Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Siła rodziny

Niedziela sosnowiecka 37/2022, str. IV

Agnieszka i Jarosław Krajniewscy

Archiwum rodzinne

Agnieszka i Jarosław Krajniewscy

W niedzielę 18 września ulicami Sosnowca po raz kolejny przejdzie Marsz dla Życia i Rodziny. W wydarzeniu organizowanym przez Diecezjalne Centrum Służby Rodzinie i Życiu w Sosnowcu wezmą udział wierni naszej diecezji, którzy zamanifestują wyznawane przez siebie wartości, m.in. potrzebę ochrony życia poczętego oraz ideę rodziny opartej na związku mężczyzny i kobiety.
O rodzinie i jej roli w wychowywaniu młodego pokolenia mówią Agnieszka i Jarosław Krajniewscy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Przemysław Lech: Jakie znaczenie dla rodziny i wychowania dzieci ma przynależność do kościelnych wspólnot formacyjnych?

Agnieszka Krajniewska: My jesteśmy od 28 lat na drodze neokatechumenalnej. Szczególnym charyzmatem naszych wspólnot jest to, że należą do nich osoby często po różnych zawirowaniach związanych z wiarą, z Bogiem i trudną sytuacją rodzinną. Dziś w naszych wspólnotach są rodziny, często wielodzietne, gdzie mąż lub żona w swoich rodzinach wyjściowych doświadczyli niekoniecznie pozytywnych wzorców macierzyństwa i ojcostwa.

My we wspólnocie nie czujemy się jako idealni i podręcznikowi rodzice. Jesteśmy bardzo nieidealni. Natomiast to, co nas w pewien sposób wyróżnia, to intuicja, że rodzina jest czymś, o co warto zadbać i powalczyć za wszelką cenę – za cenę trudnych rozmów i trudnych pojednań, nierzadko przy dzieciach. W naszych rodzinach jest mało cichych dni: rozmawiamy ze sobą, spieramy się i godzimy. Jest w tym życie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jarosław Krajniewski: Nasze dzieci widzą, że rodzice się kłócą, ale widzą też, że się godzą.

Reklama

Rodzina – Kościół – szkoła. W teorii powinny tworzyć wychowawczą triadę. A jak to jest w praktyce?

Agnieszka: Do tych trzech elementów dodałabym dziś czwarty: media społecznościowe. Mają dziś niesamowity „wychowawczy” wpływ na dziecko. Kiedyś wiedzieliśmy, gdzie są nasze dzieci: u babci, w swoim pokoju czy u koleżanek. Teraz nie wiadomo, gdzie tak naprawdę dzieci się znajdują i co robią. Ich życie jest tam – w mediach społecznościowych. Trzeba naprawdę dużo z dzieckiem rozmawiać, żeby równoważyć tę siłę przekazu. I wtedy, nawet gdy dziecko pójdzie w swoją stronę, dobrze byłoby, żeby wiedziało, gdzie jest jego miejsce, że jest dla niego miejsce przy rodzinnym stole.

Nie można być jak świadkowie Jehowy, którzy wykluczają dziecko, gdy ma inne poglądy. Jesteśmy w Kościele, a naszym obrazem powinien być Bóg Ojciec, który daje wolność, ale też czeka na człowieka. My tylko przez pewien czas możemy „siać” w naszych dzieciach. Potem możemy tylko czekać, rozmawiać i akceptować – oczywiście nie grzech, ale człowieka.

Jarosław: W rodzinie jest pewna linia: jeden, stały przekaz. Natomiast w szkole wystarczy, że się zmieni nauczyciel czy podstawa programowa i zaczyna brakować oparcia. W tym kontekście widać, że szkoła może mieć w wychowaniu jedynie pewien wymiar pomocniczy, a nie zastępczy. Szkoła nie zastąpi rodziny.

Reklama

W jaki sposób bliska i autentyczna relacja małżonków może mieć wychowawczy wpływ na dzieci?

Agnieszka: Obok tego filaru rodziny jakim jest wspólny stół, dla dziecka ważny jest też i drugi filar: wspólne łoże rodziców. To moje doświadczenie, gdy rozmawiam z parami w poradni małżeńskiej. To, co wydaje się naturalne, że małżonkowie dzielą wspólne łoże, nie jest dla małżeństw oczywiste (! ). To, co dla niektórych staje się „oczywiste” przed ślubem, niekoniecznie jest takie po ślubie. Niejednokrotnie wraz z pojawieniem się dziecka ojciec przenosi się do swojego pokoju, a matka śpi z dzieckiem. Tutaj następuje rozdział wspólnoty łoża, do której często nie ma potem powrotu. Dlatego dla dziecka jest bardzo ważna świadomość, że „tata kocha mamę, a mama kocha tatę i dlatego mają swój pokój” – swoją intymność.

Jarosław: Kiedy przeżywaliśmy rocznicę ślubu, postanowiliśmy wyjechać we dwójkę na taki „nasz” wyjazd za granicę. W żadnym z naszych dzieci nie wzbudziło to problemu, gdy przedstawiliśmy im ten zamiar. One widzą, że gdy ze sobą jesteśmy, pomaga to zarówno nam, jak i im. Po tym czasie rozłąki mogą też na nowo za nami zatęsknić.

Dlaczego ten czas spędzany przez małżonków tylko we dwoje jest tak ważny również dla dzieci?

