Reklama

Niedziela Kielecka

Święta historia

W Dzień Świętości Życia wiele osób podejmuje dzieło Duchowej Adopcji

TER

W Dzień Świętości Życia wiele osób podejmuje dzieło Duchowej Adopcji

Jak przyjąć życie i troszczyć się o nie od poczęcia do naturalnej śmierci? Oto przykłady zwyczajnej i potrzebnej służby życiu, która nasze może czynić spełnionym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W święto Zwiastowania Pańskiego 25 marca będziemy obchodzili Dzień Świętości Życia. Dzień wcześniej przypada Narodowy Dzień Życia, który ma charakter państwowy. Służyć życiu od poczęcia do naturalnej śmierci, mając na uwadze świętość i godność każdego życia, można na wiele sposobów.

Dzień Świętości został ustanowiony w odpowiedzi na wezwanie Jana Pawła II z encykliki „Evangelium Vitae” ogłoszonej 25 marca 1995, w której prosił o troskę i ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Adoptuj nienarodzonego

W realizacji tego celu pomaga m.in. dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Jest to modlitwa odmawiana przez dziewięć miesięcy jako ochrona dla poczętego życia w intencji dzieci poczętych, których życie jest zagrożone aborcją i o wsparcie dla ich rodziców. W diecezji kieleckiej taką uroczystą deklarację wierni składają w bazylice katedralnej podczas Mszy św. pod przewodnictwem bp. Jana Piotrowskiego 25 marca o godz. 18. Każdego roku ok. 70 osób przystępuje do duchowej adopcji. Podobne nabożeństwa organizują inne parafie – opowiada ks. Artur Skrzypek, diecezjalny duszpasterz rodzin i małżeństw. Podkreśla, że ta inicjatywa przypomina jednocześnie, że prawo do życia przysługuje człowiekowi od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci. Tak często słyszymy dziś o przerywaniu życia w łonie matki z powodu zdiagnozowanej choroby czy upośledzenia. Trzeba nam stale pamiętać, że nikt i nic nie daje nam prawa do decydowania o życiu lub śmierci drugiego człowieka – wyjaśnia.

Duża rodzina, duża radość

Dla Izabelli Mieloszyńskiej, żony i mamy piątki dzieci, każde pojawiające się nowe życie w jej rodzinie jest wielką radością. – Zawsze marzyliśmy z mężem o dużej rodzinie. Kiedyś odkryłam, że nic w życiu nie rozwinęło mnie tak bardzo jak macierzyństwo. Dzieci stanowią dla nas przestrzeń do rozwoju, ponieważ każde jest inne, ma swoje potrzeby, talenty i charakter. Jako rodzice chcemy sprostać, aby wychować je na dobrych ludzi i przy tym nie zwariować (śmiech). Każde dziecko wnosi dużo bogactwa własną osobą i talentami, jakie odkrywa. To nam, rodzicom, otwiera oczy na nowe horyzonty. Na przykład chłopcy Jakub i Dawid są muzycznie uzdolnieni, Jakub gra na akordeonie, Dawid na gitarze. Przy nich nagle odkryliśmy ciekawe utwory muzyczne na bazie akordeonu, no i oczywiście muzykę francuską, która stoi na tym instrumencie. Z kolei córka Emilia ćwiczy gimnastykę powietrzną, o której wcześniej nawet nie słyszałam. W dużej rodzinie jest dużo radości, ale i obowiązków, to wymaga dobrej logistyki. Czasem myślę sobie, że kiedy odchowam dzieci, spokojnie mogę aplikować na stanowisko dyrektorskie czy menadżerskie – przy tych umiejętnościach logistycznych, zlecaniu zadań, pracy zespołowej, negocjacjach i mediacjach – nie powinnam mieć problemu – wyznaje.

Reklama

Rodzi się dziecko i matka

Iza ma różne pasje, ale jedna jest dla niej wyjątkowo ważna. Od kilku lat pomaga kobietom spodziewającym się dziecka przygotować się do porodu jako zawodowa doula. Towarzyszy kobiecie, gdy wydaje dziecko na świat. Edukuje kobiety w ciąży, spotykając się z nimi oraz on-line, przygotowując je do porodu i połogu. To także jest dla niej misja i służba życiu.

– Uważam, że kobieta ma wszelkie kompetencje, aby przejść przez poród, a moją rolą jest sprawić, aby w to uwierzyła. Poród jest wydarzeniem transformującym, ponieważ odbywa się wiele przemian. Nie rodzi się tylko dziecko, rodzi się również matka. Kobieta umiera i rodzi się razem z dzieckiem jako nowa osoba – matka. Trzeba się całkowicie w tej nowej sytuacji odnaleźć, kiedy dzieje się tak dużo w organizmie kobiety i na płaszczyźnie hormonów, ale i w opiece nad dzieckiem. Ponieważ jednocześnie w tym pięknym i trudnym wydarzeniu, nie zawsze kobiety otrzymują właściwe wsparcie, wtedy niezastąpiona jest doula. W tej roli zaczęłam swoją aktywność tuż przed pandemią. Edukowałam, wspierałam kobiety spodziewające się dziecka i dostawałam od nich informacje zwrotne, że była to wartościowa część przygotowania do porodu.

