Reklama

"Panie, Ty masz słowa żywota wiecznego"

Niedziela legnicka 27/2003

Słowa św. Piotra "Panie, Ty masz słowa żywota wiecznego" ks. Antoni Dujlowicz drukował na pamiątkowych obrazkach z pierwszej Mszy św., odprawionej po otrzymaniu święceń kapłańskich 30 kwietnia 1939 r. Ks. Antoni, z pochodzenia Chorwat, dostał pierwszą swoją parafię w polskiej wsi Gumiera w Bośni. Niedługo parafia Gumiera (utworzona w 1903 r., a więc 100 lat temu) cieszyła się swoim ukochanym kapłanem. Był czas wojny, śmierć na tych terenach zbierała obfite żniwo, także ksiądz Antoni, dzisiaj kandydat na ołtarze, za heroiczną obronę moralności został w okrutny sposób zamordowany.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sytuacja polityczno-społeczna w Bośni przed II wojną światową

Z historii dowiadujemy się, że terytorium Bośni zamieszkiwały plemiona południowosłowiańskie, które podlegały w różnych okresach panowaniu Rzymian, Bizancjum, Serbii, a także Węgrom, Turcji i króla bośniackiego Tvrtka, który to w XIV w. zdobył dla Bośni niepodległość. W kolejnych wiekach Turcy osmańscy dokonali podboju Bośni i Hercegowiny. Ucisk i rosnąca świadomość narodowa ludności budziła pragnienie wyzwolenia się spod władzy tureckiej. W wyniku tego dochodziło do powstań narodowych. Największe wybuchło w 1875 r. Masakry tureckie na ludności spowodowały interwencję Rosji i wojnę rosyjsko-turecką. Z tego też powodu kongres berliński w 1878 r. przyznał Austro- Węgrom zarząd i prawo do okupacji wojskowej tego terytorium dla zapewnienia samorządności krajom bałkańskim. Radykalna młodzież związana z Serbią sprzeciwiała się tej okupacji i organizowała spiski i zamachy na dostojników austriackich. Przykładem tu może być zamach na następcę tronu Austro-Węgier Franciszka Ferdynanda (28 czerwca 1914 r.) w Sarajewie. Polskie kolonie były lokowane obok wiosek zamieszkałych przez narodowość serbską, która w większości wyznawała prawosławie i przez ludność pochodzenia tureckiego wyznającą islam oraz ludność chorwacką wyznającą katolicyzm. Na tych terenach zamieszkiwali także Żydzi. Ks. Marcin Czermiński we wspomnieniach z misji do Bośni i Hercegowiny w latach 1895-1896 pisze: "W 1895 r. Bośnię i Hercegowinę zamieszkiwało 333 306 katolików, 673 861 prawosławnych, 548 818 mahometan i 8208 żydów".
Jak widać z przekroju religijnego i narodowościowego, w tradycyjnym wzorcu historycznym Bośni i Hercegowiny było miejsce dla różnych kultur i religii. Wspólnoty narodowościowe i religijne mieszkały obok siebie. Znajomość jednak była powierzchowna. Z pokolenia na pokolenie przekazywano sobie stereotypy, niekoniecznie pozytywne. Można powiedzieć, że częściej przekazywano opinie negatywne.
Stosunki sąsiedzkie między mieszkańcami Bośni często były dramatyczne. O jednym z takich zdarzeń pisze ks. Marcin Czemiński w swoich wspomnieniach: "Okolica do bezpiecznych nie należała, polscy osadnicy walczyli nie tyko z wilkami, ale osiem polskich szałasów zostało zrabowanych, a jednemu osadnikowi, gdy się bronił, połamano kości, zrabowano całe mienie, i tylko na zaklęcia i usilne prośby nie mordowano". W 1918 r. z państw południowosłowiańskich w wyniku porozumienia Serbii, Chorwacji, Macedonii, Czarnogóry oraz Bośni i Hercegowiny powstała Jugosławia. Od początku istnienia państwa targały nim konflikty narodowościowe. Szybko jednak dominującą rolę zaczęły odgrywać wpływowe grupy serbskie. Powstały partie polityczne i rewolucyjne związki narodowe. W 1929 r. król Aleksander I dokonał zamachu stanu, wprowadził dyktaturę. W latach 1932-34 miały miejsce liczne strajki i wystąpienia chłopskie. Przed II wojną światową w Bośni nasilały się wpływy Niemiec hitlerowskich i Rosji Sowieckiej. Radykalne ugrupowania chorwackie chciały stworzyć Wielką Chorwację. Ugrupowanie J. B. Tito było za komunistycznym państwem federalnym. Działał monarchistyczny Ruch Serbii. Swoje ugrupowania mieli muzułmanie i Albańczycy. Po rozpoczęciu działań wojennych Polska grupa narodowa długo zachowała niezależność, ale Polacy byli werbowani do wojska, często siłą.

