Reklama

Głos z Torunia

Operacja serca

Do spowiedzi przygotowuje się cała rodzina

Iwona Ochotny

Do spowiedzi przygotowuje się cała rodzina

Noc Konfesjonałów, pierwszy piątek miesiąca, kilkanaście minut przed poranną czy wieczorną Mszą św. Czas, kiedy można przyjść do Boga z tym, co jest naszym ciężarem. Prosić o przebaczenie i uzdrowienie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sakrament pokuty i pojednania nie jest łatwy – tak jak nie jest łatwa konfrontacja z własną słabością i grzechem, ale przynosi wymierne owoce.

Przynajmniej raz w roku?

Mała salka katechetyczna w wiejskiej parafii, lata 80. XX wieku. Proboszcz pyta dzieci, ile razy od czasu Pierwszej Komunii św. były u spowiedzi. Dzieci prześcigają się, żeby pokazać się od jak najlepszej strony, ale wychodzi im to na opak. – Ja sześć razy! – A ja cztery! – A ja raz! Starszy wiekiem ksiądz mało nie schodzi na zawał. – Ja was chyba źle nauczyłem – wzdycha, ocierając pot z czoła. – Do spowiedzi trzeba chodzić regularnie, jak najczęściej! Żeby jak najczęściej przyjmować Pana Jezusa!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ci, którzy mają więcej lat i doświadczyli swojej słabości, nie chcą udowadniać nikomu, że są bezgrzeszni. Wspólnota – małżeńska, rodzinna czy działająca w parafii, jak Neokatechumenat, młodzieżowa grupa modlitewna, róża różańcowa – także weryfikuje nasze mniemanie o sobie. Spowiedź jest jak koło ratunkowe, żeby móc dalej kochać.

Tak o systematycznej spowiedzi pisze Jacek z Domowego Kościoła w Toruniu: – Sakrament spowiedzi jest istotnym elementem mojego codziennego funkcjonowania. Dostrzegam charakterystyczny zastrzyk energii duchowej, który towarzyszy mi tuż po uzyskaniu rozgrzeszenia. Jest on ze mną obecny przez pewien czas, a jego długość częściowo zależy od mojego postępowania po samym sakramencie. Dlatego też staram się korzystać ze spowiedzi regularnie, co cztery, pięć tygodni. Sakrament pokuty i pojednania daje mi ogromną łaskę, którą wykorzystuję przede wszystkim do lepszego zachowania się wobec Boga, względem siebie, a także w stosunku do bliźnich. Mogę to nazwać nawracaniem się. Bóg w swej łaskawości nie tylko daruje mi moje przewinienia, ale także uzbraja do dalszej walki z moimi słabościami. To ogromna radocha, kiedy odchodzę od kratek konfesjonału i słyszę w swoim wnętrzu: „Nie potępiam ciebie, idź i nie grzesz więcej”.

Reklama

Wojtek, licealista z Grudziądza, radzi, aby poszukać sobie stałego spowiednika: – Kiedyś spowiedź była dla mnie trochę przymusem, obowiązkiem chrześcijanina. Dziś, kiedy jest stałym punktem mojego sakramentalnego życia, rozumiem, jest potrzebna, żebym mógł zajrzeć w głąb własnego sumienia. Sam po sobie wiem, że przy regularnej spowiedzi jest jak najbardziej potrzebne znaleźć sobie takiego księdza, który nas zna i będzie stale próbował nas formować.

Ja tu tylko sprzątam

U kratek konfesjonału można nieraz usłyszeć zapytania o coś, o czym zupełnie zapomnieliśmy. Wyjaśnienia, z czego może wynikać dana sytuacja, gdzie jest to słabe miejsce, w które uderza zły duch. Dostać pokutę, która jest dobrym ćwiczeniem duchowym. Usłyszeć podpowiedź co do lektury duchowej. Skąd księża wiedzą takie rzeczy?

– To nie ja, to Duch Święty! – broni się przed pochwałami ks. Józef, starszy kapłan z Torunia, którego często można zobaczyć, jak udziela sakramentu pokuty i pojednania.

– Spowiedź wyrywa z duchowej śmierci, w którą przez słabość tak łatwo (na różne sposoby) wchodzę! Dla mnie ważne jest przygotowanie do spowiedzi – rachunek sumienia, i to nie tylko taki tradycyjny, ale czyniony za każdym razem, kiedy spowiadam wiernych. Ileż to razy poczułem się zawstydzony, kiedy ktoś mówi o takim czy innym grzechu, a ja uświadamiam sobie, że do tej pory go nie dostrzegałem, a także zalega w moim sumieniu. Staram się dbać o regularną spowiedź, bo Bóg nie tylko oczyszcza, ale daje siłę, by wzrastać – radzi ks. Andrzej z toruńskiej parafii.

Kapłani także przyjmują sakrament pokuty i pojednania. – Spowiedź dla mnie jest głębokim, indywidualnym spotkaniem mojego zabrudzonego różnymi grzechami serca z Miłosiernym Ojcem. Każde spotkanie w sakramencie miłosierdzia jest dla mnie małym zmartwychwstaniem, do którego zaprasza mnie Jezus. Jest doświadczeniem ogromnej, bezgranicznej i ofiarnej miłości Taty względem umiłowanego, choć grzesznego dziecka, którym jestem – opowiada ks. Mateusz z Grudziądza.

Reklama

Trauma czy uwolnienie?

Mój tata przez wiele lat palił, nie był w stanie tego rzucić. Pewnego dnia, idąc na rekolekcje parafialne, zwrócił się do Pana Boga: – Panie, czy taka mała rzecz musi mnie ciągle trzymać? Papieros waży około 1 grama, tata nosił dumne 110 kilogramów. W czasie spowiedzi został uwolniony od nałogu. Raz na zawsze.

Poczucie zdjęcia ciężaru, wolność, przebaczenie sobie i innym, rozpoznanie drogi, na którą wzywa Pan Bóg, a przede wszystkim radość – to jedne z wielu owoców tego sakramentu.

– Wiem z doświadczenia, że dobrze odbywana spowiedź daje błogosławione owoce w życiu. Zdarzają mi się upadki jako słabemu człowiekowi, ale zawsze wracam do kratek konfesjonału, bo moc w słabości się doskonali, a Chrystus czeka i nigdy nie odmawia mi swojej nieskończonej miłości – mówi Marcin z Grudziądza.

– Sakrament spowiedzi jest dla mnie jest jak pranie szaty chrzcielnej. Czuję, że odnawiam swoje wnętrze, by godniej, ale też w sposób niczym nie zagłuszony, „nie zaplamiony” móc słuchać prowadzenia Boga w moim wnętrzu – dzieli się Adrianna, która wraz z mężem Michałem formuje się w Domowym Kościele.

Ich córeczka przyjęła wczesną Pierwszą Komunię św. Jakiś czas temu środowiska lewicowe stawiały zarzuty, że spowiedź to trauma dla dziecka. Tymczasem jest zupełnie inaczej. – Ustalamy taki rodzinny dzień w miesiącu i spowiadamy się u kapłana, którego dziecko zna, a on zna dziecko. To świąteczny dzień w naszej rodzinie. Podeszliśmy do rachunku sumienia córki w sposób pozytywny. Rozmawiamy o darach i talentach, jakie zasiewa Pan Bóg w naszych sercach. Pytamy siebie i dziecko w rodzinnym rachunku sumienia, czy zaniedbujemy te dary i talenty, a jeśli tak, to w jaki sposób. Dajemy także czas i możliwość samodzielnego przemyślenia, co zauważyła w minionym czasie w swoim sercu, co się w nim zadziało dobrego, a co złego. Również kapłan wspiera ją w tej spowiedzi i ufamy jego kierownictwu, ponieważ znamy go, a on zna nas – ufamy sobie wzajemnie – podpowiadają rodzice. – Nasze dziecko nie boi się spowiedzi, choć jest wstydliwe, jeśli ma wystąpić przed publicznością. Sakrament spowiedzi nie kojarzy jej się krępująco i stresująco.

– I dam wam serca nowe, i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza – to obietnica z Księgi proroka Ezechiela, która może spełniać się na naszych oczach. Jeśli tylko zapragniemy.

Podziel się:

Oceń:

2023-03-07 14:37

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

O czyste sumienie

Niedziela Plus 17/2022, str. XII

Karol Porwich/Niedziela

Noc Konfesjonałów po raz dwunasty.

Więcej ...

Z Biskupem Wojtyłą szła do chorych

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 14-16

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

www.hannachrzanowska.pl

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Hanna Chrzanowska uświadamia nam, że nasze życie to przede wszystkim służba drugiemu człowiekowi. Świadectwem życia wzywa nas do bezinteresownego otwarcia się na potrzeby bliźnich, zwłaszcza chorych i cierpiących – mówi dyrektor Domu Polskiego Jana Pawła II w Rzymie ks. Mieczysław Niepsuj, rzymski postulator procesu beatyfikacyjnego krakowskiej pielęgniarki, w rozmowie z Marią Fortuną-Sudor.

Więcej ...

Papież w Wenecji: paradoksalnie, pobyt w więzieniu może oznaczać nowy początek

2024-04-28 09:16

PAP/EPA

Paradoksalnie, pobyt w zakładzie karnym może oznaczać początek czegoś nowego, poprzez ponowne odkrycie nieoczekiwanego piękna w nas samych i w innych, czego symbolem jest wydarzenie artystyczne, które gościcie i do którego projektu aktywnie wnosicie swój wkład" - powiedział Franciszek do kobiet osadzonych w Zakładzie Karnym Wenecja-Giudecca. W nim znajduje się Pawilon Stolicy Apostolskiej na 60. Międzynarodowej Wystawie Sztuki - La Biennale w Wenecji.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Wiara

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Wiara

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego