Spotkanie odbyło się w rzeszowskiej katedrze Najświętszego Serca Pana Jezusa i było poświęcone przede wszystkim ojcom oraz synom, którzy licznie dotarli do stolicy Podkarpacia. Tradycyjnie już spotkanie rozpoczęło się od procesji różańcowej ulicami miasta, następnie w kościele katedralnym celebrowana była Msza św. pod przewodnictwem bp. Jana Wątroby.
Kazanie wygłosił ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, który zwrócił m.in. uwagę, że sama wiara w Boga nie jest gwarantem zbawienia. Szatan też wierzy, bo wie, że Bóg jest. Kluczem jest staranie się całym sercem o życie zgodnie z zasadami naszej wiary, a także zaufanie, wiara w Boże miłosierdzie i wiara w realną obecność Jezusa w Eucharystii. Ksiądz Chmielewski dodał: – Wszelka władza na niebie i ziemi należy do Jezusa Chrystusa. Walka toczy się o nasze serca, o każdego z nas – walka przeciwko ciemności. Dlatego mamy modlić się za kapłanów i władze, bo bez świętych kapłanów i władz działających zgodnie z wolą Bożą, nie może być pomyślności dla Ojczyzny i narodu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kaznodzieja zaznaczył, że gniew Boży to dopuszczenie, by skutki i konsekwencje grzechów dotknęły osób je czyniących. Dotyczy to nie tylko pojedynczej osoby, ale też całych narodów, na co jest wiele przykładów w Starym Testamencie. Bóg w swoim miłosierdziu powołuje jednak również sprawiedliwych, nawołujących do opamiętania i nawrócenia. Dlatego miejmy oczy i uszy otwarte.
– Popatrzmy na świadectwa naszych braci głoszone m.in. podczas spotkań Wojowników Maryi – zachęcał kaznodzieja. Gdyby Pan Bóg nie dopuścił do odczucia przez nich skutków ich własnych grzechów, nie nawróciliby się. Bóg z cierpienia potrafi wyprowadzić dobro, nawrócenie i opamiętanie. Człowiek w cierpieniu zwraca się do Boga. Potrzebujemy modlitwy i pokuty, by Boże miłosierdzie przeważyło nad sprawiedliwością.
Ksiądz Dominik Chmielewski przypomniał też historię Nabuchodonozora i trzech młodzieńców, którzy nie oddali czci jego posągowi. Król rozkazał, by za karę wtrącono ich do rozpalonego pieca. Trzej młodzieńcy modlili się, nie spalając się w ogniu. Powiedzieli królowi, że Bóg może ich uchronić tak, by przeżyli, lecz zdają się na Bożą wolę i każdy los. – Ci młodzieńcy powinni być dla nas przykładem bezgranicznej wiary w sprawczość Pana Boga, ale też całkowitego zdania się na Jego wolę. Kaznodzieja podał też przykłady interwencji Maryi podczas tragicznych czasów wojen. Nawiązał m.in. do ataków na miejscowość Deir el Ahmar w Libanie, gdzie mimo zrzucenia ok. 150 pocisków i bomb, miejscowość, zamieszkała przez ufnych katolików, pozostała właściwie nietknięta.
W drugiej części spotkania Wojownicy uczestniczyli w adoracji Najświętszego Sakramentu, którą poprowadził ks. Krzysztof Kołodziejczyk. Intencją modlitwy przed Panem Jezusem była miłość i trwałość relacji między ojcami i synami.
Kolejne ogólnopolskie spotkanie formacyjne Wojowników Maryi, tym razem z całymi rodzinami, odbędzie się 11 maja w parafii Opatrzności Bożej w Warszawie.