Reklama

Polacy w Bośni

Po wojnie rosyjsko-tureckiej na międzynarodowym kongresie w Berlinie w 1878 r. pod przewodnictwem Bismarcka ustalono m.in., że: "Prowincja Bośnia i Hercegowina będzie zajęta i administrowana przez Austro-Węgry". W Galicji pod zaborem Austro-Węgier w tamtym czasie brakowało pracy i ziemi, a bieda i nadmiar rąk do pracy były przyczyną dużej fali emigracji, zwłaszcza do Ameryki. Nowe tereny w Bośni przeznaczone przez rząd Austro-Węgier na osadnictwo były do zagospodarowania na bardzo dobrych warunkach. Każdy osadnik mógł otrzymać 10-12 ha gruntów w dzierżawę na 10 lat. Aby te grunty otrzymać, osadnik musiał zobowiązać się, że będzie dobrym rolnikiem, postawi w ciągu trzech lat dom mieszkalny i zabudowania gospodarskie, będzie karczował oddane mu lasy z przeznaczeniem na ziemię uprawną, będzie zakładał sady. Inne zobowiązania to: każdy osadnik będzie moralnie i politycznie zachowywał się nienagannie, nie będzie sprzedawał, wydzierżawiał i używał ziemi do celów innych jak rolniczo-gospodarskie, od czwartego roku będzie płacił czynsz dzierżawny aż do uzyskania prawa własności po 10 latach wypełniania wszystkich zobowiązań. Tadeusz Jurkowski w swojej pracy magisterskiej z 1970 r. na temat: "Osiedlenie się Polaków z Jugosławii na ziemiach odzyskanych powiatu bolesławieckiego w latach 1946-1947" pisze: "Warunki, na jakich można było otrzymać ziemię w Bośni, sprawiły, że wiele rodzin z Wołynia, Bukowiny i Lubelskiego wędrowało do Bośni. Najwięcej z powiatów: rzeszowskiego, tarnobrzeskiego, tarno-polskiego, stanisławowskiego i powiatu Nisko. Pierwsze pojedyncze rodziny przybyły już w 1890 r. Pierwszą całkowicie polską wioską był Celinowac, założony w latach 1985-1986, a ostatnią polską wioską w Bośni w 1905 r. była Grabaśnica. Do Gumiery w 1900 r. przybyło 36 rodzin, w 1902 -45 rodzin i w 1904 r. - 51 rodzin. W latach 1890-1905 między osadników w Bośni rząd rozdzielił 21 893 ha gruntów i osiedliło się tam 1817 rodzin, łącznie 9660 osób".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Sylwetka ks. Antoniego Dujlowicza

Ks. Antoni Dujlowicz urodził się 26 czerwca 1914 r. w Ruzicu k.Banja Luki w chorwackiej wielodzietnej rodzinie chłopskiej jako dwudzieste trzecie dziecko. W 1928 r. wstąpił do Małego Seminarium Duchownego w Trawniku. Potem ukończył także Wyższe Seminarium Duchowne. Już w seminarium jako kleryk wywiązywał się bardzo sumiennie ze wszystkich swoich obowiązków. Był bardzo koleżeński i wyrozumiały dla swoich kolegów. Często wieczorami odbywał godzinną adorację przed Najświętszym Sakramentem. Ks. Josip Vrbanek pisze w Kalendarzu Serca Jezusowego i Maryjnego w 1944 r.: "Jeszcze w Seminarium koledzy dla żartu nazywali Antoniego za jego sumienność: Święty Antoni". Jak się później okazało, nie był to pusty żart. Święcenia kapłańskie Antoni otrzymał 30 kwietnia 1939 r., a pierwszą Mszę św. odprawił w swojej rodzinnej parafii 23 lipca 1939 r. w obecności najbliższych mu osób. Ojciec ks. Antoniego miał wtedy już 85 lat. Ks. Josip Vrbanek pisze we wspomnianym kalendarzu: "Pobożność, jaką wyniósł z Seminarium, jego duchowe horyzonty oraz bystry sąd i twarda wola służenia Kościołowi i Ojczyźnie oraz tęsknota za kapłaństwem stały się rzeczywistością".

Praca duszpasterska młodego kapłana

Ks. Antoni, młody i niedoświadczony kapłan, otrzymał swoją pierwszą parafię w Gumierze, powiat Prynjavor. Parafia ta była dla ks. Antoniego trudna, ponieważ mieszkało tam ok. 120 rodzin polskich, a ksiądz nie znał języka polskiego. Młody kapłan szybko nawiązał jednak kontakty z mieszkańcami, w tym z dziećmi i młodzieżą. Na początku posługiwał się wyłącznie serbochorwackim, później nauczył się też języka polskiego. Jak wspominał J. Radziński, "Już po pierwszej odprawionej Mszy św. ks. Antoni podchodzi do mężczyzn i długo rozmawia, podchodzi też do grupy młodzieży, wypytuje nas, jak się nazywamy, co robimy. Był bardzo serdeczny, a już na drugą niedzielę zaprosił nas, aby przyjść po południu z młodzieżą na plebanię". P. Burniak w swoich wspomnieniach tak opisuje przybycie ks. Antoniego: "Ks. Antoni Dujlowicz przybył do naszej parafii 3 lipca 1940 r., był to akurat początek wakacji. Bardzo serdecznie witał się ze wszystkimi parafianami, a najserdeczniej z dziećmi i młodzieżą. Miałem wówczas 13 lat i byłem ministrantem. Cieszyliśmy się wszyscy bardzo z nowego i młodego proboszcza, a radość była tym większa, że przez 11 lat nie było proboszcza na miejscu, ponieważ plebania była w budowie. Teraz do nowej plebanii wprowadził się nowy młody księdz". P. Burniak pisze dalej: "Ks. Antoni polubił Polaków z powodu ich szczerej pobożności i przywiązania do Kościoła. Od początku z wielką gorliwością przystąpił do pracy duszpasterskiej, nauczał katechezy dzieci i młodzież. Bardzo szybko, bo już po trzech miesiącach od przyjazdu, odbyło się dawno oczekiwane bierzmowanie". Ks. Antoni na prośbę parafian prowadził kółka różańcowe. Odmawianie różańca przebiegało według stanów: ojcowie, matki, młodzieńcy i panny. Ks. Alfred Pichler, proboszcz sąsiedniej polskiej parafii w Nowym Martyńcu, tak pisze o pracy ks. Antoniego w Wiadomościach diecezji banjaluckiej: "Nagły wzrost poziomu religijnego jego parafii dowodzi, że Pan w jego usta włożył «słowa żywota wiecznego». Głównym powodem tego sukcesu była wielka miłość i zapał do pracy duszpasterskiej". Ksiądz brał w obronę godność i cześć młodzieży katolickiej, często kuszonej, aby przychodziła na nocne potańcówki organizowane przez Serbów. J. Radziński wspomina, że ksiądz mówił: "Nie chodźcie na nocne potańcówki, one nic dobrego nie dają, jak będziecie robić potańcówki w niedzielę po południu to i ja do was przyjdę. I przychodził, a jak zbliżała się pora wieczornego nabożeństwa, to młodzież z księdzem razem szła do kościoła na nieszpory, tam nazywało się to błogosławieństwo".

Msza św. w intencji ks. Antoniego Dujlowicza odprawiona zostania 13 lipca 2003 r. w kościele parafialnym Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Ocicach o godz. 11.00.

(cdn)

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych?

2024-05-02 07:20

Adobe Stock

W związku z przypadającą w piątek, 3 maja, w Kościele katolickim uroczystością Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównej patronki kraju, katolików nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Mimo uroczystości wierni nie są zobowiązani do udziału we Mszy świętej.

Więcej ...

Watykan: papież będzie przewodniczył procesji Bożego Ciała na tradycyjnej trasie

2024-05-04 12:54

Grzegorz Gałązka

2 czerwca b.r. w niedzielą po uroczystości Bożego Ciała Ojciec Święty będzie o godzinie 17.00 przewodniczył Mszy św. w bazylice św. Jana na Lateranie, a następnie procesja przejdzie do bazyliki Santa Maria Maggiore, zaś Ojciec Święty udzieli tam błogosławieństwa eucharystycznego - poinformowało Biuro Papieskich Ceremonii Liturgicznych.

Więcej ...

Papież w Trieście: spotkanie z migrantami i osobami niepełnosprawnymi

2024-05-04 14:54

Monika Książek

Biskup Triestu, Enrico Trevisi, ogłosił program wizyty papieża w stolicy Friuli-Wenecji Julijskiej 7 lipca z okazji 50. Tygodnia Społecznego Katolików we Włoszech. Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Włoch, abp Giuseppe Baturi, zapowiedział tę podróż w styczniu br.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Wiara

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Wytrwajcie w miłości mojej!

Wiara

Wytrwajcie w miłości mojej!

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Święci i błogosławieni

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...