Na swoich barkach nieśli troski, prośby, dziękczynienie swoje i swoich bliskich. Pod jasnogórskim szczytem wielu upadło na twarz, by w ten sposób zwieńczyć wszystkie chwile pielgrzymowania.
42. Przemyska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę wyruszyła 4 lipca z archikatedry. Tego dnia wyszli także pielgrzymi z Leska. W następnych dniach do pielgrzymkowej wspólnoty dołączały kolejne grupy: z Radymna, Jarosławia, Leżajska, Łańcuta, Przeworska, Brzozowa i Krosna. Motywacje były różne, choć cel ten sam: dotrzeć do wzgórza, gdzie króluje Częstochowska Madonna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nasza Pani czeka na nas
Podczas Mszy św. na rozpoczęcie pielgrzymki abp Adam Szal, metropolita przemyski, przywołał historię najstarszego sanktuarium Matki Bożej Oczekującej, które znajduje się w położonej ok. 5 km na południowy wschód od Sydonu miejscowości Maghdusze. Przyświeca mu zawołanie „Nasza Pani czeka na nas”. – Hasło to może być przypisane do każdego sanktuarium, bo w każdym z nich realizują się te słowa – powiedział kaznodzieja. – Maryja w swojej tajemnicy jest Matką Pięknej Miłości, o wielkim sercu, czekającą z niecierpliwością na spełnienie się Bożych planów, ale także czekającą na nas – dodał.
Reklama
W kontekście tegorocznego hasła pielgrzymkowego „Z Maryją niesiemy pokój” hierarcha przywołał też pełną miłości scenę biblijną, gdy Maryja wyruszyła do domu św. Elżbiety, aby podzielić się prawdziwą Miłością, którą miała pod sercem. – Maryja niesie tam miłość służebną, ale przynosi też działanie Ducha Świętego, który jest Dawcą Pokoju – przypomniał.
Metropolita przemyski zaznaczył również, że pokój to rzeczywistość, która jest zdobywana przez przyjaźń z Bogiem i z drugim człowiekiem. – Mamy ten pokój nieść w czasie tegorocznej pieszej pielgrzymki na Jasną Górę. Niech ta nasza modlitwa, te trudy pielgrzymie zaowocują pokojem w nas, ale także wśród tych ludzi, do których przyjdziemy – podkreślił.
Pielgrzymi, którzy przemierzali ulice miast i wsi, nieśli pokój wszystkim, których spotykali na swojej drodze. Także ci, którzy goszczą pątników co roku, powtarzają, że czekają na ten dzień, kiedy pielgrzymi przychodzą do ich miejscowości. Podają im wtedy posiłek, a pątnicy modlą się za swych dobroczyńców. Jest czas na krótką rozmowę, serdeczny uśmiech i modlitwę wdzięczności.
Duchowi pątnicy
We wspomnianej homilii abp Szal zauważył, że bogactwem pieszej pielgrzymki na Jasną Górę są duchowi pielgrzymi, których co roku organizuje Radio FARA. – Pozdrawiamy wszystkich tych, którzy co roku nas wspierają, którzy wędrują z nami słuchając konferencji i relacji o naszym pielgrzymowaniu. Bo wszyscy razem jesteśmy pątnikami – zauważył metropolita przemyski.
Duchowi pielgrzymi stanowią najbardziej liczną grupę, która skupia tych, którzy nie mogą fizycznie wejść na szlak, ale chcą towarzyszyć pielgrzymce duchowo. Swoją modlitwą wspierają pątników, śledzą relacje w radiu i w mediach społecznościowych, a niektórzy z nich przyjeżdżają 15 lipca na Jasną Górę, aby choć na chwilę doświadczyć już fizycznie klimatu pielgrzymkowej wspólnoty.
Pielgrzymka trwa
W momencie wejścia niejednemu pątnikowi w oku zakręciła się łza. To zwieńczenie całego trudu pielgrzymowania, ale także złożenie swoich intencji u tronu Matki. Każdy krok przybliżał ich do celu, każda modlitwa zbliżała do Maryi, każde słowo zapadało w sercu – to wszystko pątnicy złożyli w momencie wejścia w bramy Jasnej Góry. To tylko chwila. W porównaniu do kilkunastu dni pielgrzymowania wydaje się być momentem zbyt krótkim. Jednak pątnicy, którzy wracają do swoich domów, niosą pokój z Maryją. Odtąd tam będzie się realizowała pielgrzymka. W innej formie i w innym otoczeniu będą naśladować Maryję. Ona, Królowa Polski i Pani Jasnogórska, przez dni rekolekcji w drodze uczyła ich, że pokój jest owocem spotkania z Bogiem.