Udzielenie święceń poprzedziły 5-dniowe rekolekcje, w których uczestniczyło 12 diakonów i 13 alumnów przygotowujących się do przyjęcia święceń diakonatu. Ćwiczenia rekolekcyjne alumnom
w Domu Rekolekcyjnym "Betania" Sióstr Urszulanek w Nurcu prowadził ojciec duchowny WSD, ks. Tomasz Pełszyk. Fundament kapłańskiego życia i posługiwania rekolekcjonista
ukazał w oparciu o trzy cnoty teologiczne: wiarę, nadzieję i miłość.
Uroczystości święceń kapłańskich w Bielsku Podlaskim rozpoczęły się procesjonalnym wejściem diakonów w asyście kapłanów, alumnów i Księdza Biskupa do bazyliki.
Ks. dr hab. Tadeusz Syczewski, komentujący uroczystość, przedstawił sylwetki kandydatów do kapłaństwa. Dziekan, ks. Ludwik Olszewski, proboszcz parafii, witając Księdza Biskupa, kapłanów przybyłych
na czele z ks. inf. E. Borowskim, neoprezbiterów, wyświęconych diakonów, siostry zakonne, parafian i gości, powiedział: "50 lat temu w tej świątyni były święcenia kapłańskie
ks. Eugeniusza Borowskiego. W międzyczasie były też inne święcenia, lecz 10 lat temu święcenia kapłańskie otrzymali: ks. Jerzy Cudny, ks. Krzysztof Kisielewicz, ks. Jarosław Przeździecki, ks.
Grzegorz Terpiłowski".
Podkreślił, że parafia w ciągu ostatniego 10-lecia przeżywała wiele ważnych rocznic i jubileuszy W 1996 r. obchodzono 200-lecie konsekracji świątyni. Jan Paweł II
nadał świątyni tytuł bazyliki mniejszej. W 1999 r. podczas pielgrzymki apostolskiej Jana Pawła II do Ojczyzny i Drohiczyna dokonała się beatyfikacja 108. męczenników, wśród
nich proboszcza i dziekana tej świątyni - męczennika, bł. Antoniego Beszty-Borowskiego. W roku Wielkiego Jubileuszu Narodzenia Chrystusa uroczyście zostały wniesione relikwie błogosławionego
Antoniego do świątyni. Była też w tym czasie wizytacja Księdza Biskupa. Do tych pięknych dat rocznicowych wpisują się tegoroczne święcenia kapłańskie.
Obrzęd święceń kapłańskich odbywa się po zakończeniu Liturgii Słowa. Rozpoczyna się imiennym wezwaniem każdego kandydata, który przez 6 lat przygotowywał się podczas studiów do przyjęcia święceń,
zdobywając odpowiednią formację intelektualną i duchową.
Na wezwanie rektora, ks. Leszka Gardzińskiego kandydat odpowiadał: "Jestem", co oznaczało nie tylko obecność fizyczną, lecz przede wszystkim całkowite oddanie się na służbę Kościoła. Następnie Ksiądz
Rektor zwrócił się do bp. Dydycza słowami: "Czcigodny Ojcze, Święta Matka Kościół prosi, abyś wyświęcił tych kandydatów na kapłanów". "Czy wiesz, że są tego godni"? - pytał Ksiądz Biskup. "Po zbadaniu
opinii wiernych i zasięgnięciu rady osób odpowiedzialnych za to przygotowanie, zaświadczam, że kandydaci są godni przyjęcia święceń" - odpowiedział Ksiądz Rektor. "Z pomocą Pana
Boga i naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa wybieramy tych naszych braci do stanu prezbiteratu" - zadecydował Ksiądz Biskup. Odpowiedzią neoprezbiterów i wiernych były słowa: "Bogu
niech będą dzięki".
Ksiądz Biskup w homilii powiedział m.in.: "Wiemy już dobrze, co to znaczy być dobrym pasterzem. Myślę o Chrystusowej mierze, jako że dar kapłaństwa od Niego pochodzi, nie może
pasować do innej miary, jak tylko tej, której horyzonty ukazuje Jego życie i Jego nauka, Jego śmierć i zmartwychwstanie, Jego nadzieja i miłość. Taki Pasterz nie skarży
się na owce, one będą Go dobrze znały, one będą wiedziały, że jest ich pasterzem. Pozostaje jednak niesłychanie ważny moment szczególnego zatroskania, a chodzi o tych ludzi, którzy
nie znają Jezusa, którzy się Go lękają, którzy są poza Chrystusową owczarnią. I te owce trzeba przyprowadzić. Tego Wam, Drodzy Diakoni życzę z całego serca. Służcie wszystkim z miłością.
Bądźcie darem w oczekiwaniu, upragnionym w Panu, nikomu nie bądźcie ciężarem. Świat jest zmęczony licznymi trudnościami, przynajmniej Wy, jako Chrystusowi kapłani bądźcie darem nadziei
i radości".
Zanim kandydaci przystąpili do święceń prezbiteratu musieli wobec ludu wyrazić wolę jego przyjęcia. Tę gotowość kandydaci wyrażają w formie pozytywnej odpowiedzi na pytanie: "Czy chcesz
wiernie pełnić urząd posługiwania kapłańskiego w stopniu prezbitera jako współpracownik biskupów w kierowaniu ludem Bożym poprzez posługę Ducha Świętego?". Po kolejnych pytaniach
Księdza Biskupa kandydaci odnawiając przyrzeczenie posłuszeństwa Ordynariuszowi bezpośrednio przed święceniami, w czasie śpiewu Litanii do Wszystkich Świętych padli na twarz. Jest to znak pokory
i służby Bogu. Podchodzili potem kolejno do Księdza Biskupa, który wkładał na ich głowę swoje dłonie oraz namaszczał ich dłonie olejem świętym krzyżma. Przekazał też kielich z pateną
do sprawowania Mszy św. i udzielił pocałunku pokoju - znaku ojcowskiej miłości. Nowo wyświęceni kapłani włączyli się do sprawowania pierwszej Mszy św. wraz z Księdzem Biskupem.
W imieniu neoprezbiterów za przyjęty sakrament kapłaństwa Księdzu Biskupowi, podziękował ks. Robert Grzybowski. Dziękował rodzicom za wychowanie, ciepło domu rodzinnego i miłość,
ojcom duchownym - za kształtowanie i formowanie kapłańskiego sumienia, aby było ono delikatne i wrażliwe. Przeprosił tych, których kiedykolwiek mogli oni urazić. Podkreślił,
że kapłaństwo jako dar nie niszczy skażonej natury człowieka. Pozostaje ona nadal skłonna do zła i dlatego liczą oni na modlitwę wiernych. Słowa wdzięczności skierował do dziekana, ks. L. Olszewskiego
za przygotowanie uroczystości.
Wśród wyświęconych aż 3 neoprezbiterów: ks. Robert Grzybowski, ks. Arkadiusz Siergiejuk i ks. Adam Tur, pochodzi z bielskich parafii.
Dzieci, w dowód wdzięczności i uznania ofiarowały kwiaty bp. Dydyczowi i neoptrezbiterom. Na koniec uroczystości Ksiądz Biskup udzielił wszystkim uroczystego błogosławieństwa,
a Ksiądz Dziekan zaprosił gości na posiłek. Uroczystość zakończyła się krótką sesją zdjęciową w świątyni i przy plebanii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu