Reklama

Dotknąć Polski...

Niedziela sosnowiecka 27/2003

Dwa letnie tygodnie spędziły w naszym kraju dzieci Polonii Rumuńskiej z miejscowości Kaczyka (1500 mieszkańców). Ponad 20 zagranicznych gości w wieku od 10 do 17 lat, w tym opiekun i jednocześnie prezes Domu Polskiego w Kaczyce Krystyna Cehaniuk, znalazło gościnę u 14 wspaniałych rodzin z Wolbromia. Dzieci pochodzą z biednych, wielodzietnych rodzin. Ich sytuacja materialna jest bardzo trudna, nęka ich bezrobocie, żyją głównie z rolnictwa, które przynosi mierne dochody. Tym większa jest radość, że bez przepływania oceanu mogły w Polsce poczuć się jak w "Ameryce", a dzięki gościnności, ciepłu i życzliwości wolbromian choć trochę dotknęły i posmakowały Polski...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod duchowym przewodnictwem o. Pio

Reklama

Pomysł zorganizowania wypoczynku, a właściwie Letniej Szkoły Nauki Języka Polskiego zrodził się w we wrześniu ub.r. "Po tragicznej śmierci s. Jolancji, która 3 lata temu założyła w Wolbromiu ochronkę dla najuboższych dzieci z Wolbromia «Betlejem», czułam taką potrzebę, niejako moralny obowiązek, aby wspierać tę zapoczątkowaną ideę niesienia pomocy tym, którzy jej potrzebują" - wyjaśnia inicjatorka i współorganizatorka całego przedsięwzięcia, Krystyna Pluta z Wolbromia. Jako wolbromianka, nauczyciel w miejscowych szkołach, a także radna powiatu olkuskiego poprzedniej kadencji dobrze zna to środowisko, wie, że nie brakuje ludzi, którzy otworzą nie tylko drzwi swoich domów, ale i swoje serca. Po raz kolejny wolbromianie nie zawiedli. W ciągu zaledwie kilku tygodni do łańcucha ludzi dobrych serc dołączały kolejne ogniwa. Dyrektor Gimnazjum nr 3 Henryk Pasich, Komendant ZHP Hufca Wolbrom, pdhm Stanisław Mielejski, Józef Rostworowski z Kuratorium Małopolskiego oraz jego brat ks. Tadeusz Rostworowski - misjonarz w Rumunii, lekarz medycyny i przewodnicząca Rady Miejskiej Lidia Gądek, Caritas Diecezjalna na czele z dyrektorem, ks. Stefanem Wyporskim oraz Agatą Jaros - to osoby, bez których niemożliwe byłoby ruszenie z miejsca. Obok - ogromne grono prywatnych osób - krewnych, sąsiadów, znajomych, miejscowych przedsiębiorców, którzy każdego dnia ofiarowywali cząstkę tego, co posiadają: pieczywo, mięso, leki, środki czystości, opiekę medyczną, itd. Ale tak naprawdę organizatorzy są pełni wiary i przekonania, że to wszystko dzięki pomocy z Nieba, dzięki wstawiennictwo o. Pio, który od początku wspierał szczytne dzieło.

Królewskie przyjęcie

21 czerwca organizatorzy oraz wiele polskich rodzin witało już autokarową wycieczkę z Rumunii. Więcej było chętnych do ugoszczenia w swoich domach niż samych uczestników. Rzecz ciekawa - zwykle to pożegnania wywołują łzy wzruszenia, a tu już powitanie było pełne łez i wzruszeń. "Dzieci przez cały czas pobytu u rodzin z naszej diecezji przyjmowane były iście po królewsku. Polskie rodziny otworzyły przed nimi nie tylko swoje domy ale - tak jak czułam - przede wszystkim serca, za co jestem dla nich pełna uznania i wdzięczności" - podkreśla Krystyna Pluta.
W ramach wypoczynku organizatorzy zapewnili dzieciom moc różnorakich atrakcji. Do nich należały m.in.: wycieczki po okolicy, ale także do Krakowa, Ojcowa, Pieskowej Skały, Wieliczki, Kalwarii Zebrzydowskiej, Wadowic i Częstochowy. Miały też możliwość zabawić się w dyskotece, która cieszyła się nie lada powodzeniem, dlatego też każdego dnia domagały się kolejnej. Były ogniska z harcerzami, zajęcia sportowo-rekreacyjne, filmy, konkursy oraz wspólne Eucharystie w miejscowych świątyniach. Nieodłącznym elementem każdego dnia była nauka języka polskiego. W nią oraz szereg innych zajęć zaangażowało się ponad 25 nauczycieli i instruktorów z miasta i okolicy. Ćwiczenia językowe oraz informatyczne możliwe były dzięki otwarciu szkolnych sal przez Dyrekcję Gimnazjum. W czwartek, 26 czerwca podczas zwiedzania Krakowa dzieci z Kaczyki oraz dzieci z wolbromskiej ochronki wraz z opiekunami zostały zaproszone przez właściciela restauracji "Chimera" w Krakowie na uroczysty obiad. Na co dzień również nabierały sił podczas suto zastawionych stołów w stołówce Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego w Wolbromiu. Śniadania oraz niedzielne posiłki zapewniały rodziny goszczące uczestników, a obiady i kolacje w ciągu całego pobytu sponsorowała Caritas Diecezji Sosnowieckiej

