Na wstępie Ojciec Święty podziękował swym gościom za to, że „oddali swe życie do dyspozycji Kościoła i Stolicy Apostolskiej” oraz zachęcił ich, aby nadal „kroczyli z radością i spokojem tą drogą, która nie jest łatwa”.
Mówiąc o ich przyszłej misji zaznaczył, że przygotowują się oni do reprezentowania Stolicy Świętej przed wspólnotą narodów i w Kościołach lokalnych, do których zostaną posłani. Papież podkreślił, że Stolica Apostolska jest siedzibą biskupa Rzymu; Kościoła, który przewodzi w miłości, nie siedzi na próżnej dumie z samego siebie, tylko opiera się na codziennej odwadze łaskawości, to znaczy uniżenia, swego Mistrza". Zaznaczył, że prawdziwą mocą Kościoła Rzymu jest miłość Chrystusa. "Jest to jedyna siła, która czyni go powszechnym i wiarygodnym w oczach ludzi i świata. Jest to serce jego prawdy, która nie buduje murów i podziałów, lecz staje się pomostem w budowaniu wspólnoty i wzywa do jedności całej ludzkości. To jest tajemnicza moc, która zasila mądrą nadzieję, niepokonaną mimo chwilowych porażek" - przekonywał mówca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zaznaczył, że dyplomaci papiescy nie zostali powołani do bycia wysokimi urzędnikami państwowymi, najwyższą kastą dbającą tylko o siebie, ale mają być strażnikami prawdy, wspierającej z głębi tych, którzy ją proponują nie odwrotnie. „Ważne jest, abyście nie dali się wyjałowić przez nieustanne przenosiny, co więcej: należy pielęgnować głębokie korzenie, strzec żywej pamięci o tym, dlaczego podjąłem swoją drogę, nie dać się spustoszyć przez cynizm ani nie dopuścić do zblednięcia oblicza Tego, który znajduje się u korzeni mojej własnej drogi” – przestrzegał mówca.
„Przygotowujecie się do reprezentowania Stolicy Apostolskiej na arenie Wspólnoty Narodów i w Kościołach lokalnych, do których zostaniecie przeznaczeni.
Zwrócił uwagę, że szczególne przygotowanie, jakie daje ta Akademia, ma na celu wzrastanie w rzeczywistości, z jaką zetknie się przyszły pracownik papieskiej służby dyplomatycznej, ukochanie jej również w jej małości, która być może będzie się pojawiać. „Przygotowujecie się bowiem do stawania się «pomostami», uspokajając i integrując w modlitwie i walce duchowej tendencje do wynoszenia się nad innych, do rzekomej wyższości spojrzenia, która uniemożliwia dostęp do istoty rzeczywistości” – tłumaczył Franciszek.
Reklama
Zauważył następnie, że służba, do której zostali powołani słuchacze tej placówki, wymaga czuwania nad wolnością działania Stolicy Apostolskiej, aby nie sprzeniewierzyła się ona swej misji przed Bogiem. Kierując się dobrem ludzi nie może ona dać się uwięzić logice układów, zniewolić się podziałami klikowymi, zadowalać się rozdziałem urzędów, ulegać władzom politycznym ani dać się opanować przez przejściowe poglądy lub przez złudne panowanie głównego nurtu. „Jesteście wezwani do poszukiwania w Kościołach i narodach, w których one żyją i którym służą, dobra, które dodaje odwagi” – przypomniał papież.
Wyjaśnił, że aby jak najlepiej pełnić to posłannictwo, należy odrzucić postawę sędziego i przyoblec się w szaty pedagoga, tego, kto jest w stanie wydobyć z Kościołów i ich sług możliwości czynienia dobra, które Bóg nieustannie rozsiewa.
Franciszek zachęcił swych gości, aby nie czekali na gotowy teren, ale aby mieli odwagę orania go własnymi rękami, bez ciągników i innych wydajniejszych środków, którymi nigdy nie będziemy rozporządzać, aby przygotować glebę pod zasiew, czekając z cierpliwością Boga na zbiory. „Być może to nie wy będziecie z nich korzystać” – oznajmił mówca. Dodał, że nie można łowić ryb w akwariach lub na terenach hodowlanych, ale trzeba mieć odwagę oddalić się na margines bezpieczeństwa, aby zarzucać sieci i wędki w miejscach mniej pewnych, nie przyzwyczajając się do spożywania ryb przygotowanych przez innych.
Reklama
Misja przedstawiciela papieskiego wymaga poszukiwania prawdziwych pasterzy z niepokojem Bożym i z żebrzącym trwaniem w Kościele, którzy niezmordowanie wiedzą, kim są, gdyż Bóg nie pozwala, aby im czegoś brakowało. „Szukajcie, prowadzeni nie przepisami zewnętrznymi, ale wewnętrznym kompasem, który ukierunkowuje własne powołanie duszpasterza, wymagającą miarą, którą należy stosować samemu, aby nie zejść z wyznaczonego kierunku” – zaapelował Ojciec Święty. Życzył swym gościom, aby starali się być ludźmi Bożymi, ojcowskimi wobec tych, którzy zostali im powierzeni, niezaspokojonymi przez ten świat".
Franciszek zauważył, że przyszli dyplomaci będą pracować na wszystkich kontynentach: w Europie potrzebującej przebudzenia; w Afryce, spragnionej pojednania; w Ameryce Łacińskiej, głodnej chleba i ducha; w Ameryce Północnej, poszukującej swej tożsamości; do Azji i Oceanii – borykających się z wyzwaniem wzrastania w diasporze i dialogowania z rodzimymi kulturami.
Papieską Akademię Kościelną założył w 1701 włoski opat Piero Garagni jako Akademię Szlachty Kościelnej w celu umożliwienia młodym kapłanom, wywodzącym się z rodów szlacheckich, swobodnego studiowania. W swych dziejach przeżywała ona krótsze lub dłuższe okresy zamknięcia, ale od 1850 działa już nieprzerwanie, a od 1944 nosi obecną nazwę. Jej protektorem jest każdorazowo kardynał sekretarz stanu - obecnie kard. Pietro Parolin a przewodniczącym (prezydentem) jest od września ub.r. abp Giampiero Gloder.