Reklama

Kształcąc się w tej dziedzinie, po jednym ze szkoleń okołoporodowych uświadomiłam sobie, że życie jest wielkim cudem. Kobieta jest tak genialnie stworzona, że dziecko rośnie w jej łonie, ma tam wszystko, co jest mu niezbędne od poczęcia do urodzenia w najwyższej jakości. Jest obdarzona zdolnością urodzenia dziecka! A potem wyposażona jest w zdolność produkowania najwyższej jakości pokarmu. To jest zachwycające – mówi Iza.

Wszystko jest po coś

– Kiedy mieszkałam w Krakowie i byłam jeszcze bardzo aktywna zawodowo, popołudniami czegoś mi brakowało. Zapisałam się na szkolenie dla wolontariuszy hospicyjnych i tak zostałam jednym z nich w Hospicjum św. Łazarza w Krakowie. Pamiętam, że moja mama była przeciwna decyzji. Myślę sobie – dobrze, że posłuchałam głosu serca. Bez tego doświadczenia i wiedzy z hospicjum nie podołałabym w opiece nad nią potem i moimi bliskimi, którymi opiekowałam się, gdy odchodzili. W międzyczasie przyszedł na świat Jaś, mój wnuk, który jest niepełnosprawny. Po przejściu sepsy i kilku skomplikowanych operacjach, wymaga stałej opieki. Muszę powiedzieć, że stale miałam się kim opiekować, chorzy mnie otaczali po prostu – opowiada Jolanta Stefańska, obecnie wolontariuszka Hospicjum Matki Teresy z Kalkuty w Kielcach

Kiedy przychodzi czwartek, hospicjum staje się przestrzenią małych podniebnych cudów. Wolontariusze organizują podopiecznym różne spotkania. Czasem jest to występ młodej artystki, tancerki, wieczór wspomnień, spotkanie z historią przy herbacie i ciastku, kameralne koncerty – słowem razem chwytają piękne chwile.

– Będąc w hospicjum w Krakowie, od kilku pacjentów słyszałam: Pani Jolu, czuję się tutaj jak w niebie. Hospicjum to życie w pełni, nie żadna umieralnia, do końca może to być dobry czas – tłumaczy. Dodaje, że wielu z pacjentów ma ten szczególny czas, aby pogodzić się z Bogiem i ze swoimi bliskimi. – Nieraz byłam świadkiem, jak przyjeżdżały do rodziców dzieci, które nie widziały ich od kilku lat, były pojednania, darowanie sobie urazów z przeszłości – mówi.

Reklama

Wiele otrzymałam

– Czasem myślę sobie – owszem, dałam wiele tym ludziom, ale oni podarowali mi jeszcze więcej. Miałam przyjemność poznać starszego pana, przyjechał do Krakowa po długich latach spędzonych w Anglii, odezwały się onkologiczne schorzenia. Został przyjęty do Hospicjum. Było to wzruszające dla mnie, bo odchodził z pełną świadomością. Zawsze powtarzał, że nie zgadza się ze stwierdzeniem, że „Panu Bogu nie udała się starość”, bo to czas żeby przemyśleć swoje życie, podzielić się doświadczeniem. Na 85. urodziny otrzymał tort, przyjechali jego najbliżsi, było pięknie. Było w nim tyle sympatii i mądrości – wspomina.

Towarzyszenie osobom odchodzącym uświadamia że czasem do radości człowiekowi wystarczy drobiazg. – Kiedy będą te świeże pomidory, marzę aby zjeść je z cebulką, solą i szczyptą cukru – powtarzała mi często jedna pani, którą odwiedzałam. Gdy w końcu pojawiły się na targu, nie te spod folii, soczyste i dobre, kupiłam jej i podałam tak, jak o tym marzyła. Nigdy nie zapomnę jej szczęścia – opowiada.

* * *

Od poczęcia do śmierci życie jest świętą historią spisaną z Miłości do nas ręką Boga, choć po ludzku tak trudno czasem to pojąć. Ofiarować codziennie drobną modlitwę za jedynie Jemu znane dziecko, wychowywać i troszczyć się o własne dzieci, towarzyszyć chorym, słabym, tym którzy są u kresu – oto przykłady zwyczajnej i potrzebnej służby życiu, która nasze może czynić spełnionym.

Podziel się:

Oceń:

2023-03-21 06:52

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

„AdoMiS" - "Adoptuj Misyjnych Seminarzystów". Początek 11. edycji akcji

Episkopat News

„Adomis” - czyli „Adoptuj Misyjnych Seminarzystów” - to unikalna inicjatywa podjęta przez Papieskie Dzieła Misyjne w Polsce. Polega ona na objęciu opieką duchową i materialną seminarzystów przygotowujących się do kapłaństwa w krajach misyjnych. Początek 11 edycji akcji - 4 listopada, we wspomnienie św. Karola Boromeusza.

Więcej ...

Hiszpania: Caritas pomogła znaleźć pracę 70 tys. bezrobotnym w 2023 roku

2024-04-26 19:05

Adobe.Stock.pl

W 2023 roku Caritas pomogła 70 tys. bezrobotnych znaleźć zatrudnienie, wynika z szacunków kierownictwa tej organizacji. Zgodnie z jej danymi w ubiegłym roku Caritas na rozwijanie programów wsparcia zatrudnienia wydała 136,8 mln euro, czyli o 16,4 proc. więcej w porównaniu z rokiem poprzednim.

Więcej ...

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57
Abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Kościół

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza...

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Kościół

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Święci i błogosławieni

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Wiara

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego