Reklama

Troska o powołania - to sprawa nas wszystkich

Niedziela legnicka 25/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z bp. Stefanem Regmuntem - delegatem Episkopatu Polski ds. powołań - rozmawia Łukasz Langenfeld

Łukasz Langenfeld: - Każdego roku Niedzielą Dobrego Pasterza rozpoczyna się Tydzień Modlitw o Powołania Kapłańskie i Zakonne. Ksiądz Biskup z ramienia Episkopatu jest odpowiedzialny za sprawę powołań w naszym kraju. Jak w Polsce wyglądał tegoroczny Tydzień Modlitw o Powołania?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Stefan Regmunt: - Głównym celem tego tygodnia jest zachęta do modlitwy za powołanych i o nowe powołania do stanu kapłańskiego czy zakonnego. Człowiek każdego dnia bombardowany jest różnymi propozycjami - i to właśnie spośród nich musi on wybierać te, które są najważniejsze, najbardziej potrzebne. "Proście Pana żniwa, aby posłał robotników na żniwo swoje" - mówi Jezus do Apostołów. Zawsze należy prosić o liczne i święte powołania.
Zmieniają się jednak metody zachęty i formy tej modlitwy. Dziś można włączyć do tego dzieła powołaniowego Internet, pocztę elektroniczna, można tworzyć specjalne wideoklipy, wydawać płyty CD, można to wyrazić poprzez wiele innych form. Jedną z nich jest orędzie Ojca Świętego, które każdego roku wskazuje na pewien aspekt refleksji powołaniowej. W tym roku Jan Paweł II skierował naszą uwagę na powołanie jako służbę."Powołani do służenia na wzór Jezusa Chrystusa" - brzmi tytuł orędzia. Zawsze podczas Tygodnia Modlitw o Powołania staramy się dostarczyć do wszystkich diecezji i parafii w Polsce materiały i plakaty. W tym roku przygotowaliśmy dwa plakaty z hasłem pochodzącym z orędzia Ojca Świętego. Pierwszy, poświęcony siostrom zakonnym, zatytułowany: "Posłane, aby służyć". Drugi odnosi się do powołań kapłańskich: "Posłani, aby służyć". Powstały też duszpasterskie materiały powołaniowe z homiliami, konferencjami, katechezami, ze świadectwami. Materiały te otrzymała każda parafia w Polsce. Wydaliśmy także podręcznik katechez, który na pewno będzie pomocą dla tych wszystkich, którzy pragną z tematyką powołaniową dotrzeć do szkół i do ludzi młodych.
Każdego roku w terminie bliskim Tygodniowi Modlitw o Powołania zapraszamy do Częstochowy rodziny osób powołanych oraz osoby wspierające powołania. W tym roku 10 maja modlono się na Jasnej Górze o to Boże dzieło. Na to spotkanie przybyli zarówno rodzice, jak i przedstawiciele wielu stowarzyszeń, które pomagają w parafiach tworzyć tzw. kulturę powołaniową. Należy tu podkreślić także rolę mediów. Szczególnie w tym tygodniu opublikowano wiele artykułów prasowych, przygotowano cały szereg audycji radiowych o tematyce powołaniowej. Każda diecezja, ale też i Krajowe Duszpasterstwo Powołań dokładają swoją cegiełkę do tej wspaniałej budowli, jaką jest troska o powołania do służby Bożej.

- Jaki charakter miał ten tydzień w diecezji legnickiej?

- W tym roku pewną nowością było to, iż podzieliliśmy diecezję na trzy rejony, w których zgromadziła się młodzież. Była to: Legnica, Wałbrzych i Jelenia Góra. Tam też udali się klerycy i przełożeni legnickiego Seminarium, przybyły siostry zakonne, katecheci. W każdym z tych miejsc podczas Eucharystii podejmowano modlitwę o powołania i za powołanych, a później w różny sposób inspirowano młodzież do chwili zadumy nad swą przyszłością.
Trzeba tu też zaznaczyć, że Tydzień Modlitw o Powołania nie jest skierowany tylko do młodych, ale również i do osób starszych. Stąd też wierni z terenu całej diecezji legnickiej w wielu parafiach podejmowali modlitwę w tej intencji. Myślę, że wielu diecezjan sięgnęło także po prasę katolicką i słuchało radia. Tam ukazywało się wiele materiałów o tej tematyce. W taki oto sposób diecezja legnicka włączyła się w nurt troski o powołania, który jest obecny w całej Polsce i na całym świecie.

Reklama

- Zwykle w Niedzielę Dobrego Pasterza alumni seminarium legnickiego wyjeżdżają do poszczególnych parafii naszej diecezji. Dlaczego w tym roku zmieniono tę formę?

- Myślę, że nie do końca to zmieniono, bo przecież spotkania w parafiach tych trzech ośrodków odbyły się. Obok tzw. tradycyjnych "powołaniówek", podczas których klerycy wyjeżdżali do poszczególnych parafii, ta forma spotkania się z liczniej zgromadzoną w jednym miejscu młodzieżą wydaje się ciekawa, aktualna i potrzebna. Ojciec Święty zachęca nas, byśmy szukali nowych form głoszenia tej samej prawdy. I to jest jedna z tych nowych form. Być może w przyszłości pojawią się inne. Takie spotykania z młodzieżą w większych wspólnotach, w różnych miejscach diecezji, pomagają młodym ludziom przeżywającym swoje chrześcijaństwo tylko w ramach swojej parafii zobaczyć, że te same pytania stawiają sobie także ich rówieśnicy. Dla takich większych grup można przygotować bardziej atrakcyjny program, można zaangażować większą liczbę osób. Można zaprosić siostry, księży, zespoły muzyczne. Trudno byłoby organizować festyn powołaniowo-ewangelizacyjny w każdej parafii. Jest to jedna z nowych propozycji. Nigdy jednak nie rezygnujemy z tych starych, sprawdzonych form.

- Czy jest szansa, by ta nowa forma była podejmowana także i w latach następnych?

- Wszystko zależy od tego, jakie przyniesie to owoce, czy ocenimy tę inicjatywę jako coś korzystnego. Nie ma przecież żadnych dekretów w związku ze sposobem przeżywania Tygodnia Modlitw o Powołania. Są tylko propozycje. Jeśli one zostaną uznane za formy odpowiednie na nasze czasy, to na pewno zostaną podjęte i będą kontynuowane. Jeśli nie, to po prostu zrezygnujemy z nich i będziemy szukać nowych sposobów. Dobrym przykładem może tu być Pielgrzymka Rodzin Osób Powołanych i Wspierających Powołania. Podejmując to dzieło, nie wiedzieliśmy, jak będzie ono wyglądało w przyszłości. Jednak spróbowaliśmy. Do dziś jest zapotrzebowanie ze strony rodziców osób powołanych, by spotkać się na wspólnej modlitwie, by umocnić się świadectwem innych osób. Kiedyś jeden z rodziców powiedział, że bardzo przeżywał moment, gdy córka wstępowała do zakonu. Wiele matek mówiło, iż początkowo nie chciały, by ich córki szły do zakonu, bały się przyszłości, nie wiedziały, czy córki podołają podjętym wyzwaniom, czy wytrwają w zakonie. Te spotkania, świadectwa, rozmowy dodają im odwagi. Wszelkie nowe formy zawierają w sobie jakieś element ryzyka. Czasami potrzeba wielu prób i decyzji. Wszystko jednak zmierza ku jednemu celowi: zapoznania chrześcijan, wiernych z problematyką powszechnego powołania do świętości, a przede wszystkim z powołaniem do kapłaństwa, życia zakonnego, misji oraz do instytutów świeckich, a także kształtowania ducha modlitwy o rozeznanie powołania dla młodych ludzi. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za powołania. Są jednak i takie osoby, które mają nam o tym szczególnie przypominać. W tym gronie są m.in. biskupi, kapłani i osoby powołane.

- Czy Ksiądz Biskup ma już jakieś plany na przyszłoroczny Tydzień Modlitw o Powołania?

- Każdego roku ze wszystkimi osobami delegowanymi (referentami) do troski o powołania ze zgromadzeń i diecezji przygotowujemy sympozja tematyczne. Ostatnie sympozjum poświęciliśmy tematowi miłosierdzia i roli Różańca św. w działalności powołaniowej. Te tematy wynikają z programu duszpasterskiego albo też z inspiracji przekazywanych nam przez Ojca Świętego (oddanie świata Bożemu Miłosierdziu czy ogłoszenie Roku Różańca św.). Dlatego, nawiązując we wspomnianym sympozjum do tej problematyki, razem z tzw. "powołaniowcami" z całej Polski próbowaliśmy szukać inspiracji dla naszej działalności. Jeśli chodzi o przyszły rok, będziemy się starali nadal odczytywać znaki czasu. Myślę, że na kanwie ostatniej encykliki przekazanej nam przez Ojca Świętego wrócimy do tematu Eucharystii. Każdego roku zbiera się w Legnicy Krajowa Rada Duszpasterstwa Powołań, więc na pewno jeszcze się zrodzą inne tematy. Podczas takich dwóch spotkań próbujemy ustalić tematykę i sposób realizacji Tygodnia Modlitw o Powołania w Polsce.

- Jak statystycznie wygląda liczba powołań męskich i żeńskich w naszym kraju?