Okruchy wspomnień

Polskie dzieci z Rumunii odjechały z ojczystej ziemi z okruchami pięknych, niezatartych wspomnień, których nikt odebrać im nie jest w stanie. Na pytanie, co z pobytu w Polsce zrobiło na nich największe wrażenie, podają różne odpowiedzi. Dla jednych największym przeżyciem było być w rodzinnym domu Ojca Świętego w Wadowicach. Dla innych zobaczyć bogactwo polskiej kultury, która odsłoniła się ich oczom zwłaszcza w Krakowie, a którą znały jedynie z przekazów - ucząc się języka polskiego w rumuńskiej szkole. Dla Michaliny, która słabo mówi po polsku, radosny był fakt, ze trochę lepiej będzie posługiwała się tym językiem. Dzieci cieszyły się też z nauki nowych, skocznych, polskich piosenek, które po powrocie zaśpiewają swoim najbliższym. Nie ulega wątpliwości, że mocno związane są z krajem swoich przodków. Wielu z nich swoje marzenia, swoją przyszłość wiąże właśnie z Polską. Już teraz myślą o studiach i pracy na ojczystej ziemi. "Chwile przeżyte w polskich domach zapamiętamy chyba najbardziej, bo były to chwile szczerej przyjaźni, radości i bezinteresownego oddania się naszym sprawom. Przyjechaliśmy praktycznie bez bagaży. Wyjeżdżamy z wielkimi plecakami. To wszystko prezenty..." - uśmiechają się goście z Rumunii.
Dzieci opuszczały Polskę ze łzami w oczach. Nic dziwnego! Było im tutaj naprawdę cudownie. Wszystkie rozstawały się jednak z nadzieją, że wrócą tutaj znowu. I wszystko też wskazuje na to, że sporo w tym prawdy, bowiem organizatorzy zgodnie potwierdzają, że choć jest to pierwszy tego typu wypoczynek, to z pewnością nie ostatni...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Boże Narodzenie w ogniu. 50 lat od pożaru kościoła w Witkowicach

2025-12-25 09:15

Diecezja Bielsko-Żywiecka

Ogień szalał już od kilku godzin. I wtedy wydarzyło się coś, co wielu zapamiętało do końca życia. Przeciąg gorącego powietrza poruszył organy. Instrument zawył. A potem cały chór runął. I zapadła głucha cisza. Straszniejsza niż huk ognia trawiącego świątynię.

Więcej ...

Pasterka - skąd wzięła się w tradycji Kościoła i dlaczego spotykamy się o północy w naszych świątyniach?

2025-12-24 19:08

ks. Łukasz Romańczuk

Na ten moment roku czeka wielu wiernych – Pasterka. Skąd wzięła się w tradycji Kościoła i dlaczego w Boże Narodzenie spotykamy się o północy w naszych świątyniach? Odpowiadamy.

Więcej ...

Bp Piotrowski: święta Bożego Narodzenia to nie magia

2025-12-26 09:30
bp Jan Piotrowski

BP KEP

bp Jan Piotrowski

Święta Bożego Narodzenia nie są świętami magicznymi, ale są świętami naszej wiary, że Bóg jest miłością, którą dzieli się z nami w osobie Jezusa Chrystusa - powiedział dzisiaj bp Jan Piotrowski podczas uroczystej Mszy św. w kieleckiej bazylice katedralnej. Koncelebransami byli biskupi pomocniczy, bp Marian Florczyk i bp Andrzej Kaleta.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Lublin/ Pożar dachu kościoła przy ul. Kunickiego został...

Kościół

Lublin/ Pożar dachu kościoła przy ul. Kunickiego został...

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Wiadomości

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji...

Kościół

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji...

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko