W niedzielę 26 lipca rozpoczyna się przyjmowanie zgłoszeń młodzieży, która chce wziąć udział w tym wielkim spotkaniu młodych katolików z papieżem Franciszkiem. Dopiero, gdy procedura rejestracji dobiegnie końca, będzie można podać dokładne dane dotyczące liczby uczestników ŚDM. Wszelkie liczby podawane obecnie, to jedynie prognozy, o których mówią konferencje episkopatu.

Dorota Abdelmoula, koordynatorka ds. kontaktów międzynarodowych Sekretariatu Generalnego Komitetu Organizacyjnego ŚDM powiedziała KAI, że wpłynęły takie deklaracje ze wszystkich kontynentów, zarówno na wydarzenia centralne w Krakowie, jak i na poprzedzające je Dni w Diecezjach. Do Polski wybierają się pielgrzymi „nie tylko z dużych krajów, dla których wysłanie dużej grupy młodzieży nie stanowi wielkiego wyzwania”.

- Oprócz Polaków, najliczniejszej grupy pielgrzymów spodziewamy się z Włoch. Włosi deklarują, że przywiozą 100-120 tys. pielgrzymów. Drugą co do wielkości zagraniczną grupą pielgrzymów mogą być Francuzi - na tę chwilę potwierdzony jest przyjazd do Polski 60 tys. młodych. Duże zainteresowanie jest w krajach, które w przeszłości gościły ŚDM, takich jak Brazylia, Hiszpania, Filipiny czy Australia, jak również w tych, które mają doświadczenie spotkań z Ojcem Świętym, zwłaszcza ostatnio, jak Korea Południowa, państwa Ameryki Łacińskiej czy Bośnia i Hercegowina - ujawniła Abdelmoula, dodając, że „motywacje młodych są różne, ale cel jest ten sam”.

Wyraziła nadzieję, że „tak jak podczas poprzednich edycji ŚDM będą z nami także przedstawiciele około 200 krajów z całego świata”.

Choć „na szeroką skalę są zakrojone przygotowania w Australii, Stanach Zjednoczonych, a także w krajach Ameryki Południowej: Boliwii, Chile, Peru, Brazylii, Argentynie”, to z pewnością najwięcej będzie Europejczyków, którzy „mają do Krakowa najbliżej i jest to dla nich najmniejsze wyzwanie od strony logistycznej”. Jednak młodzież przyjedzie ze wszystkich kontynentów, choć często będą to „delegacje bardzo malutkie i takie, których może byśmy się nie spodziewali”. Do wyjazdu do Krakowa młodzież przygotowuje się np. w Trynidadzie i Tobago, Surinamie, Republice Środkowoafrykańskiej, na Wyspie Wielkanocnej, w Beninie, Laosie i Wietnamie. Dotyczy to nawet krajów, w których chrześcijanie są w mniejszości albo w których chrześcijaństwo jest prześladowane.

- Dla pielgrzymów z niektórych krajów sama podróż zagraniczna jest dużym wyzwaniem, jak np. ze wspomnianej Republiki Środkowoafrykańskiej, dla których będzie to w ogóle pierwszy wyjazd za granicę i trzeba zacząć przygotowania od wyrobienia młodym dokumentów tożsamości, bo ich nie posiadają - powiedziała Abdelmoula.

Podkreśliła, że organizatorzy zaprosili młodych, by sami wybrali diecezje w Polsce, do których pojadą, zanim dotrą na wydarzenia centralne do Krakowa. - Wiemy, że miejsca już się skończyły w diecezji bielsko-żywieckiej i w archidiecezji katowickiej. Niektóre diecezje, kontaktują się ze swoimi misjonarzami i zapraszają ich wraz z grupami młodzieży do siebie. Tak jest np. w diecezji siedleckiej, która z myślą o tej właśnie młodzieży, która przyjedzie z misjonarzami - z Boliwii i z Czadu - przeprowadziła akcję „Poświeć kilometr” i zebrała prawie 400 tys. złotych, by opłacić koszty jej przyjazdu. Z kolei diecezje przy wschodniej granicy przyjmą pielgrzymów ze Wschodu, np. archidiecezja przemyska - z Ukrainy - poinformowała koordynatorka ds. kontaktów międzynarodowych.

Dodała, że na ŚDM przyjadą grekokatolicy zarówno z Ukrainy, jak i grupa międzynarodowa, koordynowana przez bp. Briana Bajdę z Kanady, do której należą młodzi z kilkunastu krajów. Również jeden z księży prawosławnych, pracujących w Kijowie, zadeklarował, że chciałby przywieźć młodzież prawosławną z Ukrainy, by wzięła udział w głównych punktach programu ŚDM i w katechezach, na które pielgrzymi gromadzą się w grupach językowych.