Agnieszka: Nasze dzieci lubią wysyłać nas na randki. Czasem nawet nas strofują, że dawno nie byliśmy gdzieś razem we dwoje. Pytają, gdzie jedziemy ze sobą na ferie. One czują, że to pomaga nam wszystkim. Oczywiście jest nam łatwiej, bo już nie mamy małych dzieci. Ale prawda jest też taka, o czym rozmawiam w poradni jako doradca życia rodzinnego, że pary chętniej załatwiają babcię lub nianię, gdy muszą iść do pracy. Natomiast bardzo im szkoda dziecka wtedy, kiedy powinni spędzić czas we dwoje, szkoda pieniędzy, szkoda zachodu, żeby poprosić babcię itd.

Gdy mieliśmy małe dzieci, nie raz zatrudnialiśmy lub prosiliśmy kogoś, kto zaopiekowałby się nimi, podczas gdy my braliśmy udział w wieczornych liturgiach naszej wspólnoty. Nie było nam żal tych pieniędzy. To był czas dla naszej duchowości i naszych relacji. Owocem tych decyzji jest, że nadal jesteśmy razem, mimo ogromnych różnic charakterów.

Reklama

W Sosnowcu 18 września odbędzie się Marsz dla Życia i Rodziny. Dlaczego trzeba dziś publicznie manifestować prawdę o rodzinie opartej na relacji kobiety i mężczyzny? Czy prawda nie obroni się sama?

Jarosław: Żyjemy w świecie, w którym ideałem jest demokracja. W związku z tym każdy ma prawo manifestować swoje przekonania. Zazwyczaj te manifestacje są przeciwko czemuś. Z reguły przeciwko Kościołowi, rodzinie, moralności. A ja chciałbym mieć możliwość pokazać, że właśnie to popieram. I to chyba nas różni, że nie chcemy być przeciwko komuś, ale w sposób pozytywny pokazać nasze życie, nasze rodziny. Pokazać, że po prostu można żyć tak, jak my i że to działa.

Warto tutaj przywołać wybór ks. Karola Wojtyły na papieża. Kiedy po wyborze przyjechał po raz pierwszy do Polski, ludzie, którzy byli w totalnym marazmie, zobaczyli nagle, że jest ich dużo. Wyszli na ulice i policzyli się. Zobaczyli, że są i że mogą zmienić system. To było przełomowe wydarzenie. Dlatego pokazywanie, że jest nasz dużo, że da się inaczej żyć, że podobnie myślimy, może sprawić, że w kimś pojawi się refleksja. A i dla nas będzie to wsparciem, bo my jesteśmy bombardowani jako rodzina. My też potrzebujemy poczucia, że jesteśmy razem.

Agnieszka: Taki marsz rodziców z dziećmi może być pozytywnym bodźcem dla tych, którzy może nie mają idealnych rodzin, którym życie się poplątało. Bo życie nie zawsze jest takie, jakie byśmy sobie wymarzyli. Chcemy pokazać pewien wzór, do którego mogą dążyć jeśli nie oni sami, to przynajmniej ich dzieci.

Agnieszka i Jarosław Krajniewscy, są rodzicami pięciorga dzieci, formują się na drodze neokatechumenalnej od 28 lat.

Podziel się:

Oceń:

2022-09-06 12:23

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Z rodziną dla Niepodległej

Rodzinnie spędzony czas na zabawie

Janusz Mazurek

Rodzinnie spędzony czas na zabawie

Kolejny już rok Caritas Diecezji Drohiczyńskiej organizuje festyny skierowane do rodzin, mające na celu ich integracje.

Więcej ...

Tatrzański PN idzie w zaparte i podtrzymuje mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie

2025-04-12 20:01

Agata Kowalska

Po nałożeniu mandatów na dwie osoby, które w 20. rocznicę śmierci Jana Pawła II rozświetliły krzyż na Giewoncie, na Tatrzański Park Narodowy spadła fala internetowego oburzenia i krytyki. Dyrektor TPN Szymon Ziobrowski podkreśla jednak, że ochrona przyrody musi pozostać priorytetem i zapowiada wzmocnienie nocnych patroli na szlakach.

Więcej ...

Ukraina/ 34 osoby zginęły w rosyjskim ataku rakietowym na Sumy

2025-04-13 18:54
Rosyjski atak rakietowy na Sumy

PAP/EPA

Rosyjski atak rakietowy na Sumy

Co najmniej 34 osoby zginęły, a 117 zostało rannych w Niedzielę Palmową w rosyjskim ataku rakietowym na Sumy na północnym wschodzie Ukrainy. Wojska rosyjskie zaatakowały centrum miasta dwoma rakietami balistycznymi z głowicami kasetowymi. Uderzenie potępili przywódcy m.in. Polski, Unii Europejskiej, Francji, W. Brytanii, Niemiec i Włoch.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Niedziela Palmowa w tradycji Kościoła

Wielki Post

Niedziela Palmowa w tradycji Kościoła

Czy Jezus wiedział, że będzie musiał umrzeć, kiedy...

Wiara

Czy Jezus wiedział, że będzie musiał umrzeć, kiedy...

Watykan wydał nowy dekret. Chodzi o dyscyplinę intencji...

Kościół

Watykan wydał nowy dekret. Chodzi o dyscyplinę intencji...

Wiara

"Różowe zakonnice" - nieprzerwana modlitwa, która...

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Wiadomości

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Niedziela Wrocławska

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Wiadomości

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Wiadomości

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...

Wiara

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...