Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych przyjął orzeczenie 5 głosami za przy 4 przeciwnych. Według sędziów gwarancje konstytucyjne i ochrony równości w obliczu prawa oznaczają, że żaden ze stanów nie może zabraniać wstępowania w związki małżeńskie osobom tej samej płci. Dotychczas tego rodzaju związki były dopuszczalne w 36 stanach i w Dystrykcie Columbia (stołecznym).
"Niezależnie od tego, co niewielka większość Sądu Najwyższego może uchwalić w tym okresie historii, istota osoby ludzkiej i małżeństwa pozostają niezmienne i niezmienialne" - głosi oświadczenie abp. Kurtza. Zaznaczył on, że obecnie Sąd Najwyższy popełnił taki sami błąd, jak 40 lat temu w sprawie Roe przeciw Wade (która doprowadziła do legalizacji aborcji w całym kraju).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Arcybiskup przypomniał, że "jedyne znaczenia małżeństwa jako związku jednego mężczyzny i jednej kobiety jest wpisane w nasze ciała męskie i kobiece". Podkreślił, że ochrona tego znaczenia jest "krytycznym wymiarem «całościowej ekologii», do której wspierania wezwał nas papież Franciszek".
Przewodniczący amerykańskiego episkopatu wezwał i zachęcił katolików do dalszego popierania i umacniania małżeństwa "z wiarą, nadzieją i miłością" oraz wszystkich ludzi dobrej woli do przyłączenia się "do nas w głoszeniu dobra, prawdy i piękna małżeństwa tak jak prawidłowo rozumiano je przez tysiąclecia".
Natomiast prezydent Barack Obama nazwał orzeczenie Sądu Najwyższego "wielkim krokiem w naszym marszu ku równości". Pary gejowskie i lesbijskie "mają obecnie prawo do pobierania się jak wszystkie inne" - napisał szef państwa na Twitterze.