po pierwsze - byli zbyt przerażeni aresztowaniem, męką i śmiercią swojego Mistrza. Pochowali się przecież w jakichś kryjówkach. Prócz Jana żaden
z nich nie towarzyszył Chrystusowi ani w drodze krzyżowej, ani nie brał udziału w pogrzebie. Pogrzebem zajęli się inni ludzie: Nikodem, Józef z Arymatei i kilka niewiast. Myśląc
logicznie, nie znajdziemy odpowiedzi na pytanie: po co Apostołowie mieliby wykradać ciało Chrystusa i głosić Jego zmartwychwstanie? Przecież od czysto ludzkiej strony nie odnosili z tego żadnych
korzyści. Przeciwnie: za głoszenie, że Chrystus zmartwychwstał prześladowano ich i skazano potem na męczeńską śmierć.
Nie bez znaczenia jest radykalna zmiana, jaka nastąpiła w Apostołach, gdy ujrzeli zmartwychwstałego Chrystusa. Z tchórzliwych, śmiertelnie przerażonych, małodusznych ludzi, stali się nieustraszonymi
głosicielami Ewangelii, nie baczącymi na prześladowania i bez zmrużenia oka idącymi na męczeńską śmierć. Czy wymyślona przez nich samych fikcja mogłaby spowodować w nich taką zmianę?
Teksty Nowego Testamentu jednoznacznie podkreślają autentyczność Chrystusowego zmartwychwstania. Najwybitniejsi historycy, którzy świetnie znają naukowy warsztat historyka i używane przez niego
metody; którzy umieją odczytywać i interpretować starożytne źródła, jednogłośnie stwierdzają, że od strony nauki historii nie da się faktu zmartwychwstania Chrystusa w niczym podważyć (por.
Erich Stier).
Pomimo to, pomimo ogromnej siły dowodowej opisanego w Nowym Testamencie Chrystusowego zmartwychwstania, niektórzy, uprzedzeni do religii chrześcijańskiej ludzie, ślepo ufający swoim zmysłom i swojej
ułomnej logice, bezrefleksyjnie i bynajmniej nie z racji naukowych fakt ten odrzucają.
Jesteśmy wolnymi istotami. Bóg, który nas takimi stworzył, nie łamie naszej woli. Nie przymusza nas do wiary. Możemy ją przyjąć bądź odrzucić; opowiedzieć się za Chrystusem bądź przeciw Niemu;
opowiedzieć się za wiecznym życiem bądź za wieczną śmiercią. To w naszych rękach jest los naszej duszy - jej zbawienie bądź odrzucenie. Bez wiary w Chrystusa zmartwychwstałego nie
ma naszego zmartwychwstania do wiecznego życia. Bo tylko Chrystus - Syn Boży - nasz jedyny Zbawiciel przezwyciężył śmierć. Tylko Bóg bowiem zwycięża śmierć. Każdy człowiek marzy - świadomie bądź podświadomie
- o nieśmiertelności i wiecznym życiu. Nie jest w stanie wyobrazić sobie świata bez siebie, bez swojego istnienia. Każdy z nas czuje się przynależny do całej historii. Do tego, co
było, co jest i co będzie.
Bez Boga nikt nie zapewni sobie nieśmiertelności. To Bóg, z miłości do każdego z nas, miłości, której nigdy nie cofa, daje nam szansę na wieczne, nieskończenie szczęśliwe życie. Zaufajmy
Mu i bez zastrzeżeń oddajmy się Jego opiece. Uwierzmy bezwarunkowo, że tak jak Chrystus zmartwychwstał, my również zmartwychwstaniemy. Uwierzmy w Bożą miłość, w to, że nie zostaniemy skazani
na wieczną śmierć.
My, ludzie, kochając naszych bliskich, tak bardzo pragniemy, aby żyli, aby nigdy nie umarli, aby zawsze byli z nami. Gdy mimo naszej ogromnej miłości i troski umierają, jesteśmy tak bardzo
zrozpaczeni i czujemy się tacy bezsilni.
Tymczasem Wszechmogący Bóg nie jest bezsilny wobec śmierci. Kochając nas, nie pozwoli, byśmy umarli na zawsze. Jego miłość ku nam oznacza jednocześnie nasze wieczne szczęście i życie.
Tylko my sami możemy z tej miłości zrezygnować, gdy popełniając grzechy, łamiąc Boże przykazania, szydząc z wiary, krzywdząc bliźnich i rozsiewając zło, odrzucamy tym samym Boga i Jego
miłość. Walcząc jednak ze złem, grzechem i słabością, podejmując ciągle na nowo trud życia zgodnego z Bożymi przykazaniami, mamy prawo wołać z ogromną nadzieją dla nas i dla wszystkich
naszych ukochanych: Wierzę w zmartwychwstanie zmarłych i życie wieczne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu