Eucharystia sprawowana była w roku jubileuszowym z okazji 200. rocznicy urodzin abp. Felińskiego.
W homilii metropolita warszawski odwołał się do faktów z życia swojego świętego poprzednika. Przypomniał, że abp Feliński był biskupem w czasie, kiedy Polski na mapie nie było.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– To jeden z najpiękniejszych świętych, jakich przywołujemy w naszej archidiecezji, postać niezwykle ważna dla Kościoła powszechnego – podkreślił kard. Nycz i wskazał na wielowymiarowość św. abp. Felińskiego. – Potrafił widzieć jeden Kościół – w zakonie, parafii, diecezji, Polsce i na świecie. Bo nie ma różnych Kościołów, nie ma Kościoła polskiego, ale jest Kościół w Polsce – jeden i ten sam na całym świecie – zaznaczył kardynał.
Metropolita warszawski przypomniał, jak wielka była troska abp. Felińskiego o najsłabszych i najuboższych. Kiedy przybył do zrujnowanej rozbiorami Warszawy, sprowadził do stolicy dwa zakony charytatywne – siostry Matki Bożej Miłosierdzia i Franciszkanki Rodziny Maryi.
– Taka troska o ubogich jest nam potrzebna także dzisiaj, jeśli chcemy odpowiedzieć na miłość Boga do człowieka – podkreślił kaznodzieja.
Reklama
W nawiązaniu do liturgii słowa kard. Nycz zwrócił uwagę na znaczenie i istotę namaszczenia Duchem Świętym w sakramencie chrztu. Zaznaczył, że jeśli człowiek później gorliwie wypełnia swoje powołanie, oznacza to, iż dobrze przyjął pierwszą konsekrację w Duchu Świętym.
– Abp Feliński wyróżniał się świętością nie dopiero po przyjęciu sakramentu święceń. Widać było, że dobro kiełkowało w nim od początku. Później odważnie i mężnie podjął się głoszenia Ewangelii – powiedział metropolita warszawski.
Zaznaczył, że pytanie, co dla nas, chrześcijan, wynika z tej pierwszej konsekracji i misji pasterskiej, powierzonej nam przez Chrystusa, jest pytaniem, które każdy powinien sobie stawiać, niezależnie od konkretnej drogi powołania.
Kard. Nycz podkreślił, że abp Feliński nie spodziewał się, że arcybiskupem Warszawy będzie tak krótko. Choć początkowo odnosił się sceptycznie do powstania styczniowego, później stanął po stronie powstańców. – Napisał list do cara, w którym wstawiał się za narodem. Wiedział, że za to spotkają go represje – i tak się stało – zaznaczył metropolita warszawski i dodał, że bezkompromisowa postawa arcybiskupa stała się powodem 20-letniego zesłania do Jarosławia nad Wołgą.
– Papież szanował niezłomną postawę abp. Felińskiego i przez 21 lat nie mianował jego następcy – przypomniał kard. Nycz.
Metropolita warszawski podkreślił także związki, jakie łączyły abp. Felińskiego z terenami dzisiejszej Ukrainy (po powrocie z wygnania mieszkał w Dźwiniaczce niedaleko Tarnopola – przyp. ŁK) i prosił o modlitwę w intencji pokoju na Ukrainie.