- Ojciec Święty mówi, że "mała trzódka może dokonać wielkich rzeczy". W trosce o powołania nie powinniśmy skupiać się tylko na liczbach, bo to nie one muszą jedynie stanowić o sile oddziaływania. Ważna jest tu głębia wiary i świadomość posłania Bożego. Dlatego mogę powiedzieć, że nie dostrzegamy spadku powołań do kapłaństwa. Obserwujemy też duże zainteresowanie zakonami klauzurowymi. Jest natomiast dostrzegalny spadek powołań w zgromadzeniach żeńskich. Ufamy, że ciągłe trwanie na modlitwie i świadectwo życia osób konsekrowanych spowoduje, iż Pan da nam podpowiedź, jak zbierać konkretne owoce tego, co On zasiewa w sercach ludzkich. Bóg bowiem powołuje na swoje żniwo taką liczbę robotników, jaka jest Jemu potrzebna, jaka jest potrzebna Kościołowi. W naszym działaniu chodzi o to, by zachęcać młodych do refleksji nad własnym powołaniem, by minimalizować liczbę tych, którzy mówią Bogu "nie" dla życia duchownego. Wiemy przecież, że zgromadzenia zakonne czy seminaria duchowne przed podjęciem ostatecznej decyzji opuszcza od 30 do 50% kandydatów. Nie zawsze możemy powiedzieć, czy ci, którzy odchodzą, powodowani są głęboką refleksją nad swym powołaniem czy raczej brakiem wsparcia (modlitewnego czy innego pomagającego rozwijać i realizować powołanie) ze strony parafii, wychowawców lub kolegów.

- Co Ksiądz Biskup powiedziałby młodzieńcowi, który słysząc Chrystusowe słowa "pójdź za Mną", waha się lub boi podjąć to Boże wezwanie?

- Takiemu młodzieńcowi powiedziałbym przede wszystkim, żeby nie tracił kontaktu z Bogiem. Powinien on wciąż praktykować modlitwę, korzystać z sakramentów św. i kroczyć drogą świadczenia miłosierdzia drugiemu człowiekowi: pomagać starszym, chorym, cierpiącym, czy np. młodzieży ze środowisk patologicznych. Powinien zawsze być tam, gdzie jest potrzeba świadczenia miłosierdzia. Wchodząc między ludzi samotnych, chorych i niepełnosprawnych, dostrzeże on, jak bardzo potrzebny jest kapłan, jak bardzo potrzebne jest spotkanie z człowiekiem, który będzie niósł orędzie ewangeliczne.
Tym wahającym się na pewno dopomoże też przebywanie wśród osób powołanych i radujących się powołaniem. Jednak należy pamiętać, że ostateczną siłą jest sam Bóg. Nie można się więc od Niego oddalać i zagłuszać Jego głosu. Razem z każdym młodym człowiekiem, który boi się i waha, zaśpiewałbym też znaną z ostatniej pielgrzymki Ojca Świętego piosenkę z refrenem: "Zaufaj Panu już dziś...".

- Czego można życzyć młodym ludziom - chłopcom i dziewczętom, którzy pragną oddać swe życie na służbę Bogu i ludziom?

- Na pewno można im życzyć zaczerpnięcia pełni sił i radości z tej wielkiej i wspaniałej przygody, która jest im dana. Myślę, że i Ojciec Święty, który w tym roku przeżywa 25. rocznicę swego pontyfikatu, próbując podsumować tę wciąż przecież jeszcze trwającą przygodę (mimo zamachu, gróźb, chorób, operacji), powiedziałby, że jest ona wspaniała, bo takim właśnie jest kroczenie ścieżkami Bożego powołania. Ta przygoda jest niewspółmierna z kosztami, jakie człowiek ponosi. Stąd, jeśli Bóg pozwolił nam wejść na tę drogę, to trzeba Mu za to dziękować i jednocześnie prosić Go, by trzymał naszą dłoń w swojej dłoni. Dlatego takim osobom możemy życzyć przede wszystkim zaufania Bogu, rozradowania się tą wspaniałą propozycją oraz całkowitego oddania i powierzenia siebie Bogu i Jego planom.

- Dziękuję za rozmowę.

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Więcej ...

Litania nie tylko na maj

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Więcej ...

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

- Maryja przekonuje nas, że nie ma Chrystusa bez Krzyża, nie ma chrześcijaństwa i nie ma życia chrześcijańskiego bez Krzyża! – powiedział bp Piotr Greger.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Wiara

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Święci i błogosławieni

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Wytrwajcie w miłości mojej!

Wiara

Wytrwajcie w miłości mojej!

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Święta Mama

Kościół

Święta Mama