Reklama

Niedziela Lubelska

Noc modlitwy

Katedra nie pomieściła wszystkich pielgrzymów

Klaudia Osińska

Katedra nie pomieściła wszystkich pielgrzymów

Krzyż to nie tylko największy znak miłości Chrystusa, ale także wołanie o miłość człowieka – powiedział abp Stanisław Budzik.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ani długie trasy, ani mrok nocy nie wystraszyły tysięcy osób, które w piątek, 8 marca, wyruszyły na Ekstremalną Drogę Krzyżową. Pomimo ogromnego zmęczenia, z modlitwą na ustach, krzyżem w dłoniach i wielką radością w sercu, u kresu wędrówki pielgrzymi powitali sobotni świt w sanktuariach w Wąwolnicy, Lubartowie i Lublinie.

– Fizyczne zmęczenie, duchowy odpoczynek. Boli i cieszy każdy krok. Po ludzku nie dałabym rady – wyznała Karolina. – Panie Jezu, udało się! Każdy z nas uniósł Twój i swój krzyż w modlitwie, ciszy, refleksji i skupieniu – podsumował Zbigniew. – Zachwycające jest to, że tylu ludzi idzie w nocy, by się modlić, chociaż jest zimno i długa droga do przejścia. Nogi bolały, a ja zachwycałam się pięknym wschodem słońca i oszronioną przyrodą. Ekstremalna Droga Krzyżowa uzdalnia do miłości i otwiera na piękno; pokazuje, jak dużo dobroci jest w polskich sercach – podzieliła się refleksją Magdalena.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nim pielgrzymi rozeszli się po 9 trasach, z których najdłuższa miała ponad 50 km, najpierw wzięli udział we Mszy św. Katedra nie pomieściła wszystkich; nie dla wszystkich wystarczyło pielgrzymkowych pakietów, przygotowanych przez organizatorów. Jednak te braki były wielkim powodem do radości, bo świadczyły o ogromnym zainteresowaniu taką formą wielkopostnego nabożeństwa. – To prawdziwa armia ludzi, którym nie brak siły i odwagi, by mimo zmęczenia przez całą noc się modlić – powiedział ks. Mirosław Ładniak, który od 10 lat wraz z grupą świeckich tworzy lubelski rejon EDK. Tym razem wędrówce towarzyszyły słowa św. Jana Pawła II: „Musicie od siebie wymagać”. Z osobą i nauczaniem papieża Polaka były związane rozważania do poszczególnych stacji.

Cennymi refleksjami o grzechu i miłości z pielgrzymami podzielił się abp Stanisław Budzik. Nawiązując do drogi krzyżowej, jaką przeszedł Chrystus, a także do przykazania miłości, metropolita lubelski zwrócił uwagę, że „nigdy nie możemy powiedzieć, że wypełniliśmy przykazanie miłości do końca, że Pan Bóg nie może już więcej od nas wymagać, że bliźni nie może już więcej od nas oczekiwać”. – Niech ta Ekstremalna Droga Krzyżowa obudzi nasze sumienia – zaapelował. Prosił, by pielgrzymi wraz ze swoimi intencjami modlili się i za tych, którzy „kuszeni są do eksperymentowania ze złem, którzy gorszą i deprawują młodych i dzieci, którzy upadłszy stoją na rozdrożu i pytają o drogę”. Przywołując kolejne sceny z krzyżowej drogi Chrystusa, pasterz prosił o modlitewne wsparcie dla matek i ojców, którzy cierpią z powodu upadku swoich dzieci, o pamięć o krzywdzonych, prześladowanych, więzionych, chorych i głodnych, o modlitwę w intencji kapłanów. Przypominając, że „krzyż nabiera blasku chwały dzięki zmartwychwstaniu Chrystusa”, abp Budzik prosił dla uczestników EDK o łaskę silnej wiary, która pozwoli pamiętać, że miłość Chrystusa jest mocniejsza od grzechu i śmierci i prowadzi do chwały zmartwychwstania.

Podziel się:

Oceń:

2024-03-13 08:28

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Moc czynienia dobra

W wolontariat Caritas angażuje się coraz więcej osób

Caritas Archidiecezji Lubelskiej

W wolontariat Caritas angażuje się coraz więcej osób

Wolontariat Caritas daje dużo radości, pozwala działać we wspólnocie, przekazuje chrześcijańskie wartości – mówi Paulina Stepnowska, koordynator Szkolnych Kół Caritas.

Więcej ...

Panie, udziel nam łaski, byśmy odkryli w sobie moce, których udzielasz nam w sakramencie chrztu!

2025-01-09 14:39

Adobe Stock

Dzisiejsza niedziela jest mocnym wołaniem o nawrócenie. Kiedy św. Jan Chrzciciel rozpoczął działalność, zwracał się do słuchaczy: „Wydajcie więc owoce godne nawrócenia” (Łk 3, 8-9). Były to ostre słowa. Nie brzmiały miło wtedy i niemiło ich słuchać dzisiaj. A jednak są ciągle aktualne.

Więcej ...

Autobiografia Papieża z Polskim wątkiem

2025-01-12 17:43

Vatican Media

Papież opowiada o tym, że jego dziadkowie i ojciec mieli płynąć statkiem, który zatonął w drodze do Argentyny w 1927 roku. Ta katastrofa była określana jako włoski „Titanic”. Wiele osób wtedy zginęło. Dziadkowie i tata przyszłego Papieża wykupili bilety, ale nie odpłynęli tym statkiem, bo jeszcze nie sprzedali wszystkiego we Włoszech i musieli odłożyć podróż. „Dlatego tu teraz jestem” – skomentował Franciszek w swej autobiografii.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Przerażające. Rewia drag queens w ramach 33. finału WOŚP

Wiadomości

Przerażające. Rewia drag queens w ramach 33. finału WOŚP

Dziś niedziela Chrztu Pańskiego - w liturgii kończy się...

Kościół

Dziś niedziela Chrztu Pańskiego - w liturgii kończy się...

Los Angeles: Rodzina śpiewa „Regina Caeli” na...

Wiara

Los Angeles: Rodzina śpiewa „Regina Caeli” na...

Panie, udziel nam łaski, byśmy odkryli w sobie moce,...

Wiara

Panie, udziel nam łaski, byśmy odkryli w sobie moce,...

Wracając z kolędy został potrącony przez tira. Kapłan...

Kościół

Wracając z kolędy został potrącony przez tira. Kapłan...

Nowenna do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły!

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły!

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Szwecja zamyka kościoły w ramach programu...

Wiadomości

Szwecja zamyka kościoły w ramach programu...

Tragiczny wypadek na Lubelszczyźnie; nie żyje proboszcz...

Kościół

Tragiczny wypadek na Lubelszczyźnie; nie żyje proboszcz...